Nietypowo, bo od wspólnej rozgrzewki prowadzonej przez trenera fitness rozpoczęła się impreza promująca zdrowie i sport, która odbyła się wczoraj na terenie katowickiej Doliny 3 Stawów. Główną atrakcją imprezy był Półmaraton 4energy. Oprócz samego biegu organizatorzy przygotowali wiele innych atrakcji, zarówno dla najmłodszych, jak i tych trochę starszych.
Zawodników, których na starcie zgłosiło się ponad czterystu, wystartował Prezydent Katowic Piotr Uszok, który objął również honorowy patronat nad imprezą. Jako, że miał to być swoisty festiwal sportu, nie mogło zabraknąć pokazów innych dyscyplin sportowych. Zainteresowani mogli zapoznać się z nordic walking czy niezbyt popularnym u nas jeszcze pojazdem - trikke. Każdy zainteresowany mógł sam spróbować swoich sił w tych formach aktywności ruchowej czy porozmawiać z instruktorami. W tym czasie zawodnicy kończyli pierwszą pętlę i zapadały pierwsze rozstrzygnięcia.
W biegu na 7 kilometrów, który był rozgrywany na tej samej trasie co półmaraton, zwyciężył z czasem 21:24 Tomasz Wilczyński z Częstochowy. Wśród pań zwyciężyła Bogdana Cieplak z Rybnika, która uzyskała wynik 27 minut i 57 sekund. Zawodnicy rywalizujący na dystansie półmaratonu, a więc dokładnie 21,097 km, mieli do pokonania jeszcze dwie pętle. Na czele stawki od początku wraz z Wilczyńskim, który na 7 kilometrze zakończył zawody, biegł zawodnik z Kenii Richard Rotich.
W trakcie pokonywania przez zawodników kolejnych kilometrów, zgromadzonych widzów rozgrzewały trenerki klubu fitness, który zaprezentował swoje umiejętności wciągając do zabawy liczne grono chętnych. Równolegle wszyscy chętni mogli spróbować swoich sił w maratonie spinningowym. Dziecięce zespoły piłkarskie rywalizowały o miano najlepszych w turnieju piłki nożnej dla chłopców.
W końcu nadszedł czas oficjalnych rozstrzygnięć. Na metę pierwszy wbiegł Kenijczyk Richard Rotich, który uzyskał czas 1:05,28. Sympatyczny zawodnik, który od około dwóch miesięcy przebywa w Polsce, osiągnął wynik zbliżony do tego, jaki obiecywał przed startem. Drugie miejsce zajął zawodnik AZS-AWF Katowice Jarosław Pałczyk, który stracił do zwycięzcy zaledwie 15 sekund. Na najniższym stopniu podium stanął Mirosław Gołębiowski.
Wśród pań triumfowała Dorota Ustianowska z Częstochowy, która uzyskała rezultat 1:15,17. Drugie miejsce zajęła Białorusinka Natalia Bezdzik, trzecia natomiast na mecie zameldowała się Patrycja Włodarczyk z Jaworzna, reprezentująca AWF Katowice.
Na zakończenie imprezy, po wszystkich występach artystycznych nastąpiło wręczanie nagród. Uhonorowani zostali nie tylko zwycięzcy. Organizatorzy przygotowali około 100 nagród dla tych, dla których ukończenie dystansu 21 kilometrów sprawiło co najmniej tyle samo radości, co zdobycie medalu olimpijskiego. Jako, że pogoda dopisała i po porannej mgle nie został nawet ślad, wielu biegaczy postanowiło pozostać do samego końca. W wielu przypadkach cierpliwość została nagrodzona i do pamiątkowej koszulki i specjalnie na tę okazję wybitego medalu, mogli dołożyć nagrodę niespodziankę.
Na koniec warto wspomnieć o jednym uczestniku Półmaratonu 4energy. Otóż z Warszawy przyjechał i ukończył bieg Piotr Żukowski, bezdomny mieszkaniec dworca Centralnego, który przebieg w swoim życiu już blisko 100 maratonów. Chcąc jakoś uhonorować biegacza, który specjalnie przyjechał do Katowic, przedkładając Półmaraton 4energy nad imprezę odbywającą się w Warszawie, organizatorzy przyznali jedną z nagród niespodzianek właśnie jemu, co spowodowało entuzjazm wśród zgromadzonych widzów.
Poziom organizacyjny, jak i sportowy był na wysokim poziomie, a liczne rzesze nie tylko biegaczy, ale przede wszystkim zwykłych widzów, którzy przyszli lub przyjechali na rowerze udowodniło, że taka impreza jest w Katowicach potrzebna. Organizatorzy zapowiedzieli, że w przyszłym roku najprawdopodobniej również zaproszą wszystkich na drugi już Półmaraton 4energy.
Marek Wójcik
P.S.
Dyrektorem Półmaratonu 4energy jest Bohdan Witwicki
|