Biegacze zawsze lubili lasy, łąki i wały naszych osiedli. Zazwyczaj zawodnicy i zawodniczki z klubów leżących na Wielkiej Wyspie Szczytnickiej oraz z okolicznych, pozawrocławskich miejscowości, jak np. mieszkająca w Jeszkowicach czołowa polska maratonka Elżbieta Nadolna-Jarosz i jej mąż, maratończyk Bogdan Jarosz. Nie będąc mieszkańcami naszych osiedli jakby mimo woli nawiązywali do patrona strachocińskich biegaczy legendarnego Konrada, biegacza, który zagonił Smoka Strachota na śmierć.
W pogoni za Konradem pogromcą Smoka Strachoty
Swoją historię biegi Smoka Strachoty zaczerpnęły z XVII-wiecznej legendy o Smoku Strachocie i Smoczej Studni, którą odszukał Tadeusz Reder opracowując historyczną wizytówkę osiedla. Jego brat Bronisław Reder jest pomysłodawcą i wieloletnim komandorem wyścigów kolarskich Smoka Strachoty, w których o zwycięstwa walczyli jego synowie Jacek i Sławek. Tak, jak uczestnicy Kolarskich Wyścigów Smoka Strachoty walczą o Smoka Strachotę lub bicykle Smoka Strachoty wykuwane przez honorowego klucznika miasta Wrocławia, Ryszarda Mazura, tak biegacze od 2002 roku rywalizując o inne dzieło mistrza kowalskiego ze strachocińskiej ulicy Rolniczej – biegacza Konrada Strachotę. Zaprojektował go obecny architekt miasta Wrocławia Piotr Fokczyński, a biomechanicznej korekty dokonał w ub. roku dyrektor Biegów Smoka Strachoty.
Jak to się w 2000 roku zaczęło
I Bieg Smoka Strachoty 3 maja 2000 roku zainaugurował pierwszą edycję ogólno wrocławskiej akcji biegów osiedlowych pod hasłem „Biegiem po zdrowie”. W tym roku 6. Bieg Smoka Strachoty będzie towarzyszył innym biegom szóstej już akcji „Biegiem po zdrowie” organizowanej pod patronatem Komisji Sportu i Rekreacji Rady Miejskiej Wrocławia oraz Wydziału Zdrowia Urzędu Miejskiego Wrocławia. Praktycznie, co roku zmienia się trasa Biegu Smoka Strachoty i towarzyszących mu biegów dla dzieci i młodzieży. I Bieg Smoka Strachoty wiódł na dystansie 4.850 metrów prze Las Strachociński i nadodrzańskie wały oraz łąki ze startem i metą na ul. Wykładowej przy SP nr 53 wygrał Tomasz Sobczyk z WKB PIAST – 15.38, a 9. na mecie i najlepszy z naszych osiedli był Tomasz Kiełczewski z ul. Wykładowej.
Pechowy Grzegorz z Wykładowej
To biegł syn, obecnego nauczyciela, świetnego przed laty biegacza, czołowego juniorskiego średniodystansowca Europy, byłego rekordzisty Polski juniorów na 3.000 m 19-latków i nadal aktualnego 17-latków (8.18,2 z 1977 roku) Grzegorza Kiełczewskiego. Grzegorz po I Biegu Smoka Strachoty wręczał nagrody wraz z innym świetnym kiedyś biegaczem Jerzym Bocheńskim, wówczas wicedyrektorem Wydziału Kultury i Sportu UM. G. Kiełczewski na strachocińskich trasach wkrótce wypracował formę, która przyniosła mu m. in. złoty medal MP Weteranów na 5 km w 2001 roku – 16.05,31 w M-40. W 2002 roku zadebiutował w maratonie i od mety 20. Maratonie Wrocław dzieliło go niespełna 200 metrów, a czas zapowiadał się na lepszy od 2 godzin i 40 minut (!), gdy doszło do otwartego, wieloodłamowego złamania jego kości udowej i dzisiaj nadal nie wiemy, kiedy i czy w ogóle nasz sąsiad wróci do biegania.
Od 'Amatora' do 'Amatora' i z kolarzami
W 2. Biegu Smoka Strachoty biegacze rywalizowali na 5-kilometrowej trasie (2 pętle) ze startem i metą na boisku „Amatora” przy ul. Tatarakowej. Wygrał Marcin Szymenderski (WKB PIAST). W 3. Biegu Smoka Strachoty biegacze towarzyszyli kolarzom na 9-kilometrowej trasie 9. Wyścigu Kolarskiego Smoka Strachoty (SP 53 – Dobrzykowice – Kamieniec Wrocławski – SP 53) wygrał ponownie Tomasz Sobczyk (wówczas KB Burza Wrocław) - 30.22,8 zdobywając pierwszego Konrada Strachotę
Prawie jak pod Powodziową Falę
4. Bieg Smoka Strachoty odbył się 4 maja 2003 roku na trasie 10,5 km; od Organizacji Środowiskowej AZS przy Wybrzeżu Wyspiańskiego przez Most Zwierzyniecki, Groblę Szczytnicko-Bartoszowicką, śluzę Bartoszowice, nadodrzańskie łąki, Smoczy Gaj, wojnowski wał z metą przy SP nr 53. Podobnie jak przed rokiem wygrał były biegacz WKB PIAST Tomasz Sobczyk (Itaka Opole) – 37.26,28, ale Konrada Strachotę zdobył Marek Bagiński (WKB PIAST), brat pływaczki, młodzieżowej mistrzyni Polski z 2001 roku (z czasem poniżej jednej minuty) na 100 m do. Magdy – 39.32,37, jako najlepszy zawodnik wrocławskiego klubu. W tamtym roku zdołał on przebiec 21. Maraton Wrocław poniżej 2 godzin i 45 minut. Między Sobczykiem a Bagińskim przybiegł Marek Leśnicki ze Straży Pożarnej w Świdnicy – 39.15,70, który zdobył specjalny puchar dla sprawcy największej niespodzianki. Pokonał m.in. czwartego na mecie, dwukrotnego triumfatora Maratonów Wrocław Zbigniewa Siemaszkę – 40.07,16 i całą koalicję biegaczy WKB PIAST na czele z Henrykiem Tomczakiem i Jackiem Wojtalem. Nagrody dla najstarszych biegaczy zdobyli 67-letni Stanisław Pilarz - 1:01.53,98 i nieco szybszy 65-letni Józef Uramowski (obaj WKB PIAST), a dla najmłodszej uczestniczki Beata Szulgowska (UKS Heros Wrocław) – 53.43,65, druga wśród kobiet za Jolantą Sobczak (WKB PIAST) – 52.19,58. Specjalna nagrodę za sensacyjne nad wciąż kurującym się zwycięzcą Grand Prix WKB PIAST m. in. z 1992 Markiem Wiąckiem zdobył Jurek Piotrkowski (obaj WKB PIAST). Ponadto ponad 200 młodych biegaczek i biegaczy rywalizowało ponadto w biegach po ulicach Wojnowa i Strachocina.
Ta edycja głównego biegu skorzystała z dużego fragmentu wymyślonego i organizowanego przeze mnie Biegu pod Powodziową Falę. Towarzyszy on od 2002 roku Piknikom Kamienieckim przed organizowanym przez Społeczny Komitet Mieszkańców Gminy Czernica w kolejne rocznice obrony wałów w Łanach przed działającymi w dobrej wierze, ale z błędnym założeniem policjantami i wojskiem. W tej obronie pomagali i mieszkańcy naszych osiedli ratując w ten sposób nasz Wojnów, Strachocin i Swojczyce. Bieg na prawie 14-kilometrowej trasie wiedzie ze Wzgórza Partyzantów do Kamieńca Wrocławskiego przez m. in. Śluzę Bartoszowice. W ub. roku barka forsująca śluzę w czasie imprezy wydłużyła nieco trasę i czas części biegaczek i biegaczy. Ale to już ostatni raz, bo w tym roku ten bieg powiedzie przez otwarty jesienią ub. roku Kładkę Bartoszowicką nad zachodnimi wrotami śluzy.
Wokół Stawu Strachocińskiego
Uczestnicy 5. Biegu Smoka Strachoty o główną symboliczną nagrodę statuetkę biegacza Konrady Strachoty pogromcę legendarnego legendarnego Smoka Strachoty rywalizowali w ub. roku na dystansie 12,7 km - 5 pętlach po 2.540 m obrzeżem Lasu i Stawu Strachocińskiego ze startem i metą przy boisku piłkarskim Amatora przy ul. Tatarakowej.
Wygrał niespełna 22-letni wrocławski amator Karol Bryl – 50.19,2 (zdobywając oprócz Konrada i sportowego sprzętu także elektryczny kominek ufundowany przez Izotermę Łany); który ostatnie 5 okrążenie kończył z dogonionym przez siebie zdobywcą 4. miejsca Mateuszem Jarzębowiczem (UKS Heros W-w) – 1:02.06,0, najlepszym w M-20. Drugie i trzecie miejsce zdobyli biegacze WKB PIAST Wojciech Zabawa – 58.01,67 i najstarszy na trasie 38-letni Artur Warwas – 58.43,41. w gronie pań zwyciężyła Basia Sobczyk – 1:05.45,97 przed Kamilą S
tachowicz – 1:12.13,33 i Olą Kiełbasą– 1:12.31,83. W kategorii M-16 wygrał Paweł Sobczyk (wszyscy UKS Heros) – 1;09.43,78, a w K-30 Katarzyna Gocławska (Opole) – 1:29.23,96. w kategorii M-12 rywalizującej na 5.080 m wygrał Tomasz Nowak przed Damianem Glądałą i Dariuszem Czajką (wszyscy SP 53).
Kolejne biegi na tak przyjaznym – jak się okazuje - dla biegaczy osiedlu odbyły się w ub. roku:
- 26 czerwca na osiedlu TECHNIKA - III Bieg Technicznego Smoka;
- 14 sierpnia na Swojczycach - II Bieg Św. Jacka.
W tym roku już pod rządami nowej rady osiedla Swojczyce-Strachocin-Wojnów odbędzie się 6. Bierg Smoka Strachoty w niedzielę 22 maja oraz 4. Bieg Technicznego Smoka i 3. Bieg Św. Jacka – wszystkie przy okazji tradycyjnych osiedlowych świąt - 3 maja, pod koniec czerwca i w połowie sierpnia.
Dyrektor biegów Maciej Głowacki