2013-12-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Zaczynamy! (czytano: 1661 razy)
To będzie 7. rok mojego biegania (zacząłem jesienią 2007 r.). Całkiem inny. Spokojniejszy. Bez przesadnego reżimu treningowego, z własnym planem korygowanym na bieżąco. Bez wielkich celów, bez zbyt duże liczby startów. Ale regularny. Postaram się utrzymać reżim pięciu treningów w tygodniu. I to jest mój podstawowy cel.
Poza tym chciałbym poprawić wszystkie życiówki oczywiście. Przede wszystkim w połówce (zejść poniżej 1:25), dyszce (poniżej 39 min), a także zaatakować na jesieni 2:55 w maratonie.
Startów będzie mało. Zamierzam biegać tam gdzie blisko. Pobiec wiosenną połówkę w Warszawie. Potem towarzysko maraton w Lublinie. W wakacje ostro trenować, a na jesieni pobiec któryś z polskich lub zagranicznych maratonów jako start docelowy (w sierpniu koniecznie połówka w Krasnymstawie i może jeszcze jakaś kontrolna na przełomie sierpnia i września). Koniec sezonu 11.11.2014 roku w Świdniku z celem aby pobiec trasę w moim mieście poniżej 20 min (ok. 5300m).
A tak naprawdę chodzi mi w tym sezonie o dobrą zabawę, którą gdzieś w połowie zeszłego roku straciłem.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Ejsid (2013-12-03,15:07): Mam wrażenie że łatwo nie będzie.. ;p rywalizacja, presja, ambicja łatwo nie ustąpią. To też uzależnia :P Mimo to też chciałbym robić życiówki "na luzie" ale póki co rzucam mięchem na odległość jak coś idzie nie po mojej myśli hehehe Pozdrawiam ;]
|