2020-12-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Byle do wiosny (czytano: 858 razy)
100 km/tydzień, 7-dem treningów w 6 dni.
Dawno tyle nie nabiegałem w ciągu tygodnia :-) W przyszłym może zrobię jeszcze ciut więcej a potem zluzuję.
Na razie nie biegam ściśle wg planu, ale staram się robić w tygodniu trzy tzw akcenty czyli interwały, podbiegi lub kros i długie wybieganie.
Najmniej lubię to ostatnie dlatego szukam pretekstu by choć na chwilkę przejść do marszu.
Wciąż też doskwiera mi ból w ramieniu, skutek upadku na Frassatim a to już prawie trzy miesiące minęło.
Wytrzymałość też jeszcze słabiutka o szybkości to już nawet nie wspomnę :-(
Zastanawiam się czy dam jeszcze kiedyś radę przebiec dyszkę poniżej 40 minut ? Na razie ciężko utrzymać mi tempo 4:30-ci.
Do pierwszego startu ulicznego jeszcze sporo czasu, więc spokojnie trzeba robić swoje, systematycznie i bez nadgorliwości.
Muszę to sobie powtarzać co jakiś czas ;-)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Moniq (2020-12-14,13:33): Danek - systematycznie i cierpliwie-) chris_cros (2020-12-15,09:52): Wspieram cię i kibicuję a także podążam za twoimi wyzwaniami małymi kroczkami ... zainspirowałeś mnie tym rekordem na 10 km poniżej 40 min. Lata lecą nieubłaganie , a ja tęsknie za dawną życiówką 42:12 bo teraz piątka z przodu :-) DamianSz (2020-12-15,19:02): Tak Moniq stale to sobie powtarzam ;-) DamianSz (2020-12-15,19:07): Cris ciężko pogodzić się z tym, że coraz trudniej utrzymać formę, ale trzeba mieć ambitne cele. Moim jest 40 min na dyszkę, ale jak będzie 41 to rozpaczać nie będę ;-)
|