2011-05-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Nadzwyczajny trening (czytano: 1298 razy)
Miałem dodać ten wpis wczoraj ale nie miałem czasu więc dodam go dzisiaj.
Był to mój nadzwyczajny trening gdyż od tygodnia goni mnie jakiś głupi owczarek niemiecki.Po paru minutach znalazłem na drodze troche zniszczony kapsel z tymbarka.Podniosłem go i przeczytałem co na nim było napisane "POCZĄTKI SĄ TRUDNE"pierwszy kto usłyszał tę historie był John.Na skrzyżowaniu drug pobiegłem do Bluszczów biegłem koło Staszka
ale on wybiegł trenować o godzinie 19:00 a ja byłem koło niego o godz. 19:15.Zaraz za zakrętem spotkałem koleżanki z klasy.A jeszcze później znajomą i kolegi na rowerze.Był to mój 2trening na 7km.bo chce być troche lepszy i trenuje 7 zamiast 2 tak jak mi trener kazał.Pobiegłem sobie na Jona i napotkałem stado dzikich komarów ale in uciekłem i potem prosto do domu bo już dochodziła godz 21.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora johnbegood (2011-05-19,23:17): Ciekawa opowieść. Miałem wrogich psów na trasie i byłem zmuszony zmienić trasę treningową. Co do kapsla, to nie przypadkowe że na Ciebie trafiło: prawda że początki są trudne i trzeba pracować żeby były efekty. Uwierz że one przyjdą, może nie jutro, ale przy Twojej chęci do biegania to na pewno wierzę że z Ciebie będzie biegacz. TIMON BIEGA (2011-05-21,07:31): Widze, że też już zaczynasz pisać swój pierwszy pamiętnik biegowy. Pamiętaj zawsze że kapsel z Tymbarka prawde ci powie :)
|