2019-12-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Swiateczny balagan (czytano: 1124 razy)
Koncowka roku obfituje we wszystko, tylko nie w bieganie. Raptem dwa parkruny udalo sie pobiec... A w domu: sprzatanie, zakupy, gotowanie, ... URWANIE GLOWY! Czy warto? W zasadzie nie, ale tradycja jest warta kultywowania, do tego wnuki ktorych radosc jest warta wszystkich pieniedzy. (Moze kiedys z dziadkiem pobiegaja po lesie?). Choinka, nerwy przy kupowaniu, potem oprawianie i zdobienie. Teraz cieszy oczy i wraz z lecacymi w tle koledami nastraja przyjaznie. Wiele nerwow zazwyczaj powodowalo bieganie za prezentami, a w tym roku, o dziwo, uporalem sie z tym wczesniej i bez stresu.
Koncowka roku to tez okres podsumowan i postanowien na nowy rok. Jeszcze mamy kilka dni czasu na to, jednak jednego jestem pewien - W PRZYSZLYM ROKU BEDE SIE WIECEJ RUSZAC , pobiegam nie mniej niz 1700km ( w tym 1500) i zrobie co najmniej 50 innych treningow (rower, kajak, golf) w tym zas wyszlo ledwie 30. Do szczegolowego podsumowania jeszcze wroce.
Kolejny biegowy rok za mna, kolejny rok wolny od nalogu palenia, kolejny uzaleznienia od biegowego towarzystwa. To czego mi brakuje, czego mi zal i co chcialbym zyczyc sobie, ale i wszystkim innym truchtaczom to aby te niesamowite wiezi ludzi zrzeszonych w wirtualnym klubie Maratonypolskie.pl przetrwaly, a ich aktywnosci wrocily do intensywnosci co najmniej takiej jak w latach 2007-2012.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2019-12-24,08:28): Jacku, jesteś niezmordowany :) Miłych Świąt :) andbo (2019-12-24,11:44): Wszystkiego dobrego na Święta! Wytrwałości w przyszłym roku. Henryk W. (2019-12-26,16:11): Byle zdrowie dopisało, tego Ci życzę.
|