Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [11]  PRZYJAC. [71]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Renia
Pamiętnik internetowy
Nie ma rzeczy niemożliwych...

Renata Szczepaniak
Urodzony: 1973-05-01
Miejsce zamieszkania: Oleśnica
140 / 145


2011-05-28

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Bieg Górski na Ślężę. (czytano: 1551 razy)

 

Tydzień temu byliśmy na Biegu Wokół Rancza w Nadolicach. Dobre wrażenia z tego biegu przyćmione zostały jednak wypadkiem naszego kolegi, który w czasie biegu zasłabł a potem długo nie mógł dojść do siebie. Zawieźliśmy go do szpitala, a z tamtąd został zabrany do Wrocławia na oddział neurologiczny. Jego stan się poprawił, ale nadal jest w szpitalu, gdzie poddano go szczegółowym badaniom. Mamy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i już w przyszłym tygodniu opuści oddział.

Jacek (wspomniany kolega) wraz z żoną mieli pobiec w dzisiejszym Biegu Górskim na Ślężę.... Niestety, pojechaliśmy bez nich. Adam, Dyzio, Renia i ja. Na miejscu spotkaliśmy kolegę klubowego - Pawła z rodziną. Sobótka przywitała nas rześkim powietrzem a Ślęża rzucała rękawicą w twarz. Podjęliśmy wyzwanie. Dla mnie był to debiut w biegach górskich. Bardzo heroiczny i wyczerpujący. Wyprułam się do spodu, ale dałam radę.

Po ogłoszeniu wyników okazało się, że Dyzio zajął trzecie miejsce w swojej kategorii wiekowej, a Renia - drugie.
Wracaliśmy w dobrych nastrojach:)

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Marysieńka (2011-05-28,20:07): Nic tylko ...gratulować:)))
kluseczka (2011-05-28,20:17): pięknie, warto się spruć dla pudła, gratuluję:)
Renia (2011-05-28,20:20): Pisząc "Renia" miałam na myśli Renię Sobczak. Ja na pudle nie stałam, ale dziękuję za gratulacje - w imieniu Reni;)
Truskawa (2011-05-28,20:32): Mam nadzieję, że Twojemu koledze szybko zdrowie wróci tam gdzie jego miejsce, a Tobie zazdroszczę tego sprucia. :) To jednak fajne uczucie jest. :))
biegofanka (2011-05-28,22:25): Reniu - gratuluję odwagi! Ja, choć niedaleko mieszkam i Ślężę znam bardzo dobrze, to jednak zbyt duży respekt mam, aby się odważyć, w biegu zaatakować górę... może w przyszłym roku... Pozdrawiam serdecznie:))
Rufi (2011-05-29,15:15): Na górskich biegach chyba tak jest ze do cna sie wyplujesz. Tak mialam w Szwecji - masakra. Koniecznie nas informuj jak kolega sie czuje!!! Przesylam pozdrowienia.
Dana M (2011-05-29,21:34): Szacuneczek. Byłam pełna podziwu widząc Was wbiegajacych na metę.







 Ostatnio zalogowani
lordedward
22:57
Citos
22:52
alex
22:35
passta
22:04
romangla
21:58
stanlej
21:45
CZARNA STRZAŁA
21:40
emka64
21:27
JW3463
21:21
uro69
21:20
Ty-Krys
20:19
Andrzej_777
20:13
INVEST
20:08
12fred54
20:02
bielu72
20:01
Tyberiusz
19:41
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |