Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 777 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Prokom Gdynia Maraton 75
Autor: Bartłomiej Cnota
Data : 2002-02-18

Prokom Gdynia Maraton 75

Jubileuszowe kilometry

Piotr Sękowski z Płońska zwyciężył w sobotę, 10 lutego, w biegu Prokom Gdynia Maraton 75. W gdyńskim ultramaratonie na dystansie 75 kilometrów wystartowało 146 zawodników.

Organizatorzy spodziewali, że w biegu wystartuje około stu maratończyków. Liczba zgłoszeń przeszła jednak ich najśmielsze oczekiwania. Do Gdyni przyjechali nie tylko najlepsi polscy maratończycy, ale także kilku świetnych zawodników z Europy. Wśród nich był Węgier Attila Vozar, który w zeszłym roku wygrał ultramaraton na trasie Budapeszt - Wiedeń (357 kilometrów).

Jednak na trasie Prokom Gdyni Maraton dominowali Polacy. Od początku rywalizacji, którą punktualnie o godzinie 8 rozpoczął prezydent Gdyni - Wojciech Szczurek, na czele znajdowała się grupka kilku Polaków, w której biegli między innymi Jarosław Janicki (aktualny mistrz Polski na 100 km), Piotr Sękowski (aktualny wicemistrz Polski na 100 km), uczestnik wielu supermaratonów Tomasz Chawawko oraz faworyt gdynianin, reprezentujący klub WKS Flota Gdynia Waldemar Lisicki.

Po kilku mających długość pięciu kilometrów okrążeniach od tej stawki oderwał się Piotr Sękowski, który samotnie dotarł do linii mety. Rywale nie byli w stanie dogonić lidera. Zwycięzca pokonał 75 kilometrów w czasie czterech godzin i pięćdziesięciu minut.

Ciekawostką wczorajszego maratonu był udział w niej 75 żołnierzy z Centralnej Składnicy Marynarki Wojennej z Pogórza czy rugbistów Arki Gdynia, którzy w ramach treningu pokonali jedno okrążenie.

Bartłomiej Cnota “Dziennik Bałtycki”

Prokom Gdynia Maraton 75

Kilometry na urodziny Gdyni

W sobotę, 10 lutego w Gdyni odbył się bieg Prokom Gdynia Maraton 75. Wystartowało w nim wystartowało 146 zawodników. Oprócz nich trasę biegu wyruszyły sztafety, marynarze i rugbiści Arki Gdynia. Wszyscy chcieli uczcić 75. urodziny Gdyni.

Ostatnie dwa miesiące były dla organizatorów biegu bardzo pracowite. Na pomysł jubileuszowego ultramaratonu wpadli mniej więcej cztery miesiące temu pracownicy Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Potem przyszedł czas na szukanie sponsorów. Ostatnie trzy tygodnie to wytężona praca. Wszyscy starali się zorganizować imprezę biegową, jakiej w Gdyni nie było. Udało się. We wczorajszym Prokom Gdynia Maraton wystartowało 146 zawodników. Oprócz nich na trasie biegu rywalizowały sztafety klubów sportowych i gdyńskich szkół. Rocznicę nadania Gdyni praw miejskich uczcili też rugbiści Arki Gdynia, którzy wraz ze swoim trenerem Jakubem Szymańskim, którzy pokonali jedno okrążenie trasy (5 km) oraz 75 żołnierzy z Centralnej Składnicy Marynarki Wojennej z Pogórza, którzy w polowych mundurach ze śpiewem na ustach pokonali dystans 5 kilometrów. W ultramaratonie wystartowali też niepełnosprawni.

Od początku rywalizacji, którą punktualnie o godzinie 8 rozpoczął prezydent Gdyni - Wojciech Szczurek, na czele znajdowała się grupka kilku Polaków, w której biegli między innymi Jarosław Janicki (aktualny mistrz Polski na 100 km), Piotr Sękowski (aktualny wicemistrz Polski na 100 km), uczestnik wielu supermaratonów Tomasz Chawawko oraz faworyt gdyńskich kibiców, reprezentujący klub WKS “Flota” Gdynia Waldemar Lisicki.

