Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [20]  PRZYJAC. [100]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Toya
Pamiętnik internetowy
"Przede wszystkim: zero sportu" W.Churchill

Luiza Buryło
Urodzony: --
Miejsce zamieszkania: Oświęcim-Zdrój
63 / 72


2010-11-06

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Mężczyzna i kwiat (czytano: 1679 razy)



No i nie dowiem się kim są nasi nowi lokatorzy. Dziś wychodząc z klatki zastałam ich pakujących rzeczy do bagażnika, wśród nich deskę do prasowania, co zapewne oznacza, że opuszczają nasz przybytek. Po dzień dobry jak zwykle ściszyli głos. Na stercie rzeczy starannie szukali odpowiedniego miejsca dla małego zamionkulkasa.
To nie pierwszy raz kiedy widzę, że mężczyzna hoduje (pojedynczą) roślinę. Zawsze mnie to zastanawiało: nie czyta gazety, nie pali papierosa, tylko chodzi wokół doniczki.
Jakiś czas temu zawitał do biura kolega przeniesiony z innej lokalizacji. Po pewnym czasie zagadną mnie na korytarzu tak trochę konspiracyjnie, że przywiózłby sobie roślinę, ale nie wie czy wypada. Brwi mi odjechały centymetr ku niebu, śmieszności się obawia?, być to może. "Ja też mam roślinę" zachęciłam (g.prawda, w pracy nie hoduję, potężny skrzydłokwiat wzięłam poproszona na jakiś czas w depozyt, ale przecież nie musi o tym wiedzieć).
Chyba niewiele zmieniło się od moich maturalnych czasów, kiedy bardzo znany w okręgu polonista Janusz Toczek wykładał na okoliczność satyrycznych utworów literackich, że człowiek godzi się być zły (no jestem zły i co?), ale za nic nie godzi się być śmieszny.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Toya (2010-11-07,12:03): Też żałuję, native speaker byłby sąsiadem jak dla mnie bardzo atrakcyjnym.







 Ostatnio zalogowani
studencka
23:10
Iryda
22:29
kostekmar
22:19
radio_judasz
22:11
czeper
22:10
lordedward
22:10
kasar
21:59
mc42
21:49
marco1
21:48
Waldek
21:39
CZARNA STRZAŁA
21:33
marczy
21:30
Zedwa
21:11
"Komandor"
21:11
chris_cros
21:09
edik19
21:05
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |