W dniu 3 maja 2010 roku odbył się kolejny bieg uliczny pod nazwą SILESIA MARATHON. Tegoroczny bieg był drugim maratonem na Górnym Śląsku.
Mimo kłopotów jakie mieli organizatorzy z organizacją imprezy udało się ją przeprowadzić. Niestety nie na ubiegłorocznej trasie i przy współudziale trzech miast. Nowa trasa biegu oparta została o pętlę 10,5 km którą zawodnicy pokonywali czterokrotnie. Start i meta usytuowana została przy katowickim Spodku a atestowana trasa biegła ulicami Katowic i Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie.
W dniu 1 maja otwarte zostało Biuro Zawodów, które znajdowało się w hali widowiskowo-sportowej Spodek. Czynne było przez trzy dni, łącznie z dniem imprezy. Obsługę zawodów zapewniali pracownicy organizatora oraz wolontariusze – wszyscy ubrani w czerwone koszulki Silesia Marathon. W tym roku wolontariusze, których było ponad 250 byli bardzo widoczni i skutecznie pomagali organizatorom. Organizator przygotował bezpłatny nocleg na sali gimnastycznej – z noclegu skorzystało ponad 90 osób.
Uroczyste otwarcie zawodów odbyło się o godz. 8.00. Uczestników Silesia Marathon przygotowujących się do startu przywitał o godz. 8.50 Prezydent Miasta Katowice Piotr Uszok. Starterem biegu była Agnieszka Gortel – aktualna Mistrzyni Polski.
Punktualnie o godz. 9.00 wystartował bieg główny na dystansie 42.195 metrów oraz bieg towarzyszący – półmaraton. Na starcie stanęło łącznie ponad 925 zawodników. Startowały również sztafety (4 x 10,5 km) a o godz. 11.45 na trasę jednego okrążenia ruszył rajd Nordic Walking.
Na trasie biegu rywalizowali biegacze z całej Europy w tym przedstawiciele takich krajów jak Francja, Niemcy, Białoruś, Czechy, Słowacja, Serbia, Wielka Brytania.
Na trasie biegu ustawiono punkty odżywcze. Dzięki układowi trasy i pętlom, zawodnicy maratonu co 3,5 km mogli skorzystać z napojów (napój izotoniczny, woda mineralna), bananów i czekolady. Na potrzeby biegu przygotowano m.in. 18 tysięcy jednorazowych kubków, 700 litrów wody mineralnej, 600 litrów napoju izotonicznego oraz 1400 butelek wody którą każdy zawodnik otrzymywał na mecie biegu. Na trasie przygotowano „prysznic” z kurtyny wodnej.
Zawodnicy kończący rywalizację sportową otrzymywali na mecie pamiątkowy, przygotowany specjalnie na tę okazję medal. Na każdego biegacza czekał ciepły posiłek.
Silesia Marathon 2010 zwyciężył Yury Kaptserau z Białorusi a najszybszą biegaczką okazała się Volha Kaminskaya również z tego kraju. Rywalizacja sportowa (2:35:02) nie stała na bardzo wysokim poziomie a zaważył na tym fakt, że organizatorzy przygotowali skromne nagrody dla zwycięzców.
W zawodach startowali m.in. Gen. Roman Polko, Prof. Zbigniew Waśkiewicz v-ce prezes PKOL czy Marek Szczerbowski dyrektor Stadionu Śląskiego. Wśród wszystkich startujących rozlosowano cztery pamiątkowe, pozłacane medale oraz sześć komputerów typu laptop.
Wybrane opinie biegaczy o imprezie (nieskromnie należy napisać – negatywne opinie nie dotarły do organizatorów, również na forach dyskusyjnych i portalach internetowych bieg oceniany jest tylko w pozytywnym aspekcie):
Kazimierz Magda, KKB Dystans Kraków
Z sercem zrealizowana organizacja tego biegu!!!
Adam Doliński, Warszawa
Taki dobry bieg na Śląsku, aż chce się wracać. Nadal nie wiem jak tak małymi środkami można zrobić tak wiele dla zwykłego biegacza.
Na "+":
-fajna trasa, po trochu wszystkiego ale biegnąc ją czuło się klimat Śląskiego życia
-fontanny wodne w 2 miejscach z wozów strażackich, rewelacja bo bardzo pomogło wielu osobom. Normalnie o takich rzeczach można pomarzyć ale w Silesii wiedzą jak ułatwić trudy trasy
-dzieciaki, które kibicowały. Pogoda nie była sprzyjająca ale na ich gorący doping zawsze można było liczyć
-wolontariusze rewelacyjni, na każde pytania była odpowiedź i pomogli jak tylko mogli najlepiej
-gdyby nie ten maraton Śląsk poznałbym jedynie z perspektywy okna przejeżdżającego pociągu
-organizator czuwał na trasie, widać iż ma coś z biegacza
Już myślę o powrocie bo Silesia ma w sobie coś niezwykłego. Było rewelacyjnie.
Jacek Chudy, Blachownia
Dziękuję jeszcze raz za to że przygotowaliście dla nas kolejne święto biegów i NW wraz z Władzami miasta.
Same plusy
-biuro zawodów przemiłe i zorganizowane.
-parking MEGA
-pakiet z koszulką
-medal przepiękny
-oznaczenie i zabezpieczenie super
-punkty z wodą i izotonikami super
NAPRAWDĘ ŚMIAŁO MOGĘ ZACHĘCIĆ DO UDZIAŁU W ZAWODACH W 2011R. WARTO TU BYĆ I RYWALIZOWAĆ.
Paweł Szymański, Katowice
Ogromna ilość punktów odżywczych na trasie, ladny doping, dobre ekipy pacemakerów (przynajmniej na 4 h :) ) Pomimo dużo mniejszego budżetu impreza prawie nie ustepowala ubieglorocznej :)
Wojciech Muszyński, KKT Salamandra Kolbuszowa
Podobało mi się wszystko, a najbardziej postawa Bohdana – szefa imprezy. Na półmetku na pytanie "Ile osób biegnie" opowiedział: "Nieważne. To Wy jesteście najważniejsi". I to się czuło podczas całego biegu.
|