| Pamiętnik internetowy Brak nazwy bloga
Sławomir Ptak Urodzony: 1986-10-25 Miejsce zamieszkania: Cegłów
Liczba wpisów - 19
|
2010-04-09 | Łódź czeka (czytano: 1213 razy)
Wyruszam dziś do Łodzi razem z reprezentacją Uniwersytetu Warszawskiego na AMPy w przełajach. To pierwsza moja impreza tego typu, więc nie wiem czego się spodziewać w sumie, mam nadzieję, że nie zawiodę, nieśmiało myślę o miejscu w 50-tce, ale zobaczymy jak to będzie....
| 2010-03-29 | półmaraton warszawski - porażka (czytano: 1121 razy)
Dawno nie pisałem, trzeba nadrobić to w końcu.
Moje bieganie ostatnio się utrudniło trochę ostatnio, ciągle jakieś drobne problemy zdrowotne, najpierw przez około tydzień problemy z żołądkiem i kilka niezbyt udanych treningów przez to, a teraz choroba górnych dróg oddechowych i antybiotyk. Niestety z gorączką, kaszlem i katarem, no i na lekach, nie dało się dobrze pobiec półmaratonu warszawskie...
| 2010-03-08 | życiówka na dychę- 34:30 (czytano: 1251 razy)
Oj będą fajne wyniki na wiosnę, muszą. Nie robiłem jeszcze żadnych treningów szybkościowych, a już jestem w gazie. Wniosek nasuwa się sam, będzie jeszcze lepiej jak czegoś nie zmarnuje :)
W sobotę poleciałem GP Warszawy, na 5km. Na starcie wiedziałem, że o podium będzie ciężko, bo było 2 harpaganów, Kuba Nowak i jakiś drugi, nazwiska nie pamiętam. Próbowałem trzymać się Tomka Lipca i walczyć o ...
| 2010-02-28 | 16:34 na 5km :) (czytano: 1159 razy)
Dzisiaj wziąłem w biegu na 5km w Wiązownej pod Warszawą. Pogoda idealna, koło 6 stopni na plusie, słoneczko, aż chciało się biegać. Co prawda bolało biodro po urazie w Spale, i byłem po chorobie, ale mimo to wiedziałem, że będzie dobrze, liczyłem na połamanie 17 minut.
No i udało się, zająłem 12 miejsce (niestety nie wytrzymałem końcówki i odpadłem od 2 zawodników na finiszu) ale i tak zrobiłem ż...
| 2010-02-20 | 3 miejsce - grand prix warszawy 5 km (czytano: 1192 razy)
Dzisiaj był pierwszy bieg z cyklu Grand Prix Warszawy.
Początkowo planowałem udział w biegach na 10km i walkę o zwycięstwo w kategorii mężczyzn 20-24 lat, ale dość mocna choroba układu oddechowego zmieniła moje plany, bo przecież odpuszczenie nie wchodziło w grę.
I wystartowałem przez to na 5km. 3 miejsce mimo bólu płuc w czasie biegu i ogólnego osłabienia nastawia optymistycznie przed nadchod...
| 2010-02-14 | po obozie (czytano: 1110 razy)
Dawno nic nie pisałem, oj dawno. Dlatego trzeba coś napisać :)
Właśnie wróciłem z obozu w Spale. Z jednej strony trochę nieudany obóz, przez przeciążeniowy uraz biodra od sypkiego śniegu, który miałem już pierwszego dnia :( ale lekarz PZLA obejrzał nogę, zabronił szybkiego biegania, więc mogłem robić tylko kilometry i ciągłe.
Mimo to obóz chyba udany, 25-30 km dziennie wpadało, ciągłe po 3:45 ...
| 2010-01-17 | Bieg o Puchar Bielan (czytano: 1199 razy)
Miała być Chomiczówka na 15km, ale niestety stwierdziłem, że z naciągniętym dwugłowym uda nie ma żadnych szans na przyzwoity wynik.
Dlatego pobiegłem na 5km, bieg o Puchar Bielan.
Niby duży bieg, a było kilka nieprzyjemnych zgrzytów, jak choćby nieodśnieżone chodniki po których Nas puścili. Nie było szans na robienie życiówek. Mimo to bieg dość udany, wyprzedziłem sporo mocniejszych od siebie :)...
| 2010-01-16 | początek roku (czytano: 1146 razy)
No cóż, okres marazmu za mną, jakoś tam biegam.
2 starty już zaliczone w tym sezonie.
Najpierw 7 miejsce w Zimowych Biegach Górskich w Falenicy, 10km w ponad 42 minuty a byłem w czołówce, taka tam przyjemna trasa :)
w niedzielę zwycięstwo w pierwszych Mińskich Biegach WOŚP
Jutro czas na trzecie zawody, Chomiczówkę, naciągnąłem dwugłowy uda na treningu więc zero szans na wynik, za to sporo ...
| 2010-01-01 | nowy rok (czytano: 1622 razy)
nowy rok...
wielkie zmiany...
właśnie zakończył się związek, na który poświęciłem 2 lata...
i jak tu biegać, jak człowiekowi ciężko z łóżka wyjść i zająć się czymkolwiek......
| 2009-12-17 | zimniej (czytano: 1170 razy)
Masakra.
Tak tylko można podsumować to co się dzieje.
Dzisiaj trening chyba przestał być treningiem, a stał zagrożeniem dla zdrowia.
Temperatura -14 C, porywisty wiatr rzędu 25-30km/h to nie są zbyt dobre warunki. Razem dają odczuwalną rzędu poniżej -30 stopni. Ale co nas nie zabije to wzmocni.
Ruszyłem na trening. Powoli, jakieś 4:40-4:50/km bo szybciej nie ma jak w takich warunkach, brnąc ...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|