Po kilku mających długość pięciu kilometrów okrążeniach od tej stawki oderwał się Piotr Sękowski, który samotnie dotarł do linii mety. Rywale nie byli w stanie dogonić lidera. Zwycięzca pokonał 75 kilometrów w czasie czterech godzin i pięćdziesięciu minut. W nagrodę otrzymał nagrodę pieniężną w wysokości 5 tysięcy złotych. Drugi na mecie Tomasz Chawawko dostał 3 tysięcy złotych, natomiast Jarosław Janicki, który uplasował się na trzecim miejscu wzbogacił się 2,5 tysięcy złotych. Uroczyste wręczenie nagród odbyło się wczoraj wieczorem w gdyńskim Centrum Rozrywki “Gemini”.

Organizacja wczorajszego biegu okazała się sukcesem. Zadowoleni byli nie tylko organizatorzy, ale przede wszystkim zawodnicy, którzy obiecali, że przy najbliższej nadarzającej się okazji znów wystartują w Gdyni. A ta okazja może zdarzyć się już za rok. Bardzo możliwe, że już za dwanaście miesięcy w naszym mieście znów zorganizowany zostanie supermaraton.

W trakcie biegu głównego, na trasie jednego kilometra rywalizowali młodzi biegacze.

Biegi młodzieżowe

W czasie, gdy 146 śmiałków zmagało się z dystansem 75 km, na placu Grunwaldzkim odbywał się będzie rodzinny festyn rekreacyjno-biegowy.

W ramach festynu odbyły się biegi młodzieżowe, w których wzięło udział ponad 80 młodych zawodników, którzy za kilka lat z pewnością będą stawać na starcie dłuższych biegów. W tym roku rywalizowali na trasie liczącej 1000 metrów, biegnącej spod Centrum Rozrywki “Gemini” na plac Grunwaldzki.

Wszyscy biegacze, którzy wystartowali w biegach młodzieżowych, otrzymali dyplomy uczestnictwa. Na najlepszych w poszczególnych kategoriach wiekowych czekały upominki i nagrody.

Wyniki biegów młodzieżowych:

Kategoria 1989-1991

Dziewczęta: 1. Dorota Nowak (UKS “Orzeł”), 2. Weroniak Pawlik (UKS “Orzeł”), 3. Magda Robakowska (Gdynia); chłopcy: 1. Arkadiusz Strompski (Lębork), 2. Adam Kaczmarek (Gdynia), 3. Dariusz Świerzb (Gdynia)

Kategoria 1987-1988

Dziewczęta: 1. Paulina Sęk (Gdynia), 2. Magdalena Zdrojewska (RKS Rumia), 3. Katarzyna Pękała (UKS “Orzeł”); chłopcy: 1. Bartłomiej Pędzich (ULKS Przedmieście), 2. Karol Świerzb (Gdynia), 3. Marcin Brzózka (Gdynia)

Bartłomiej Cnota “Dziennik Bałtycki”





Ciekawostki Prokom Gdynia Maraton 75

- na pomysł zorganizowania imprezy wpadli zaledwie cztery miesiące temu pracownicy Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, jednak ze względu na przeciągający się czas poszukiwania sponsorów i partnerów do jego organizacji, bieg zorganizowano w rekordowym jak na polskie warunki czasie trzech tygodni

- dla zawodników w trzech bufetach przygotowano ponad 500 kg bananów i około dziesięć tysięcy porcji herbaty i ponad sto kilogramów ciastek

- najstarszym zawodnikiem, który wystartował w maratonie był Marian Parusiński (rocznik 1922), który ukończył bieg na 52. miejscu w czasie 7 godzin 51 minut i 55 sekund

Punktualnie o godz. 12.20 na trasę maratonu wyruszyło 75 żołnierzy z Centralnej Składnicy Marynarki Wojennej na Pogórzu; wraz ze swoim dowódcą, w umundurowaniu polowym i ze śpiewem na ustach pokonali jedno okrążenie

Przygotował Bartłomiej Cnota “Dziennik Bałtycki”



Gdyński zwycięzca

Rozmowa z Piotrem Sękowskim, zwycięzcą Prokom Gdynia Maraton 75.

