| Pamiętnik internetowy O BIEGANIU, bo przecież nie o kopaniu :)
Irena Trzęsicka Urodzony: 1970-07-18 Miejsce zamieszkania: Wrocław
Liczba wpisów - 17
|
2014-12-23 | BIEG WOKÓŁ GÓRY (czytano: 961 razy)
Wiało wczoraj całkiem mocno. Miałam ochotę, a raczej musiałam rozbiegać kilka tematów, które rozpraszały moją uwagę.
Wycieczka biegowa w okolicy domu odpadała, bo wiatr pohulałby sobie nie tylko z moim ciałem, ale zrobiłby niezłą rozpierduchę w głowie. Zamiast myśleć jakie podjąć decyzje skupiłabym się nad tym jak utrzymać się na drodze!
Obieram kierunek Sobótka i bieg wokół Ślęży – ...
| 2014-10-31 | Mam swoje Święto - 31 października :) (czytano: 1313 razy)
Nazwa pochodzi prawdopodobnie od skrócenia zdania, bo bez skrótów niektórzy obejść się nie mogą, „All Hallows" Eve” – Wigilia Wszystkich Świętych czyli HALLOWEEN.
Według wierzeń, był to dzień, w którym zacierały się granice między światami żywych i umarłych. Dzień, w którym zapraszano do domów duchy dobre. Dla złych, wiadomo nic fajnego, taniec śmierci w wykonaniu przebranych ...
| 2014-10-30 | TRENING jakoś tak dzisiaj NIE BYŁ mi pisany (czytano: 2963 razy)
Zaspałam! Obudziło mnie dopiero coś mokrego na moim policzku. Kudłata przyjaciółka trącała mnie mokrym nosem dając sygnał, że już najwyższy czas opuścić cieplutkie łóżeczko.
Wstałam. Naciągnęłam kurtkę na piżamę i grzecznie dałam się wyprowadzić na poranny spacerek. Myśl, o tym jak jestem ubrana, a raczej jak ubrana nie jestem, rozbawiła mnie, bo poczułam się jak rasowy Njujorczyk udający się...
| 2014-09-24 | BIEGANIE TO SAMO ZDROWIE ;) (czytano: 1324 razy)
Niesamowita historia mnie wczoraj spotkała podczas porannego treningu. Dalej nie wierzę w to co się stało
Do zrobienia miałam 14km + przebieżki. Za oknem deszcz, ale nie ma zmiłuj, lecę. Kalkuluję, którą pętlę wybrać, aby dystans się zgadzał, a tu jedna znana zbyt krótka, a druga zbyt długa. Zaczynam improwizować i kreślić w głowie nową. Jak nic wychodzi, by skręcić w pole – coś mi mówi, ...
| 2014-08-21 | Dlaczego biegającego traktuje się jak „zmotoryzowanego”? (czytano: 1883 razy)
Dopadł mnie nieprzyjemny ostatnio incydent podczas biegania w mieście, zaznaczę poruszałam się po CHODNIKU.
Zajęta rozmową ze Współbiegaczką Agą, przemieszczałyśmy się po chodniku w kierunku bardziej ustronnych ścieżek na nadodrzańskich wałach. Chodnik szeroki, biegniemy środkiem. Nagle pomiędzy moimi nogami znalazło się … koło rowerowe, a jego właściciel ubrany przepisowo bo i kask i ...
| 2014-07-06 | KOBIETY dla KOBIET (czytano: 1327 razy)
Nie mamy już nastu lat.
Tu coś się marszczy, tu coś zbytnio odstaje, tu coś przestaje pasować, a każda z nas niezależnie od upływu czasu chce być szczęśliwa, spełniona i zadowolona...
Przyszedł czas, aby pomyśleć o sobie. Zrobić coś. Tylko co? Następna kosmetyczka, następny cudowny krem, następna wycieńczająca dieta, a w prezencie przychodzi następny niepotrzebny stres.
Ciężko jest założyć...
| 2014-01-02 | CZY PRZERWA JEST KONIECZNA? (czytano: 1303 razy)
Mam ambiwalentne podejście do tej kwestii.
Nigdy nie miałam tak długiego „nic nie robienia” – ponad 30 dni - coś tam podreptałam, przewietrzyłam buty, tak bez planu, tak na luzie. Rozleniwiona i rozanielona w ostatnie dni listopada „odpaliłam” nowy plan treningowy.
W grudniu 2013 roku zakończyłam pierwszy etap przygotowań do maratonu wiosennego. Czułam się prze...
| 2013-12-23 | ZATRZYMANIE "MYŚLOTOKU" (czytano: 1498 razy)
Urodziłam się w sobotę, stąd zapewne sentyment do szóstego dnia tygodnia. Takie małe święto, celebrowane w formie wycieczki biegowej. To czas dla mnie, to czas na zatrzymanie „myślotoku”.
Biegnę, mięśnie nie skrzypią, krew żywiej krąży, odpoczywam… czasami mam dość, zastanawiam się po co to wszystko! Mierzę się z dystansem i nabieram dystansu. Podsumowuję, oceniam, słucham, od...
| 2013-12-16 | GRUCHA NIE DLA BIEGACZA :) (czytano: 1260 razy)
Owoce są dobre, ale nie każdy wskazany jest dla trenującego – śliwka, morelka, grucha!Ta ostatnia potrafi dokuczyć na zajęciach w dwójnasób - jako niepokorny pokarm lub jako … mięsień gruszkowaty :)
Po długim wybieganiu zbagatelizowałam znaczenie stretching’u – wiem, nie powinnam, ale spieszyłam się i w efekcie końcowym zapomniałam, a owa „grucha” bezczelni...
| 2013-12-10 | I Etap/II tydzień - PLAN MARATON 2014 (czytano: 1838 razy)
„Xawery” wyrzeźbił nową rzeczywistość, która rzucała mną na trasie jak pustym papierkiem po Snickers’ie.
Siłę wiatru, bo ten szczegół rozburzuł moją "tabelkę", można wykorzystać jako naturalne obciążenie, ale to mało przyjemne i nie daje gwarancji prawidłowo przeprowadzonego treningu. Wiatr nie jest przyjacielem biegacza i potrafi nieźle nabałaganić w jego układzie odporności...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|
|
|