„Umysł Ultrasa historie polskich biegaczy ultradystansów” to zbiór rozmów z wybranymi pionierami biegów ultra w Polsce. Obecnie to jedyna książka zawierająca wywiady z prekursorami biegów ultra, którzy swoją przygodę biegową zaczynali w czasach kiedy w Polsce bieganie nie było jeszcze popularne. W tamtych czasach nie było dostępu do specjalistycznej wiedzy na temat biegów ultra. Wszystko co osiągnęli zawdzięczają własnej determinacji i wytrwałości w dążeniu do celu.
"Umysł Ultrasa" to książka nie tylko o bieganiu, treningach, wyjazdach na zawody i stawaniu na podium, ale także o problemach dnia codziennego, kontuzjach, chorobach i dramatach życiowych. To historie ludzi, którzy dzięki bieganiu pokonywali swoje problemy, walczyli ze słabościami, wzmacniali ciało i ducha. Ci biegacze pomimo wielu trudności wykręcali świetne wyniki, reprezentowali Polskę na arenach międzynarodowych w biegach m.in. 24-godzinnych i 48-godzinnych.
Edward Dudek – gratulacje dla pierwszego Polaka który przekroczył metę Spartathlonu
Wszystkie rozmowy przeprowadził z biegaczami autor Marcin Gapiński – biegacz amator, miłośnik ultradystansów.
W książce znajdziecie rozmowy z następującymi biegaczami:
- Zbigniew Malinowski,
- Henryk Czerniak,
- Jacek Łabudzki,
- Mirosław Wira,
- Irena i Mirosław Lasotowie,
- Edward Dudek,
- Tadeusz Spychalski.
Wpisz kod rabatowy ULTRA a otrzymasz aż 30% rabatu.
Książka dostępna jest na stronie wydawcy - TUTAJ
Kolejną niesamowitą biegającą postacią jest Edward Dudek – Góral z krwi i kości. Twardziel. Jeden z najbardziej charyzmatycznych biegaczy swoich czasów. Działacz społeczny, organizator biegów. Człowiek legenda świata biegów ultra. Jego historia życiowa, biegowa jest niezwykła. Oto krótki fragment rozmowy z pierwszym Polakiem, który ukończył Spartathlon.
Edward Dudek - Pomnik Pokoju w Parku Pokoju – Nagasaki Japonia
W jakich okolicznościach to zwykłe bieganie stało się Twoją najważniejszą aktywnością sportową?
W 1989 roku przestałem wyczynowo jeździć na nartach. Skupiłem się wtedy na zwykłym bieganiu, jak ja to mówię – „na nogach”. Dla mnie przejście z nart na asfalt czy biegi górskie nie było specjalnie stresujące czy drastyczne.
W jaki sposób trenowałeś, pracując w kopalni? Przecież to bardzo ciężka fizyczna robota.
Jadąc do pracy, wysiadałem wcześniej i dobiegałem do kopalni. Śmiali się ze mnie, bo kąpałem się przed założeniem górniczych ciuchów, które, jak wiadomo, są raczej brudne. Po pracy koledzy szli na piwo, a ja biegiem do domu. Autobus zwijał mnie gdzieś po drodze. Tym oto sposobem ja miałem zaliczony trening, a chłopaki parę piwek. A po wypłacie to już było pewne, że raczej większą część drogi pokonam, biegnąc. A imprezy kolegów się przedłużały. I tak, zamiast w nałóg alkoholowy, wpadłem w jeszcze silniejsze, ale zdrowsze uzależnienie od biegania.
Rozumiem teraz, skąd m.in. wzięło się Twoje skupienie się na ultra bieganiu, i to od razu na dość wysokim poziomie. Byłeś na nie po prostu skazany.
Po części była to konsekwencja narciarstwa. Przede wszystkim jednak długie dystanse zawsze mi odpowiadały. Taką mam wytrzymałość. Odpowiadały to też mojej głowie. Lubiłem stan, o którym się mówi „samotność długodystansowca”, gdy bieg masz w głowie i sam ponosisz odpowiedzialność za wszystkie decyzje, jakie podejmujesz w trakcie biegu. Wszystko samemu sobie układasz. Sam wiesz doskonale, że ultra biega się głową. Na nic doskonałe przygotowanie fizyczne, jeśli na wyzwanie nie będzie gotowa głowa. Przy pierwszym kryzysie zejdziesz z trasy.
