2013-08-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Easy run (czytano: 1524 razy)
BC1 przez innych zwany też easy run, wolny bieg w tempie konwersacyjnym, na tętnie kształtującym się na poziomie 65-75% tętna max. To na tyle z teorią.
Są takie dni, kiedy od samego przebudzenia wiem już, że dziś wszystko się uda. Jeśli tego dnia przypada bieganie, tym lepiej. A dziś akurat plan zakładał do 14km BC1. Idealnie.
No więc BC1. Czyli jak? Nie było opcji i trzeba było założyć na klatę pulsometr. Szczerze? Nie lubię. Bardzo nie lubię. Aby się nie zsuwał muszę go mocno ścisnąć, a to z kolei ogranicza komfort podczas oddychania. No trudno, jakoś trzeba było się przemęczyć. Tętno jak zwykle trochę wariowało, to akurat już przestało mnie dziwić. Zdziwiło jednak coś innego. Kontrola tętna, a więc w przypadku BC1 bieg bardzo, bardzo spokojny sprawiła, że zaliczyłam dziś jeden z lepszych treningów. To co, że średnie tempo kształtowało się w granicach 6:13/km. Ważne, że na bieżąco monitorował oddech, samopoczucie, zwalniałam kiedy widziałam podbieg, puszczałam się luźno na zbiegach. I gdyby nie to, że plan to plan i trzeba się jego trzymać, na pewno zaliczyłabym jeszcze kilka dodatkowych kilometrów. To jednak trzeba sobie zostawić na niedzielę. Wtedy czeka mnie 20km. Będzie się działo;)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora snipster (2013-08-15,22:58): po szybszych harcach wolniejsze bieganie jest baaardzo przyjemne :) masz chyba dużą "klatę" skoro zsuwa ci się pulsometr ;) Aga Es (2013-08-16,08:17): Byś sie zdziwił Piotrek,właśnie nie mam.W tym problem,ze muszę mocno ściągać pasek:) paulo (2013-08-19,09:22): fajnie, że masz takiego trenera :). Mam też nadzieję, że wczoraj się zadziało ? :) Aga Es (2013-08-19,20:13): Trenera? Hehe, dobre Pawle. Sama jestem dla siebie sterem,żeglarzem i okrętem!
|