2010-03-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 13 -tka - Twoja ulubiona cyfra (czytano: 1265 razy)
Jeszcze dwa lata temu marzec kojarzył mi się z samymi miłymi wydarzeniami: dzień kobiet, urodziny Igi, Justynki, moje, dzień wiosny …. Świat budził się do życia. Teraz te „święta już nie są wesołe – wręcz przeciwnie”, a 1 marca – to wypadek mamusi, 7- 8 marca – Twoja śmierć, 13 – kremacja, 14 – pogrzeb ….
Człowiek nie wybiera sobie dnia, gdy umiera, nie ma wpływu na pogodę, kiedy odbywa się jego pogrzeb. Ale gdy leje deszcz, jest błoto, wieje przejmujący wiatr, gdy jest mróz, zawierucha, śnieżyca – to człowiek uczestniczący w pogrzebie, nawet nie może się skupić, nie może przeżywać tak, jakby chciał, jak powinien. Ty natomiast Romeczku miałeś wymarzoną pogodę. W piątek gdy żegnaliśmy się z Tobą padał przepiękny śnieżek, świeciło słońce, wszystkie drzewa, krzewy otulone śnieżnym puchem, a w sobotę, gdy był pogrzeb świeciło piękne słoneczko. Było tak pięknie, jakby ktoś chciał stworzyć piękną scenerię, chociaż wszystkim było smutno. Rok temu po raz ostatni mogliśmy się do Ciebie przytulić, mogłam głaskać Twoje miękkie włosy. Teraz czasem dotykam włosów Tynki (ma takie jak Ty) i wydaje mi się, że dotykam twoich włosów.
Włożyliśmy Ci do trumny listy, myślę, że je przeczytałeś i spodobały Ci się …
Dobrze, że Tomasz stworzył prezentację z Twoimi zdjęciami i mogliśmy chociaż trochę pobyć z tobą. Na zdjęciach jesteś uśmiechnięty, wesoły i może dlatego łatwiej było nam się z Tobą pożegnać.
Gdy po południu Tomasz przywiózł urnę, myślałam co by tu zrobić, żeby zostawić ją w domu. Szkoda, że u nas nie wolno tego zrobić…
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |