2011-04-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 150 dni do ultramaratonu (czytano: 1456 razy)
Dzisiaj okragła data - 150 dni do biegu.
W ramach treningu zamierzałem dziś zrobić półmaraton w tempie 6:12/km. Nie wiem czy była to kwestia zmęczenia bieganiem, lub jeszcze coś innego ale koło 10 km zacząłem czuć znaczne zmęczenie, od 15 musiałem podchodzić a po 20 km zupełnie przeszedłem na chód.
Trudno - i tak było dość fajnie - naoglądałem się super widoków nad Wartą :) Jutro pewnie zrobię sobie wolne od biegania i powiosłuję.
Na marginesie kiedy męczyłem się i sapałem w drodze powrotnej nie mogąc doczekać się domu przypomniał mi się dawno usłyszany dowcip:
Przychodzi facet do lekarza. Wyjmuje swoj "interes" cały poobijany, spuchnięty, zakrwawiony. Lekarz pyta:
- Jezus Maria, kto pana tak urządził?
- Ja sam.
- Czemu? I jak?
- Jestem masochistą. Normalnie, kładę interes na kowadle i walę ile sił młotkiem.
- A kiedy ma pan w tym przyjemność?
- Jak nie trafię.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |