2008-05-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Sport uczy pokory, czyli łódzki prysznic (czytano: 2623 razy)
Trudno mi w pamięci znaleźć bieg, po którym miałbym do siebie tak dużo pretensji, jak po wczorajszym 5 mBank Maratonie. Najlepszym komentarzem niech będą słowa Robsona wygłoszone w okolicach 40 km: Sport uczy pokory.
Maraton w Łodzi miał być moim docelowym startem na wiosnę i właściwie (niemal) wszystko mu podporządkowałem. Na miejscu okazało się, że to za mało. Do połowy wszystko szło mniej więcej zgodnie z planem, ale koło 12 km zaczęła mnie boleć obolała już wcześniej pachwina, a z czasem ból przeniósł się w inne okolice lewej nogi - łydkę, śródstopie, biodro. W efekcie zdecydowanie zwolniłem i zamiast na 3:14:xx (I połówkę miałem w 1:37, a II w 2:02!), biegłem już na 3:20. Szczęściem w nieszczęściu było spotkanie Robsona, który mnie dogonił na 30 km i jeszcze bardziej spowolnił, bo raczej szliśmy niż biegliśmy ku uciesze mijających nas rywali ;). Piszę ,,szczęściem'', bo może gdybym biegł dalej, dziś nie mógłbym w ogóle chodzić. A ja przyjechałem do pracy rowerem. Trochę mi tylko szkoda starconych minut, bo chyba była okazja wygrać mBank drużynowo, a tak z mojej winy musimy zadowolić się drugim miejscem.
Truchtając do mety miałem czas na pewne przemyślenie i zrobienie listy rzeczy, których NIE NALEŻY robić przed docelowym maratonem. Oto niektóre z nich. Nie należy:
- nabierać kilogramów
- lekceważyć ból w pachwinie
- biegać dwa tygodnie wcześniej ,,treningowo'' maraton
- wykonywać plan treningowy w 88 procentach (siłę biegową w 50 procentach)
- uczestniczyć w przyjęciu z alkoholem 36 godzin przed biegiem
- startować dzień wcześniej w biegach przełajowych
- jeździć dzień wcześniej rowerem
I na koniec moja króciutka ocena organizacji imprezy. Jak mawiał nasz były prezydent:
PLUSY DODATNIE
- w miarę szybka rejestracja
- start i meta w Manufakturze
- wymagająca trasa
- kibice, wolontariusze, strażacy
- społeczne punkty orzeźwiające
- buteleczki z płynem
- strażacki prysznic (spróbowałem)
- fajne masaże (podobno)
PLUSY UJEMNE
- brak wody
- brak oznaczeń km!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |