|
ANONIM
(Konrad) | 2024-10-03, 18:43 Relacja z maratonu w Kiszyniowie
Bardzo dziękuję za Twoją relację, miałem bardzo podobne odczucia do organizacji maratonu jak Ty.
Jedno sprostowanie, na mecie były wszystkie wspomniane przez Ciebie owoce. Winogrona też, sam je jadłem :) musiały się po prostu w pewnym momencie skończyć... :)
Pozdrawiam serdecznie,
Konrad |
|