2009-10-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Deszczowo i jesiennie... (czytano: 1415 razy)
Tydzień znowu pracujący. Ale co zrobić – tak czasami bywa. To też w czwartek trening mi uciekł, ale biegałem dziś i we wtorek. We wtorek był o tyle sympatyczny, że w końcu biegałem w deszczu – już dawno nie miałem takiej okazji :))) Pozstali odpadli, ale nie przez deszcz. Może to i lepiej – bieganie w samotności, w strugach deszczu z TATU na uszach daje niepowtarzalną atmosferę i frajdę – warto było :))) Dziś rano się podniosłem i poszedłem pobiegać za dnia. Wtedy mogę pobiegać w pobliskim parku/lasku nieopodal szkoły. Cudnie się tam biega – tam zawsze najlepiej widać jaka pora roku aktualnie panuje i jaka aura obowiązuje danego dnia. Dziś ponury jesienny poranek. Liczyłem trochę na deszcz, ale jak to bywa u mnie – nie padał ;)) Dziś do biegania na uszy wrzuciłem BBC Radio 1 (z pomocą iPhone) – całkiem ciekawe słucha się tego radia nawet podczas biegania. Faktem jednak jest, że jak się dobrze biega to i dobrze się słucha (prawie, bo np. Disco-Polo nie wchodzi w rachubę) wszystkiego. A dziś biegło się super. Trochę odczuwam słabszą kondycję, ale to mi akurat zupełnie nie przeszkadza ;) I na koniec jeszcze informacja, która obiecałem Wam dostarczyć – chodzi o tego audiobook’a, o którym ostatnio wspominałem. Zakończyłem to słuchać i swoje zdanie nie tylko podtrzymuję ale cementuję! Zakończył się tak bez sensu, że poświęciłem blisko pół godziny, aby upewnić się, że nie jest to tylko fragment powieści, że pliki audio dobrze przekonwertowały się do iPhona itp. Słowem: DNO. Pewnie dlatego był za darmo ;)) Chociaż z drugiej strony taka reklama to antyreklama, bo kto będzie chciał kupić innego audiobook’a aby zaryzykować tę samą jakość treści? Ja na pewno nie ;))
Nie traćcie więc aż 4,5 godziny na tego audiobook’a. Dla zainteresowanych podaję tytuł powieści audio: Katedra w Barcelonie.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |