Białorusin Władimir Ciamczyk zwyciężył w 20. Maratonie
Wrocław i czasem 2:13,28 pobił rekord trasy. Wśród pań linię mety
jako pierwsza przekroczyła Wioletta Uryga (MZKS Praszka).
Na trasie jubileuszowego maratonu stanęła rekordowa liczba, ponad
900 uczestników. – Pobiłem rekord, bo pogoda była idealna, a
organizatorzy zapewnili tzw. zająca. To moje pierwsze zwycięstwo
w siódmym maratonie, który przebiegłem. Na kilka kilometrów przed
metą odskoczyłem od Adama Dobrzyńskiego i to zapewniło mi sukces
– powiedział na mecie zwycięzca. Najlepszy biegacz z Dolnego
Śląska, Tomasz Wilczyński (Oleśniczanka) uplasował się na 3.
pozycji. W rywalizacji pań tytuł sprzed roku obroniła Wioletta Uryga.
O tym, że pobiłem rekord trasy (2;13,28) zadecydowała
dobra pogoda oraz ... zając - powiedział zwycięzca 120. Maratonu
Wrocław, Białorusin Władimir Cziamczyk.
Rolę tzw. zająca, który podkręcał tempo przez połowę trasy, pełnił
rodak Cziamczyka, Andriej Gordiejew. Przypomnijmy, że poprzedni
rekord trasy należał do Marka Plawgo, który w 1996 roku uzyskał
czas 2:13,59.
|