Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

mazur
Marek Makowski
Węgorzewo
Vęgoria Węgorzewo

Ostatnio zalogowany
2024-10-21,23:04
Przeczytano: 190/134754 razy

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Maraton Sofia - kolejny sukces
Autor: Marek Makowski
Data : 2024-10-30

Czas szybko mija .Mam w pamięci starty w biegach maratońskich w poprzednich latach, zwłaszcza ten ubiegłoroczny w Skopje tak jak inne wyjazdy pełne wrażeń z zwiedzania zabytków, poznawania historii, kultury oraz kuchni różnych państw. w Tym roku w swoim 30 starcie za granicą na dystansie 42 km 195 m została szybko wybrana Sofia ze względu na fakt odwołania Wachau Maraton z powodu powodzi i zalania części trasy przez Dunaj.

Nadeszła ta długo oczekiwana chwila gdy stanąłem na starcie Wizz Air Sofia Maraton. O godz. 9:30 pogoda była zaskakująco sprzyjająca bieganiu , całkowite zachmurzenie i nawet zimno 8*C. takie zachmurzenie utrzymało się do godziny 12: 40 to znaczy do 40 km biegu i nieznacznie podniosła się temperatura do 13*C.


Krok po kroku realizowałem zakładany plan : biec tempem 4:45 minut na km. Start w centrum Sofii jak i pierwsze kilometry w centrum obok ruin z czasów rzymskich, Pałacu Prezydenckiego z rotundą św. Jerzego Męczennika z 4 wieku na dziedzińcu, cerkwi św.Petki Samardzijskiej z 14 wieku, meczetu Bania Baszi Dzamija z 16 wieku, niedaleko cerkwi Mądrości bożej z 6 wieku w której pochowana jest święta Sofia oraz synagogi - 3 co do wielkości w Europie, katedry rzymsko-katolickiej pw. św. Józefa którego kamień węgielny poświęcił papież Jan Paweł II.Na 2 km na podbiegu dogoniłem zawodnika biegnącego tym samym tempem co ja i biegnę za nim do 17 km. Ten ostatni km był zdecydowanie wolniejszy i musiałem zostawić 47 letniego Niemca (Philipp Chmielewski ukończył z czasem 3:29:43) i zdecydowałem na samotny bieg własnym tempem.

Oddalając się od centrum biegliśmy przez dzielnice mieszkalne aby po 9 km dokonać nawrotu i biec ponownie przez centrum gdzie czekał nas pierwszy poważny 2 km podbieg (14, 15 km biegu) na wzgórze z cerkwią Świętej Niedzieli z 10 wieku, przeb. w 19 wieku aby po 500 m zbiegu ponownie wspinać się na 1,5 km podbieg, 800m zbiegu i podbieg na wiadukt kolejowy oraz zbieg, nawrót i ponownie podbieg na wiadukt, krótki zbieg i ponad 1,5 podbieg który kończy się 400m przed metą półmaratonu.


Półmaraton wystartował o godz. 9:45, tak więc od 10 km biegło nas coraz więcej i po połówce biegliśmy drugą taką samą trasę z licznymi zbiegami i podbiegami w końcówce. Czuję że mam jeszcze dużo siły, czas na połówce 1:40:14 jest idealny i daje mi nadzieję że dam radę pobiec poniżej 3 godzin 20 minut. Biegło mi się naprawdę dobrze i musiałem zwalniać aby oszczędzać siły na następne kilometry a zwłaszcza na te najgorsze 7 km przed metą.

Na 35 i 36 km znowu 2 km podbieg i następnie liczne zbiegi i podbiegi. Biegnę i walczę o jak najrówniejsze tempo aby zachować siły na finisz. Na ostatnim 1,5 km podbiegu lekko przyspieszam wierząc że uda mi się wykonać plan. Gdy minąłem Sobór św. Aleksandra (największy na Bałkanach - zbudowany przez Rosję jako pomnik poległych żołnierzy rosyjskich poległych w wojnie o niepodległość Bułgarii w larach 1878-1880 ) oraz Pałac Synodalny przyspieszam co sił w nogach.

Ostatecznie ukończyłem z czasem 3:20:50, zająłem 109 miejsce na 802 uczestników z 63 państw oraz trzecie miejsce w kategorii wiekowej powyżej 61 lat (39 biegaczy) którą wygrał Brytyjczyk z czasem 3:09:18, drugi Włoch z czasem 3:14:35, czwarty Brytyjczyk 3:31:54, piąty Duńczyk 3:32:25, szósty Bułgar 3:38:19


Pomimo ukończenia biegu nieznacznie poniżej 3 godzin 20 minut start w Sofii zaliczam do udanych ze względu na trudność trasy która w tym roku została zmieniona na niekorzyść biegaczy. W poprzednich latach była prawie płaska z niewielkimi podbiegami jak na początku tej z tego roku. Na pocieszenie mam fakt że w grupie wiekowej powyżej 61 lat nikt nie pobiegł tak równo jak ja. Pobiegłem tylko o 22 sekundy wolniej 2 połowę maratonu. Zwycięzca Brytyjczyk wolniej o 6:58, Włoch wolniej o 4:35, Duńczyk wolniej o 9:17, Bułgar wolniej o 7:36 minuty.

Podczas maratonu odbyły się Mistrzostwa Europy Kolejarzy - wśród kobiet drugie miejsce zajęła Agnieszka Kujach z czasem 3:05:08, trzecie miejsce zajęła Sylwia Kolecka z czasem 3:09:31. Wśród mężczyzn najlepszy z Polaków Sebastian Chmielarz zajął 10 miejsce z czasem 2:52:44

Na mecie była już piękna słoneczna pogoda i mogliśmy odpoczywać i zrelaksować się po trudach biegu na tym długim dystansie. Z racji licznej grupy startujących Polaków na dystansie maratonu, półmaratonu i 10 km miałem okazję długo rozmawiać i wspominać inne maratony oraz znajomych polskich maratończyków. Przyjemnym akcentem było wręczanie nagród w klasyfikacjach grup wiekowych i Mistrzostw Europy Kolejarzy.


Jak co roku wieczorem po maratonie udałem się na zwiedzanie miasta i podziwianie podświetlanych zabytków oraz spróbować specjałów bułgarskiej kuchni. No cóż rewanż za rok w innym państwie. Może wtedy będę mógł pobiec poniżej 3:20, w ub. roku w Skopje pobiegłem 3:20:22, dwa lata temu w Gandawie 3:15:51

Oto moje zdjęcia z tego pięknego miasta, marzenia się spełniają.



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
ab
08:18
jaro42
08:14
Jędrek-Twardziel
07:57
janusz9876543213
07:52
platat
07:46
jaro109
07:45
maciekc72
07:37
m@roni
07:33
Raffaello conti
07:32
CZARNA STRZAŁA
07:22
eldorox
06:43
bobparis
06:38
biegacz54
05:15
conditor
01:50
Andrea
00:23
Jerzy Janow
23:46
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |