Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Żeby zobaczyć wszystkie informacje musisz być zalogowany.

Wpis otwierano: 2587 razy
 
WYDARZENIE

 II Bieg Tarnowski
Zaloguj się aby zobaczyć dodatkowe nazwy wydarzenia
 
Tymi przyciskami możesz
poprawić dane, dodać pliki
oraz zamieścić wyniki zawodów ->

 
<- Tymi przyciskami możesz
dodać bieg do swojej
listy startów i kibicowań


MIEJSCE
 Tarnów Opolski k.Opola
 Zaloguj się aby zobaczyć dokładną lokalizację
 
DATA
 18-11-2017 (sobota)
 
LICZBA
UCZESTNIKÓW
  Zaloguj się aby zobaczyć informacje.
 
DYSTANSE
  10 km
 
TELEFON
  Zaloguj się aby zobaczyć informacje
 
EMAIL
  Zaloguj się aby zobaczyć informacje
 
STRONY
INTERNETOWE
  Zaloguj się aby zobaczyć informacje
 
ELEKTRONICZNE
ZGŁOSZENIA
  Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych.
 
DYSCYPLINY
    Biegi
 
PLIKI
  Zaloguj się żeby otworzyć pliki.
regulamin.pdf
 
OPŁATY
STARTOWE
  Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych.
 
WYKRES
FREKWENCJI
  Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych.
 
HARMONOGRAM
WYDARZEŃ
  Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych.
 
DOTYCHCZASOWI
ZWYCIĘZCY
  Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych.
 
WYNIKI
time-sport.pl
II Bieg Tarnowski - OPEN

  Więcej wyników znajdziesz w dziale WYNIKI

 
GALERIE
ZDJĘĆ
 Wg automatycznego wyszukiwania nie dysponujemy galeriami tych zawodów.
 Możesz ręcznie przeszukać dział ZDJĘCIA

 Jeżeli chcesz dodać galerię zdjęć z tych zawodów - wypełnij FORMULARZ
 
UCZESTNICY
słodki
słodki
Wojciur
Wojciur
bundza
bundza
zona13
zona13
sasu
sasu
adams245
adams245
Grzegorz Szober
Grzegorz S
mikki23
mikki23
pkampa
pkampa
narcyz_65
narcyz_65
sienja
sienja
rodzynek
rodzynek
ddarek
ddarek


KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ WSZYSTKICH
25
UCZESTNIKÓW
 
DODATKOWE
INFORMACJE
  brak
 


ZAWODY DODAŁ


pkampa

LOKALIZACJA

 Zaloguj się żeby zobaczyć więcej informacji.

NOCLEGI

Meteor - noclegi na biegi w Opolu




Komentarze czytelników - 2podyskutuj o tym 


 

przemek300
Autor: przemek300, 2017-11-18, 22:27 napisał/-a:
http://time-sport.pl/wp-content/uploads/2017/11/Open_Tarnów_Bieg.pdf
 

W.Pre.T.
Autor: W.Pre.T., 2017-11-21, 16:16 napisał/-a:
Jak ja lubię to bieganie po lesie…
Tym razem ganialiśmy się w okolicy Tarnowa Opolskiego w ramach II Biegu Tarnowskiego „LEŚNA DRAKA”. Pogoda, przez kilka dni piękna, wietrzna i deszczowa, akurat w sobotę się popsuła i od rana paliło jesienne słoneczko. Na szczęście błoto w lesie nie zdążyło obeschnąć.
Zaraz po przyjeździe spotkałem Kasię. Jeszcze nie ostygła po 2 dniach Festiwalu Biegowego. Właśnie upiekła bułeczki, nagotowała grochówki, skosiła trawę na stadionie, wita gości i biegnie jeszcze papier w toytoy’u wywiesić, żeby było miło. Nie wiem jak ona to robi…
W pakietach startowych parasolki – to może jednak popada? Chwila niepewności - czy zabrałem pasek na numerek? Po ostatnim przypięciu agrafką numerka i koszulki do sutka wolę zachować ostrożność. Jest! Mogę się ubierać.
Naciągam mocno nadwyrężone po poligonie w Chrząszczycach osłonki na stopy. Rozlecą się na tarnowskich kamieniach czy jeszcze wytrzymają?
Robi się coraz gęściej, zjeżdżają biegacze z najdalszych części galaktyki, stadion wypełnia się gwarem, śmiechem, szuraniem i przyspieszonym oddechem. Słońce już wysoko, temperatura i napięcie rośnie. Sołtys gotów, wójt zaciera ręce, prezydent strzela sweet focię na tle mety z marszałkiem. Papa Franciszek w ostatniej chwili przysyła SMS: „Sorki, jednak nie dam rady. Zaczynajcie beze mnie.”
Nerwowo zerkamy na zegarki. Kasia zerka na murawę, krzywi się. Pewnie można było jeszcze ze 2 cm przystrzyc, no i na środku stadionu leżą dwa liście…
Zawyła syrena, strażacy w całej gminie wyskoczyli z łóżek a my ruszyliśmy w las. Kolorowy tłumek rozciągnął się niczym falujący robak i wpełznął miedzy drzewa. Na początku harpagany, dalej harpagany mentalne, potem cała reszta a na końcu ci, co w piątek przesadzili i teraz potrzebują kijków do zachowania równowagi. Byli też tacy, którym się zdarza zapomnieć którędy do domu więc dla bezpieczeństwa biorą na bieg psa tropiącego.
Drugi kilometr i już problem. Jakiś zator. Grupa facetów zbiła się w żółwika i truchta kontemplując widoki. Przepycham się do pierwszego rzędu. Aaa wszystko jasne… Biegnę chwilę z chłopakami podziwiając Kasi spodenki. Taka hipnoza. Otrząsnąłem się po 2 minutach. Wyrywam z magicznego kręgu, przyspieszam, wyprzedzam. Kasia krzyczy: ”w butach się nie liczy!” Przyspieszam jeszcze bardziej, żeby nie zauważyła, że założyłem też majtki. Nie wiem czy się liczy czy nie, ale nie chcę żeby mnie zdyskwalifikowali.
Widzę Jareckiego. Dobiegam. Jarecki walczy. Trochę ciasno ale atakuję. Lekko przycieram ale wyprzedzam. Jarecki się nie poddaje, siedzi mi na plecach. Zakręt w prawo – Jarecki atakuje po zewnętrznej. Przyciskam, nie daję się. Zakręt w lewo – Jarecki znów próbuje po łuku. Nie pozwalam ale słabnę. Brakuje mi tchu, na dodatek pasek od numerka wrzyna mi się w brzuch. Zwalniam. Jarecki coś jęczy że nareszcie, i że sorki ale zaczepił o mój pasek… Uwalnia się, zostaje w tyle.
Nadrabiam. Coś gwiżdże z przodu. To czyjeś łokcie tną powietrze. Ann? Taaaa. Czekam na szerszy moment żeby tę morderczą machinę wyprzedzić. Kolega z rozbitym nosem kuśtyka w bezpiecznej odległości z tyłu. Próbował na wąskim.
Ograniczenie prędkości. Nie zwalniam. Przesuwam numerek w tył, żeby mnie nie namierzyli. Fotoradar strzela zdjęcie ale się nie przejmuję. Zamaskowałem się, nikt mnie nie pozna.
Już niedaleko, pachnie grochówką… W oddali majaczy Tadek z Azorem. Dam radę? Do klapków przez dziury powpadały mi szyszki i kamyki, między palce wcisnęły się resztki zdechłego liska, z każdym krokiem macha do mnie łapką i śmiesznie szczerzy ząbki, jakby wołał „gnaj koleżko”. No to gnam. Doganiam ale nie mogę wyprzedzić. „Azor, kupa!” – krzyczę – nie działa. „Psiiiii, psi psi psi!” podziałało. Azor odbija w krzaki, podnosi nogę. Tadek staje. No to pa!
Jest stadion. Wiwatujące tłumy tworzą meksykańską falę, fruwa konfetti, eksplodują sztuczne ognie. Meta. Okazuje się, że ktoś już przede mną przybiegł. Znów nie jestem pierwszy, ale przynajmniej w pierwszej setce.
Parę głębokich wdechów, otarcie potu z czoła, stopy szeroko, kolana zablokowane żeby nie było widać że nogi się trzęsą, staję w pozycji wypoczętego kangura – że niby taki luzik – i patrzę kto dobiega.
Jest Tadek z Azorem (Azor uśmiechnięty, Tadek jakby mniej), jest Ann z zamglonymi oczami (to pewnie te endorfiny), jest i ten drugi kurczaczek, którego wcześniej nie zauważyłem (dobrze, że nie rozdeptałem), jest Jarecki (wciąga tlen z maseczki i jakąś mączkę regeneracyjną ze sreberka), jest i Kasia na czele peletonu. Wszyscy są!
Grochówa, prawdziwa buła, herbatka owocowa – palce lizać.
Losowanie fantów. W zeszłym roku wylosowałem tu różowy komin, do biegania po ciemku - ideolo. Może w tym roku też coś trafię? Maszyna losująca (oczywiście, że Kasia) krzyczy ”217”!
Idę po fanta, odbieram. Hmmm…
Polecam Bieg Tarnowski. Miło, smacznie, z jajem, no i... różowo.
 
DNI
POLECANE IMPREZY
12
RST Półmaraton Świdnicki
ZGŁ
12
Grand Prix CITY TRAIL - Niepodległości
ZGŁ
13
Grand Prix CITY TRAIL - Niepodległości
ZGŁ
14
XXXVI Goleniowska Mila Niepodległości
ZGŁ
14
XIII Bieg Niepodległościowy
ZGŁ
14
XI Bieg Niepodległości
ZGŁ
14
Bieg Niepodległości RunPoland
ZGŁ
14
Gdyński Bieg Niepodległości
ZGŁ
81
Zimowy Festiwal Biegowy ULTRA WAY
ZGŁ
159
DOZ Maraton Łódź
ZGŁ
241
Festiwal Biegowy ULTRA WAY
ZGŁ


















 Ostatnio zalogowani
Wojciech
18:22
Kot1976
18:19
edpokorny
18:18
krych26
18:12
staszek63
17:45
Bartuś
17:28
iron25
17:18
uro69
17:17
gustav000
17:12
szymon_p
17:09
Przemek_G
16:41
BOP55
16:33
Zielu
16:27
a.luc
16:26
Jurek D
16:17
INVEST
16:09
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |