2013-10-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| VI Żorski Bieg Uliczny (czytano: 1124 razy)
13.10.2013 - bieg uliczny w moim mieście, bieg do którego czuję olbrzymi sentyment gdyż to właśnie na tej imprezie debiutowałem w zawodach w 2010 r. Wtedy startowałem po zaledwie trzech tygodniach biegania i celem było po porostu ukończenie biegu. Czas jaki wtedy osiągnąłem 0:50:47 dał mi 280 pozycję na 402 startujących. Byłem z siebie strasznie dumny ale jednocześnie pozostał duży niedosyt i postanowienie, że za rok będzie dużo, dużo lepiej. No i faktycznie po roku regularnych treningów (w zasadzie trening to za duże słowo, po prosu bieganie było by właściwsze) w kolejnych dwóch edycjach uzyskałem czasy 0:42:41 oraz 0:42:40 co dało mi odpowiednio 121 miejsce na 442 startujących oraz 96 na 413 w 2012 roku. Tak więc po trzech latach udało mi się wskoczyć do pierwszej setki.
W tegorocznym biegu postawiłem sobie trochę ambitniejsze plany: pobiec w granicach 40-41 min. i uplasować się w czołówce mieszkańców Żor.
Oba udało się zrealizować. Czas jaki osiągnąłem 0:40:05 dał mi 4 miejsce wśród żorzan i nieoficjalny rekord życiowy na 10 km. (trasa niestety bez atestu). Dodatkowo udało mi się być pierwszym zawodnikiem na mecie z członków naszego klubu HRmax Żory, co dodatkowo także bardzo "podniosło moje morale" ;)
Sam bieg był bardzo fajny pomimo 4 doscyć trudnych podbiegów oraz dość mocno grzejącego, październikowego słońca. Rekordowa frekwencja prawie 600 zawodników w biegu głównym, a łącznie z imprezami towarzyszącymi 1300 startujących potwierdziła to co już od jakiegoś czasu widać gołym okiem - bardzo duży boom na bieganie. Cieszę się, że klub którego jestem członkiem ma na to również duży wpływ i jest widoczny w naszym mieście.
Wracając do biegu muszę przyznać, że organizacja była na bardzo wysokim poziomie. Jedynym minusem jak dla mnie był brak wody mineralnej na mecie w wystarczającej ilości.Cała reszta prawie perfekcyjna.
Mam nadzieję, że kolejny bieg w naszym mieście, organizowany przez mój klub, tj. Żorski Bieg Ogniowy w maju 2014 roku będzie stał na równie wysokim poziomie.
Wracając do mojego biegania, cele do zrealizowania, być może jeszcze w tym roku to złamanie 40 min. na 10 km. oraz zwycięstwo HRmax"u w Drużynowym Pucharze Śląska. Przede mną także debiutancki start w maratonie górskim - Maraton Beskidy, który pokaże w jakim jestem miejscu jeśli chodzi o bieganie po górach :)
PS. Na zdjęciu na pierwszym planie mój przyjaciel Olek, dalej ja oraz mój syn Michał na początku 3 km. trasy.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Pafcio (2013-10-17,13:56): Kris, jesteś dumą naszego klubu i całych żor! brawo, świetnie napisane, świetnie wykonane, pozdrawiam.
kris0309 (2013-10-17,14:02): Dzięki Paweł! Tylko bez przesady bo się rozpłynę... :)
|