2012-10-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Może to ten deszcz? (czytano: 1113 razy)
Lało,nie padało tylko lało. Nie był to „o szyby deszcz dzwoni deszcz dzwoni…”,tylko mokry nieprzyjemny głupi deszcz. Z auta nie chciało się wyjść.
Moje biedne buty z żelem w piętach jeszcze czegoś takiego nie przeżyły a czapka nie widziała .
Lało i nie chciało przestać ,nawet nie myślało żeby przestać. Myślało, żeby zrobić kałuże zmoczyć wszystko i odstraszyć.
Dobrze że nie doszło do porozumienia z wiatrem i nie zaszalało wraz z nim.
Zmoczyć wszystkich się udało.
Odstraszyć?
Gdzie tam , ok.1200 biegaczy miało to głęboko gdzieś i ukończyło półmaraton w Chorzowie.
Fajnie się z Panią biegło, marudziło i omijało kałuże przez 16km. Może i dobrze, że na 17 km dodała pani gazu, przyspieszyła i tyle Panią było widać.(a może to ja zwolniłem sam już nie wiem).
Dobrze , bo musiała by Pani dalej słuchać o tym jak mam w butach mokro,jak mi daszek czapki przecieka, baton mars się roztopił i niecenzuralnych słów z powodu kałuż, które przestałem omijać.
Podobało mi się w Chorzowie,może przez ten deszcz?
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Truskawa (2012-10-12,15:03): Fajny wpis. :) Truskawa (2012-10-12,15:04): A nie czasami przez tę panią? :)
|