Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [58]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
mariusz67
Pamiętnik internetowy
JOGGING

Mariusz Morawski
Urodzony: 1967-01-25
Miejsce zamieszkania: Poznań

Liczba wpisów - 177
2014-02-28
czas się przełamać (czytano: 1269 razy)

W minionym roku nastąpiła w mojej przygodzie z bieganiem wyrażna stagnacja.Zaniedbałem regularność treningów zimą praktycznie nie biegając i w skali roku robiąc niewiele ponad 600 km.W tym roku zacząłem póżno,bo dopiero w ostanim tygodniu lutego kiedy to skromnie biegałem po 2-3 km.Po dłuższej przerwie kiedy to znacznie przybrałem na wadze i uwydatnił się mój brzuch przebiegnięcie każdego kilometr...

2013-06-02
ostatni wpis -koniec bloga. (czytano: 1242 razy)

niedziela 02.06.2013r. - 9.3 km

Skromnie bo skromnie ale rozruszałem swoje zardzewiałe od bezruchu kości,wszak od 7 dni nie biegałem.I jak to zwykle bywa po takiej przerwie wleczesz swoje tłuste dupsko w męczącym tempie 6:53/km z jęzorem na wierzchu i czujesz jak ci pot po klejnotach spływa.W skrytości ducha zastanawiasz się wtedy ile jeszcze km dasz radę przebiec,a że jesteś typem zadziora to ...


2013-05-25
Kartka z biegowego dziennika... (czytano: 1721 razy)

sobota 25.05.2013 - 11.2 km

Dzisiaj żoneczka obudziła mnie rano przed 5-tą gdy szykowała się do pracy.Postanowiłem że odprowadzę ją do przejazdu kolejowego w Dopiewie.Pożegnałem ją w tym momencie i pognałem w kierunku centrum snując swoją wizję biegu na ten poranek.Biegło się dobrze gdyż było chłodno i wiał delikatny wiaterek przy padającym deszczu.W końcu wbiegłem w polne dróżki i otoczony pię...


2013-05-12
kartka z biegowego dziennika... (czytano: 1172 razy)

Wreszcie od dłuższego czasu udało mnie się zrealizować w tym tygodniu 3 jednostki biegowe.W środę i czwartek wieczorem po pracy przebiegłem odpowiednio 9 i 10 km.Było bardzo duszno i biegło się ciężej mimo że godzina była dość póżna coś ok.22-ej.Za to wczoraj powietrze było bardziej rześkie i siąpił padający deszczyk,co powodowało że warunki jak dla mnie były idealne.Zacząłem na Franowie spod Brow...

2013-05-01
kartka z biegowego dziennika... (czytano: 1344 razy)

środa 01.05.2013 - 11.2 km

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu 1 maja wstawało się rychło by wyszykować się na 1 majowy pochód który z reguły był obowiązkowy.Dzisiaj w ten sam dzień też można wstać wcześnie rano ale już na całkowitym luzie by sobie np.pobiegać rekreacyjnie dla zdrowia.Wstałem dziś wcześnie gdy na dworze już jasność panowała i było ciepło,a gdzie nie gdzie słychać było radosny śpiew ...


2013-04-03
kartka z biegowego dziennika... (czytano: 1308 razy)

Raptem 70 km przebiegnięte w marcu.Ostatnio praktycznie biegałem średnio raz na tydzień.Zatraciłem regularność i spadła drastycznie prędkość.Trzeba się sprężać i zaczynać wszystko od nowa.Wiadomo że z próżnego nawet Salomon nie naleje...
Zaczął się kwiecień i ruszyłem naprawiać to co zaniedbałem.Gdy biegasz zdecydowanie mniej niż to dotąd bywało to nabieranie właściwego rytmu trochę musi potrwać....


2013-03-16
kartka z biegowego dziennika... (czytano: 1424 razy)

piątek 15 marzec 2013
12.1 km

W piątkowy wieczór po 5 dniowej przerwie kolejny raz postanowiłem się przekonać czy nie zdziadziałem do reszty i nie zatraciłem kondycji.Biegam w tym roku wyjątkowo mało i przypuszczam że jest to odpowiedż mojego organizmu na ostatnie 2 lata kiedy to przebiegłem ponad 3800 km.Nie da się na dłuższą metę biegać tyle kilometrów z roku na rok.Trzeba przystopować i dać...


2013-03-07
kartka z biegowego dziennika... (czytano: 1345 razy)

czwartek 07 marzec 2013r
dystans:14.2 km

Dziś rano skoro świt zacząłem nieopodal lotniska na Ławicy.Nie wiem dlaczego ale polubiłem Ławicę i często tam biegam.Może to obecność samolotów pozytywnie wpływa na moją podświadomość.Tym razem jednak podążyłem wzdłuż Bukowskiej by parę minut po 6-ej postawić swoje kroki nad Rusałką.Kiedy tam wbiegłem zrobiło się już jasno.To taki znak czasu i sygnał ż...


2013-03-03
kartka z biegowego dziennika... (czytano: 1294 razy)

niedziela 03 marzec 2013r.
Nastawiłem sobie budzik na 4:30 i gdyby nie to to spałbym jeszcze w najlepsze.Biegam ostatnio niewiele.A to leń,a to brak czasu lub zwyczajne zrządzenie losu.Tak było wieczorem w miniony piątek.Miałem pracować do 20-ej i myślami byłem na wieczornym treningu.W ostatniej chwili dowiedziałem się że muszę jednak dłużej być w pracy i z biegania wyszły nici.No ale cóż kończ...


2013-02-16
kartka z biegowego dziennika... (czytano: 1168 razy)

piątek 15.02.2013r.
10.5 km
---------------
Piątkowy wieczorny trening to jeden z tych o których mogę powiedzieć że się odbył,ale wypadałoby o nim jak najszybciej zapomnieć.Pobudka o 2 w nocy,prawie 10 godz w pracy za kółkiem i dosłownie tylko 3 godz.snu sprawiły że bieganie zamieniło się w totalną męczarnie i szczerze powiedziawszy nie odczułem żadnej przyjemności i satysfakcji po przebiegnięc...



ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA





 Ostatnio zalogowani
kos 88
20:11
crespo9077
19:40
INVEST
19:38
Rehabilitant
19:36
Raffaello conti
19:32
anielskooki
19:19
entony52
19:04
krzybocz
18:54
neergreve
18:48
Komancz
17:51
Bartuś
17:47
Pawel63
17:41
marekcross
17:40
ona
16:49
gora1509
16:35
tete
16:34
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |