2014-07-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Ruszyła maszyna powoli... (czytano: 1354 razy)
Wczoraj zrobiłem kolejną wycieczkę biegową po okolicy. Pobiegłem w przeciwną stronę niż w niedzielę, odkryłem kolejne jezioro w okolicy, przy okazji tereny do jazdy na rowerze. Jak się wyprowadzałem w tymczasowego miejsca zamieszkania, to żałowałem, że nie będzie więcej okazji do biegania nad Alsterem. Tymczasem tu gdzie mieszkam teren jest urozmaicony, sporo rzeczek, kanałów i co najmniej dwa jeziora. Nie jest źle.
Samo bieganie na razie wygląda źle, dwumiesięczna przerwa zrobiła swoje. Cieszyłem się, że przynajmniej przestały mnie boleć Achillesy, ale już wczoraj prawy znów zaczął dawać o sobie. Mówi się trudno. Wczoraj wyszło 31 minut i 30 sekund biegu, następnym razem (może jutro?) spróbuję zrobić ponad 40. Dystansem na razie się nie przejmuję żeby się nie dołować.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |