| | | |
|
| 2024-09-10, 11:22 Afera Pilska - gównoburzÓa miesiąca
Michał , akurat trasa była krótsza bodaj w najsłynniejszym maratonie na świecie .Nowy Jork rok 1981 (kiedy to było) chyba 148 m. MÓJ ziomek Rysiu Marczak nabiegał wtedy 2:11,35 i 5 miejsce. Kto dziś to pamięta |
|
| | | |
|
| 2024-09-10, 11:35
2024-09-10, 11:22 - 13 napisał/-a:
Michał , akurat trasa była krótsza bodaj w najsłynniejszym maratonie na świecie .Nowy Jork rok 1981 (kiedy to było) chyba 148 m. MÓJ ziomek Rysiu Marczak nabiegał wtedy 2:11,35 i 5 miejsce. Kto dziś to pamięta |
Ja nie pamiętam bo miałem 8 lat. Myślę, że jestem usprawiedliwiony :-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2024-09-10, 12:23 W Gdyni nie ma mola
Michale, w Gdyni nie ma mola :D |
|
| | | |
|
| 2024-09-10, 13:39
2024-09-10, 12:23 - suchy napisał/-a:
Michale, w Gdyni nie ma mola :D |
Było, ale po biegu zdemontowano :-) |
|
| | | |
|
| 2024-09-10, 17:27
W tej piękny dzień móc pobiegać więcej to sama przyjemność. Jeśli organizator zwróci się o dopłatę za ten dodatkowy kilometr to jestem gotów na to |
|
| | | |
|
| 2024-09-10, 20:06
Z jednym bym się nie zgodził. Na stadionie to dopiero mogą być pomyłki. Oczywiście w liczbie okrążeń. |
|
| | | |
|
| 2024-09-10, 21:25
Brak wody. Brak wolontariuszy. Brak kubeczków (ultrasi pewnie mieli swoje w plecaku, ale reszta...?) . Brak agrafek w biurze zawodów - przyszywanie zszywaczami numerów do koszulek. Izo rozrobiony z proszku w pięciolitrowych baniakach nalewanych później przez biegaczy samym sobie. Kolejki na punktach odżywczych. Koszulka nie taka. Obiecany bogaty pakiet regeneracyjny na mecie, obiecany posiłek - zamiast tego zupa z papryką. Kawa herbata płatne na mecie. BRAK PIWA NA MECIE (bezalkoholowego)... Jeden prysznic na 1500 osób. Serioooo ale pomylona trasa w 30 st upale, kiedy każdy walczy o życie a nie życiówkę, to NAJMNIEJSZY problem. WSTYD Piło! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2024-09-11, 07:42
niepotrzebne jest to auto z przodu - to ono robi zamieszanie- ja biegam tylko półmaratony bez aut |
|
| | | |
|
| 2024-09-11, 09:20
"No dobra, a teraz jazda po autorze."
Nie prowokuj, bo klawiatura aż świerzbi ...
No dobra. Niech będzie. Michał to najbardziej niekoleżeński biegacz jakiego znam. Dwa lata temu na - nomen omen - koleżeńskim maratonie w Toruniu u Tadzia stał obok stołu na wodopoju, trzymał w ręce dwa kubeczki z izo i, gdy przebiegałem, nie podał mi ani jednego ... To traumatyczne przeżycie przyćmiło nawet to, że trasa tam jest nieatestowana i pewnie przebiegłem dodatkowe, zupełnie niepotrzebne kilkadziesiąt metrów. |
|
| | | |
|
| 2024-09-11, 10:54
2024-09-11, 07:42 - mariuszkurlej1968@gmail.c napisał/-a:
niepotrzebne jest to auto z przodu - to ono robi zamieszanie- ja biegam tylko półmaratony bez aut |
W gruncie rzeczy masz rację - przytłaczająca większość pomyłek trasy to wina aut prowadzących. Gdyby je rozwiązać problem mógłby zniknąć :-) |
|
| | | |
|
| 2024-09-11, 10:55
2024-09-11, 09:20 - witas napisał/-a:
"No dobra, a teraz jazda po autorze."
Nie prowokuj, bo klawiatura aż świerzbi ...
No dobra. Niech będzie. Michał to najbardziej niekoleżeński biegacz jakiego znam. Dwa lata temu na - nomen omen - koleżeńskim maratonie w Toruniu u Tadzia stał obok stołu na wodopoju, trzymał w ręce dwa kubeczki z izo i, gdy przebiegałem, nie podał mi ani jednego ... To traumatyczne przeżycie przyćmiło nawet to, że trasa tam jest nieatestowana i pewnie przebiegłem dodatkowe, zupełnie niepotrzebne kilkadziesiąt metrów. |
Człowiek po to ma dwie ręce, żeby trzymać dwa kubki - to nie mój pomysł, tylko ewolucji. Przypadek? Wątpię. |
|
| | | |
|
| 2024-09-11, 11:07
Ale pamiętam to jak dziś ... trzymałeś w jednej ... drugą wpychałeś drożdżówkę do ust
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2024-09-12, 19:36
2024-09-11, 10:54 - Admin napisał/-a:
W gruncie rzeczy masz rację - przytłaczająca większość pomyłek trasy to wina aut prowadzących. Gdyby je rozwiązać problem mógłby zniknąć :-) |
Michał, czasem kłady. Pewnie nikt już nie pamięta jak poprowadzono, przy okazji maratonu łódzkiego w 2008, bieg na 10 km. Moja przyjaciółka przebiegła 12 km.
Pomyłki na polskich biegach to nic nowego. Zastanawiające jest, że sponsorem tytularnym jest poważna firma. Chociaż,…czym głupsza reklama tym dłużej pozostaje w pamięci. |
|
| | | |
|
| 2024-09-13, 08:43
2024-09-12, 19:36 - Ryszard N. napisał/-a:
Michał, czasem kłady. Pewnie nikt już nie pamięta jak poprowadzono, przy okazji maratonu łódzkiego w 2008, bieg na 10 km. Moja przyjaciółka przebiegła 12 km.
Pomyłki na polskich biegach to nic nowego. Zastanawiające jest, że sponsorem tytularnym jest poważna firma. Chociaż,…czym głupsza reklama tym dłużej pozostaje w pamięci. |
Znając realia sponsoringu w Polsce nie zdziwiłbym się, gdyby firmę tytularną niewiele do interesowało. Firmy często mają budżet, który lokalnie na cele społeczne musza wydać. |
|
| | | |
|
| 2024-09-19, 16:33 jestem za a nawet przeciw
Z jednej strony masz Autorze rację, nie myli sie ten kto nic nie robi.
Sam przy kilku imprezach byłem, pomagałem nieco i czasem więcej, organizowałem też inne spotkania i pamiętam, że masa roboty z tym jest. A gdzei roboty masa i ludzie to błędy.
Z drugiej strony, no sorry. Nie możemy aż tak przyznawać, że impreza = błędy. W ten sposób to trochę usprawiedliwienie.
Czekam na imprezę, gdzie w razie błędów, ktoś (organizator) weźmie to jasno na klatę ( i ewentualnie zadośćuczyni).
ps. afera pilska, za 1 razem pomyślałem "jakiś bieg na Pilsko był i coś nie wyszło?"? :D :D |
|
| | | |
|
| 2024-09-19, 20:27 Jak to nie ma??
2024-09-10, 12:23 - suchy napisał/-a:
Michale, w Gdyni nie ma mola :D |
Piotrze, a w Gdyni Orłowie bywałeś kiedyś na bajlarach? Umknęło Ci tamtejsze molo. |
|
| | | |
|
| 2024-09-23, 14:37
A wiecie co się w triathlonie dzieje? Ło Panie. Te cyferki z odległościami to luźne wytyczne a nie twarde dane. We Wronkach zamiast 10.5 biegliśmy 13 km. W Pile (eh to były zawody) odczepiła się bojka i pierwsi zawodnicy płynęli 950 metrów a ostatni już 1300 metrów. Chyba nie ma zawodów triathlonowych w których dystans w jakikolwiek sposób się zgadza. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2024-09-27, 09:14
2024-09-19, 20:27 - Henryk W. napisał/-a:
Piotrze, a w Gdyni Orłowie bywałeś kiedyś na bajlarach? Umknęło Ci tamtejsze molo. |
Henryku, jasne, że pamiętam molo w Orłowie :)
czasem wpadaliśmy tam z biegającą ekipą z deptaku ;)
jeszcze fotki znajdę na dysku
Pozdrowienia |
|
| | | |
|
| 2024-10-11, 12:07
jeszcze trochę takich tematów i forum będzie takie jak za dawnych dobrych lat |
|
| | | |
|
| 2024-10-13, 07:26
2024-10-11, 12:07 - tytus :) napisał/-a:
jeszcze trochę takich tematów i forum będzie takie jak za dawnych dobrych lat |
|