- Jak się Pan czuje po przebiegnięciu tak morderczego dystansu?

- Szczerze mówiąc, całkiem nieźle. Pogoda dopisała, nie padał deszcz ani śnieg, nie było mrozu. Jak na luty podczas gdyńskiej imprezy panowały wręcz idealne warunki do biegania długich dystansów.

- Od którego momentu wiedział Pan, że będzie zwycięzcą Prokom Gdyni Maraton 75?

- Czułem się dziś świetnie i wiedziałem, że będę mocny. Na początku biegu trzymałem się w jednej grupie razem z faworytami. Potem, około pięćdziesiątego kilometra postanowiłem zaatakować. Udało się. Właśnie wte

dy pomyślałem, że jeżeli wytrzymam narzucone przez siebie tempo wygram gdyńską imprezę. Bałem się tylko trochę o jakąś kontuzję albo uraz. Nawierzchnia była momentami dość śliska. Do końca biegłem uważnie i udało mi się wygrać.

- Łatwiej biega się na dystansie 100 kilometrów czy w nietypowym ultramaratonie na dystansie 75 kilometrów?

- Zdecydowanie łatwiej biega się 75 kilometrów. “Setka” jest dystansem dużo bardziej wymagającym dla organizmu ludzkiego.

- Która część Gdyni podobała się Panu na trasie najbardziej.

- Trasa była pięknie usytuowana, jednak najładniejszą jej część stanowiła niewątpliwie nadmorska promenada i rozciągająca się z niej panorama portu i stojące w pobliżu okręty i statki.

- Gratuluję zwycięstwa i dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję bardzo.

Rozmawiał Bartłomiej Cnota “Dziennik Bałtycki”

Marian Parusiński - najstarszy zawodnik gdyńskiego maratonu

-Mam 79 lat. Zacząłem biegać w wieku 58 lat. Chciałem poprawić swoją kondycję fizyczną. Bardzo mi się to spodobało i zacząłem trenować na coraz to dłuższych dystansach, a potem startować na różnego typu imprezach biegowych.

Do tej pory podczas startów przebiegłem około 7600 kilometrów. Na treningach dużo więcej. Mam za sobą zarówno maratony, jak i Mistrzostwa Polski na 100 kilometrów, które co roku tradycyjnie rozgrywane są w Kaliszu. Mam zamiar nadal startować na tego typu imprezach.


Bartłomiej Cnota “Dziennik Bałtycki”

Jarosław Janicki - trzeci zawodnik gdyńskiego maratonu

- Piotrek Sękowski był dzisiaj poza naszym zasięgiem. Pobiegł rewelacyjnie. Starałem się przyspieszyć kroku i dogonić Piotrka i Tomasza Chawawko. Nie dałem rady. Obaj byli dziś ode mnie lepsi. Trasa była dość łatwa, lecz momentami trochę śliska i ładnie usytuowana. Panowały też świetne warunki atmosferyczne. Gdyńska impreza bardzo mi się podobała i była świetnie zorganizowana. Mam nadzieję, że w Gdyni będą organizowane kolejne biegi na długich dystansach.

Bartłomiej Cnota “Dziennik Bałtycki”



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
Admin
12:29
kostekmar
11:59
mariachi25
11:33
lukasz_luk
11:30
anielskooki
11:22
Borrro
11:12
martinn1980
10:54
cinekmal
10:49
jarecki112
10:46
mieszek12a
10:32
Gryzli
10:30
agafpaw
10:10
SzyMen
09:54
roszada
09:39
chris_cros
09:32
biegacz54
09:13
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |