2014-07-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Bieg na Pilsko (czytano: 955 razy)
Z uszkodzoną łąkotką po trzy miesięcznej przerwie postanowiłem wrócić na trasy biegowe. Już miesiąc temu pod okiem fizjoterapeutki zacząłem truchtać i powoli pomimo bólu zwiększać kilometraż. Co prawda muszę uważać, biegać na śródstopiu i nie biegać po twardym, ale jest coraz lepiej. Biega na Pilsko, mój pierwszy bieg górski ukończyłem w niedziele i nie byłam ostatni, choć podchodziłem do niego z ogromną rezerwą i stanąłem na starcie prawie na samym końcu. Gdyby góry były bliżej mojego miejsca zamieszkania to preferowałbym tylko takie biegi, piękna przyroda, piękne widoki, piękna pogoda i piękna trasa, choć ostatnie 500 metrów dało mi się mocno we znaki.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Kamel24.pl (2014-07-15,23:35): Każde stawienie czoła trudnościom czy urazom daje dodatkową satysfakcję z ukończonego biegu. Gratuluję!
|