| Pamiętnik internetowy fortuna favet fortibus
Iza C Urodzony: 1980-09-21 Miejsce zamieszkania: Kraków
Liczba wpisów - 145
|
2010-03-15 | niespodzianka dla Kuby (czytano: 1659 razy)
hu, ale czasu minęło ;)
w telegraficznym skrócie: lato było pracowite, jesień udana, przedzimie leniwe (w kategoriach biegowych nazwałabym je poprawnie, co by zamętu nie siać: regeneracją ;)). od zimy zbieram się do kolekcjonowania kilometrów, z różnych efektem. byle do przodu. plany ambitne. nastrój dobry. nobel pokojowy zaskoczył (zapewne jak wszystkich), avatar podobał.
no to co tam u mni...
| 2009-06-29 | zmiana planów :P (czytano: 1938 razy)
a tak, nastąpiła zmiana planów. rzekłabym - dość radykalna. nie, dość, to mało powiedziane ;) zmiana nastąpiła radykalna.
to chyba te burzowe nastroje skłoniły mnie ku rewolucji. tak bardzo brakowało mi górek... góry, moje góry... z okna sypialni spoglądam na Babią Górę... tak blisko, a tak daleko...
łącząc zatem przyjemne z pożytecznym: pozwiedzam polskie (a może i nie tylko) góry, biegiem ...
| 2009-06-15 | V Półmaraton Jurajski - nietypowa życiówka :P (czytano: 2114 razy)
dowiedziałam się, że jestem weteranem :P ja weteran ;):) cóż... zdarzyło się, że po raz piąty wystartowałam w Rudawie. jak ten czas leci.... to był mój drugi start w biegowej aktywności :) potem przerwa... czasy... szkoda mówić ;) ale i tak super było :D
nie tak liczna jeszcze, impreza od razu przypadła mi do serca :) wymagająca trasa z jednej strony, piękne widoczki równoważące trudy biegu z ...
| 2009-06-08 | Zakopane - Bieg im. Władysława Zamoyskiego (czytano: 1985 razy)
miało być z górki :P
tylko, że... no właśnie ;) śmiać mi się chciało przez cały ten bieg, humor innymi słowy - mimo wszystko - dopisywał :D bo atmosfera super. kameralne biegi właśnie mają tę cechę, za co je uwielbiam :). do tego górki, rzeźkie powietrze, nic tylko pobiec :)
i co widać na fotce obok, choć to ostatni podbieg pod samiuśkie Kuźnice (czyli jak ktoś jeszcze dotąd żwawo biegł, to ...
| 2009-06-02 | wyścig szczurów (czytano: 2146 razy)
są takie dni, gdy od rana niemal wiadomo, że trening nie wyjdzie. tramwaj zepsuł się, musiałam kombinować przesiadki. w pracy, eh.... ;) szkoda mówić, trudno o koncentrację, ludzie mają jakieś dziwne problemy czasem, nic tylko wspinać się na kolejne poziomy podq... irytacji. powrót znów, autobus spóźniał się, a spieszyłam się na basen. kurs, nie tam dowolne godziny. poleciałam więc na tramwaj, bra...
| 2009-05-25 | KIERATowe szaleństwa ;) (czytano: 2161 razy)
Jak inaczej nazwać imprezę, która zakłada 100km i 3500m marszu w górach na orientację z nieuchronnym wariantem nocnym bo start jest o 18? Czyste szaleństwo.
Po prawdzie wyszło 111km, 4500m przewyżenia i 23h marszobiegania na początku i jakiegoś dziwnego rozpaczliwego chodu na koniec ;)
Jak sama nazwa wskazuje lekko to miało nie być. KIERAT. Początek był duszny, burza wisiała w powietrzu. I d...
| 2009-05-11 | co Herkules robił pod Krakowem? (czytano: 1916 razy)
i kto mi odpowie na fundamentalne pytanie: SKĄD WZIĘŁA SIĘ MACZUGA HERKULESA w Pieskowej Skale?
powiadają, że: zamachnął się swego czasu Książę Krak na smoka okrutnego, co miasta i wsie pustoszył, grozę siał, dziewice pożerał. łeb bestii roztrzaskał, a maczugę u wylotu doliny postawił co by przyjezdni o złych swych zamiarach rychło zapomnieli.
nic o Herkulesie...
znów historia inna taka, ...
| 2009-05-06 | flower power ;) (czytano: 2156 razy)
maraton to potrafi zmotywować :) stanąć na starcie, doczołgać się do mety, ochłonąć i... żywić się sukcesem jeszcze długi czas po zregenerowaniu organizmu :D
znów mogę wszystko, hihi :)
a lekko nie będzie :P teraz Kierat, to wróciłam w górki. moje małe górki za miedzą. Rajsko, Kosocice, Soboniowice, znów Rajsko. 60 min radosnego latania góra - dół. mozolnego wspinania się przecinanego szalon...
| 2009-04-28 | maratony, maratony... CM2009 (czytano: 2116 razy)
Marku, właśnie teraz leci mi w słuchawkach ten kawałek, na którym Gladiator umiera...
takie słowa padły z moim ust w połowie ostatniej prostej do mety. tak właśnie się czułam. ostatni wysiłek, ostatnie przyspieszenie, zwyciężę i ... padnę ;)
oczom wyobraźni ukazały się złote łany zbóż na łagodnych wzgórzach, drzewa i lasy w oddali...
taki miałam w tym momemcie plan.
bo: mięśnie niosły, ...
| 2009-03-30 | Żywcem życiówka :) (czytano: 2424 razy)
prawie czyni wielką różnicę. prawie byłam zdrowa. prawie odpuściłam start, bo czułam się słabo. prawie zrealizowałam przedstartowy trening. prawie... czyni wielką różnicę :|
ale, mowię sobie... raz kozie śmierć :P a co tam... niech będzie. nie pasowało mi startowanie za tydzień. misternie ułożony plan wziąłby w łeb. skoro już ten tydzień poległ... niech będzie ostatnim takim jednocześnie. leżąc...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|