2013-07-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| sezon 3 (czytano: 1167 razy)

Co z się dzieje z biegaczem który ma już kilka sezonów za sob±?
Biegam .
Nie jest łatwo się z tego wypl±tać .
Przyjemno¶ci jest co nie miara . Na pocz±tku było ciężko , wiadomo , teraz bieganie przynosi ogromn± satysfakcję i nie ze względu na wyniki , które zawsze będ± na drugim planie , ale za to że teraz wci±gam innych , pomagam .
Zaj±łem się trochę propagowania sportu w okolicy , staram się aktywnie współuczestniczyć w życiu sportowym .
S± sukcesy , proszę mi wierzyć że nie ma lepszej nagrody jak s±siad z domu obok, dychę robi w godzinę , gdzie w zeszłym roku pukał się w czoło jak mnie widział w lesie jak biegam .
Drugi jest co najmniej na dobrej drodze.
Trzeci się usamodzielnił .
Wirtuozem nie jestem . Biegam ze znajomymi , nie trenujemy .
Ja wiem że jedni czerpi± z treningów przyjemno¶ć , kurczę ja jako¶ nie bardzo .
Staram się biegać trzy razy w tygodniu, nie zawsze mi wychodzi , lubię deszcz , lubię zimę , lubię lato .
Nie ważne w jakiej porze roku biegam , zawsze brakuje mi innej . Jak jest ciepło tęsknie za zimnem , jak zimno to tęsknię za latem i tak w kółko .
Odkrywam nowe dyscypliny.
Na pocz±tku były tylko półmaratony po asfalcie . Teraz s± crossy , biegi na orientacj± , biegi po górach .
Celem na przyszły rok jest RzeĽnik .
Celem na ten rok jest Chudy Wawrzyciec na dystansie 50 km .
Cieszę się że bieganie tak się rozwija , ale zarazem mnie to przytłacza.
Ilo¶ć biegów , wysoko¶ć opłat startowych , ilo¶ć uczestników .
Ja się jako¶ odizolowałem , zamkn±łem się w moim lesie z przyjaciółmi .
Nie szukam już tłoku .
No bo cóż jest lepszego niż przebiec w sobotę rano 15 km w lesie w ciepły czerwcowy dzień i zaraz dać nura do jeziora gdzie kibicuj± nam tylko sarny i zaj±ce.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |