2010-10-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Igrzyska (czytano: 1062 razy)
Jestem bardzo szczęśliwa do dzisiaj podekscytowana . Najważniejszy i zarazem pierwszy maraton mam już za sobą. Dzisiaj pozostały tylko bóle nóg ale wrażenia niesamowite . Atmosfera na trasie biegu dla mnie to było coś niesamowitego. Niczego nie brakowało izotoników, wody , bananów wspaniałych kibiców, grających kapel, dzieciaków i młodzieży ze szkół zagrzewających nas biegaczy do walki z samych z sobą. I ta niesamowita pogoda wręcz wymarzona jak na taki dystans .
Spotkanie wielu znajomych na trasie samego maratonu przemiłe, sympatyczne .
Wynik netto 4:57 może nie wrobi wrażenia ale będzie to odnośnik do startów w przyszłym sezonie. Nie ukrywam , że za rok może Kraków , Wrocław ? . Jestem pod ogromnym wrażeniem a koszulkę w Maratonu Poznań to będę nosić przez najbliższe dni, żeby wszyscy widzieli....
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora jaq (2010-10-11,14:10): Gratulacje ! Witaj w klubie maratończyków :)
Na marginesie o Krakowie też myślę ;) shadoke (2010-10-11,14:47): Ogromne gratulacje Kasiu:) Jasiek (2010-10-11,15:49): Gratuluję udanego debiutu, a takiego wyniku z pewnością jeszcze wielu Ci pozazdrości!... Zresztą mój na debiucie wcale nie był lepszy! :))) jacdzi (2010-10-15,22:01): Robi wrazenie! Po pierwsze ktos kto przebiegl maraton wie co to jest i czuje szacunek po drugie jestes juz nie kobieta a maratonka (to komplement gdybys miala watpliwosci) no i po trzecie debiut 4h57 to dobry wynik! moj debiut we wrzesniu 2008 wyniosl 5h13
|