| Pamiętnik internetowy Moja droga do Maratonu
Eryk Urodzony: 1972-11-27 Miejsce zamieszkania: Warszawa
Liczba wpisów - 84
|
2024-04-18 | 2:59.mp3 (czytano: 989 razy)
Miałem wiele marzeń biegowych i wiele z tych marzeń spełniłem. Te największe związane były z maratonem – na początku, żeby w ogóle go przebiec, potem żeby złamać 3 godziny. Po raz pierwszy królewski dystans pokonałem z wynikiem 3:29. Byłem z siebie dumny, a nawet podwójnie dumny – raz, że przebiegłem cały dystans, a dwa, że zrobiłem to dokładanie w takim czasie, w jakim zaplanowałem. G...
| 2024-04-15 | Nie tylko medale (czytano: 755 razy)
Będąc u szczytu swojej biegowej kariery czasami nachodziły mnie przemyślenia jak to będzie, gdy z tego szczytu zacznę schodzić, a może nawet kiedyś z niego spadnę. Ile wtedy pozostanie z dawnego, biegającego mnie. Na ile te wszystkie emocje, które buzowały gdy biłem rekordy czy pokonywałem kolejne granice pozostaną w pamięci, a na ile zostaną zatarte przez upływający czas. Jak ocalić wspomnienia o...
| 2019-03-14 | Fejsbukowe bieganko (czytano: 996 razy)
Długo się opierałem. Może nawet nie o samo opieranie się chodziło, ile o brak potrzeby korzystania. Większego sensu też w tym nie widziałem. Owszem konto założyłem dość dawno temu, ale to był tylko test i konto pozostawało w uśpieniu przez dłuższy czas. W pewnym momencie okazało się jednak, że szukając informacji nt. jakiegoś biegu, najbardziej aktualne serwowane były właśnie na… facebooku. ...
| 2019-03-05 | Kiedy patrzę hen za siebie… (czytano: 2072 razy)
Gdyby 9 lat temu ktoś pokazał mi te wykresy i powiedział, że tak będą wyglądały moje wyniki, pewnie brałbym je w ciemno. Dycha w 36:58, połówka w 1:21:27, maraton w 2:58:47. Osiągnąłem wszystko to, co sobie zaplanowałem.
Cieszy mnie, że jedynie poza 2014 rokiem, we wszystkich latach, poprawiałem życiówki na każdym dystansie, na którym się ścigam, ale nawet w tym najsłabszym – 2014, był pr...
| 2018-11-13 | Setka na setkę (czytano: 830 razy)
W ostatnią niedzielę, podobnie jak dziesiątki tysięcy innych biegaczy, wystartowałem w Biegu Niepodległości. Jasna sprawa, że dla wszystkich był to szczególny bieg, ale dla mnie był on szczególny po wielokroć – był to mój setny start! Setny bieg na stulecie odzyskania niepodległości. Lepiej to nie mogło się poukładać… W zasadzie to sam sobie to poukładałem. Skrzętnie liczyłem wszystkie...
| 2018-11-06 | Spowiedź trójkołamacza (czytano: 934 razy)
Trójka w maratonie połamana po raz drugi. W tym roku nabiegałem 2:58. Staję przed lustrem, patrzę sobie w oczy i mówię dumnie: „jestem trójkołamaczem”. Po chwili jednak duma zamienia się w zadumę i zaczynam uświadamiać sobie jakże grzeszne było moje życie biegacza.
Sporządzam rachunek sumienia i oto jest… lista moich siedmiu grzechów głównych:
Grzech pierwszy. Nie wiem co ...
| 2018-09-18 | Wygrać z Kenijczykami… (czytano: 1072 razy)
Tarczyn. Druga i ostatnia testowa połówka przed jesiennym maratonem. Trzy tygodnie wcześniej przywiozłem z Siedlec mocno wyśrubowaną życiówkę: 1:21:37 i choć tym razem nie liczyłem na duży progres, to oczywiście bardzo chciałem urwać z tego wyniku jeszcze kilka sekund. Już nawet nie chodziło o kolejny rekord, ale o potwierdzenie, że forma nadal rośnie…
Na starcie stanęło ok. 200 zawodnikó...
| 2018-07-01 | Mały, lokalny bieg (czytano: 2485 razy)
8 lat biegania i wciąż doświadczam czegoś nowego…
Mam dobry sezon. Na treningach zarzynam się do nieprzytomności, gryzę tartan, wypluwam płuca, ale przynosi to efekty. Biegam coraz szybciej.
Glinojeck. Mały, lokalny bieg na 10 km z lekkim okładem. Trasa bez atestu. Na starcie ok. 70 zawodników. Myślę o podium w kategorii wiekowej, a nieśmiało nawet o jego najwyższym stopniu. Startuj...
| 2018-06-25 | Runął ostatni mur… czyli o poświęceniu (czytano: 2027 razy)
Chłodno, pochmurnie, deszczowo… Wreszcie. Cieszę się. Ostatnio, gdzie bym nie pojechał na zawody, wszędzie prześladował mnie upał. Słońce topiło asfalt, ogień palił płuca, pot zalewał oczy, ale nawet przy temperaturze dochodzącej do 30 stopni biegało mi się całkiem nieźle. Czekałem więc cierpliwie na poprawę pogody (czyli wg. „normalnych” ludzi na jej pogorszenie). W końcu przysz...
| 2017-07-16 | Wielki Szu (czytano: 1745 razy)
„Graliśmy uczciwie: ty oszukiwałeś, ja oszukiwałem – wygrał lepszy”, powiedział główny bohater filmu „Wielki Szu” do swojego przeciwnika, po wygranej partii pokera.
W czerwcu startowałem w Biegu Marszałka. W drodze do Sulejówka nerwowo obserwowałem wskazania termometru. Z doświadczenia wiem, że przy temperaturze powyżej 25 st. szanse na dobry wynik są bliskie zeru....
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|