2015-02-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Do teraz. (czytano: 1585 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2015/gplub521.pdf
Styczeń upłynął pod znakiem kilometrażu, w pierwszym miesiącu tego roku pokonałem ponad 400km w biegu co daje prawie dwukrotnie wyższa wartość niż w tym samym okresie rok, temu.
Plan treningowy zrealizowałem w 90 % a to ze względu na krótkie przerwy w treningu spowodowane drobnymi urazami.
Głównym budulcem formy był bieg ciągły w II zakresie, wykonałem kilka takich jednostek a tempo oscylowało na poziomie 3:50 min/km. Nie obyło się też bez siły biegowej w postaci podbiegów i skipów oraz dłuższych wybiegań.
W styczniu wystartowałem w GP Łubianki gdzie 8 kilometrowa trudną przełajową trasę pokonałem w tempie 3:37 min/km (ogólny czas 28min 57 sekund) zajmując 1 miejsce. Taktyka biegu polegała na trzymaniu się tzw. czuba (pozdrawiam Paweł Kokocki);] przez pierwszą pętle i przyśpieszeniu na drugim okrążeniu co w całości wprowadziłem w życie. Zmieniona formuła biegu i powiew nowości ułatwił mi decyzję o podjęciu walki w GP, postanowiłem zaliczyć większość biegów.
Dzisiaj odbył się II etap cyklu GP gdzie założyłem podobną taktykę jak w I edycji. Tym razem przyszło mi walczyć o prym zwycięstwa z Bartoszem Kryske, który ruszył do przodu ponieważ nikt nie kwapił się prowadzić biegu :) Błoto na trasie dało mi się we znaki w butach na asfalt musiałem namęczyć się aby utrzymać średnie tempo biegu 3:35 min/km. Mimo to bieg udało się wygrać a i przy okazji pobić wynik ze stycznia o 15 sekund, na metę wpadłem gdy zegar wskazywał 28min i 42 sekundy.
Wracając do treningu to na początku lutego wraz z kol. Zbigniewem Górczyńskim wybraliśmy się na zaplanowane długie rozbieganie ok 20 km. Tak się jednak złożyło ze przebiegłem 35 km w średnim tempie 4:26 min/km co stanowi mój rekord w najdłuższym rozbieganiu ! Jednak w trakcie tego wyczynu poczułem rozcięgno podeszwowe mimo to nie przerwałem treningu... zapłaciłem za to dnia następnego pauza trwała prawie 10 dni gdzie wykonałem tylko dwa rozbiegania sprawdzając podzespół. Całe szczęście ból minął w związku z tym udałem się w walentynki na stadion we Włocławku w celu zrealizowania treningu w III zakresie wraz z kolegą Zbigniewem pokonaliśmy 5x2km na przerwie 400m w truchcie. Tempo początkowe nie robiło na nas wrażenia średnia pierwszego odcinka to ok 3:47 min/km jednak z każdym powtórzeniem prędkości szybowały w górę jak na liczniku sportowego auta :) Skończyliśmy na tempie ok 3:27 min/km. Bieganie w dwójkę mocniejszych treningów niewątpliwie ma swoje ogromne zalety, bardziej mobilizuje a i sam trening mniej męczy-przynajmniej miałem takie wrażenie.
Dobrym prognostykiem okazał się wtorkowy trening w lesie gdzie 12 km biegu pokonałem w średnim tmepie 3:45 min/km to powinno dać przełożenie na zawodach i już dziś czułem się znakomicie a powinno być tylko lepiej !
W linku wyniki, fotka obok z dzisiejszego biegu w koszulce lidera :)))---->dodała mi mocy ;)
Pozdrawiam serdecznie !
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Krzysiek_biega (2015-02-22,18:25): Gratulacje, ja jestem zaskoczony wysoką frekwencją Master Piernik (2015-02-26,19:51): Dzięki Krzysiek :) A co do frekwencji to na dobry "towar" zawsze będzie popyt :)
|