Edward Dudek - trudy Maratonu Pokoju odciskają swoje piętno – Japonia
Edward Dudek – na trasie UTMB. Z tyłu Zbyszek Malinowski
Edward Dudek – polska ławeczka maratończyków. Boston Marathon. Drugi z lewej Jacek Łabudzki
Edward Dudek – jedna ze ścian prywatnego muzeum w domu Edwarda (autor – Marcin Gapiński)
Edward Dudek – na trasie górskiej wyrypy Gór Sowich 52 km - dwa miesiące po ciężkim zawale serca w kwietniu 2022 r.
Edward Dudek – na trasie maratonu na Wyspach Kanaryjskich
Książka dostępna jest na stronie wydawcy - TUTAJ
Wpisz kod rabatowy ULTRA a otrzymasz aż 30% rabatu.
|
| | Autor: michu77, 2023-10-27, 07:51 napisał/-a: Ciekawa lektura - również polecam. | | | Autor: edjasti, 2023-10-27, 08:48 napisał/-a: Książkę polecam, ciekawa, mam egzemplarz z autografami niektórych bohaterów. Autografami zdobytymi w ciekawych, niecodziennych okolicznościach. Fajnie czyta się książki o osobach, których zna się osobiście. Książka jako taka moim zdaniem już teraz jest ważna w światku biegowym. Z biegiem czasu wieszczę jej znaczącą pozycję w Biegowej Bibliotece Narodowej. | | | Autor: henry, 2023-10-30, 10:13 napisał/-a: To nie jedyna książka ,gdzie coś jest o mnie napisane ale polecam, w tej książce można czegoś się dowiedzieć, a głównie tego ,ze wyjazd na zachód to nie był tak prosty jak dzisiaj. | | | Autor: Henryk W., 2023-11-10, 07:56 napisał/-a: Zamówiono, zapłacono, przy najbliższej okazji zbiorę autografy znanych mi :) | | | Autor: DamianSz, 2023-11-10, 12:26 napisał/-a: Znam kilku bohaterów tej książki, więc zachęca mnie to do kupienia. A jakie jeszcze ksiażki Heniu polecasz gdzie piszą między innymi o Tobie ? | | | Autor: henry, 2023-11-10, 16:31 napisał/-a: Jest jeszcze historia naszej gminy, tam piszą głównie o nas jako organizatorach biegu O Złoty Kłos, w książce Historia wrzesińskiego sportu jest kilka zdjęć ze mną i wszystkie moje rekordy, kilka razy jestem też wymieniany w różnych książkach dotyczących Ludowych Zespołów Sportowych, byłem 6 lat inspektorem RW Zrzeszenia LZS i zawodnikiem Orkanu Września. | | | Autor: Sawi, 2023-11-23, 13:14 napisał/-a: Moja książka już w drodze. Nie mogę się doczekać! | | | Autor: emka64, 2023-11-26, 07:35 napisał/-a: Znam osobiście kilku bohaterów książki, z różnych powodów najbliższy jest mi Jacek Łabudzki.
Pamiętam jak koniecznie chciałem mieć z nim zdjęcie i biegać jak Jacek. Zdjęcie mam, dogonić się Go nie dało :) | | | Autor: DamianSz, 2023-12-08, 13:59 napisał/-a: Wirka prawie nie znam, ale to ktoś taki, którego się zaraz lubi ;-) Znam jeszcze kilka takich osób i większość to ultrasi. Przypadek ? :-) | | | Autor: Piotr Stanek (Fitek), 2023-12-23, 10:06 napisał/-a: Z ciekawości, czy na maratonach zamierzacie wszystkie historie opublikować?
I, proszę wybaczyć, jeśli było, ale czy będzie kontynuacja?
Kawał dobrej roboty, gratuluję :) | |
| |
|
|