Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [14]  PRZYJAC. [43]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Te_Renia
Pamiętnik internetowy
Maratony. I nie tylko...

Teresa Dymek
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Krakow
34 / 43


2012-07-02

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
IV Bieg W Pogoni za Żubrem (15km) 30.06.2012 (czytano: 1037 razy)

 

Na tym biegu postawiłam wszystko na jedn± kartę. Przygotowałam się i planowałam i¶ć na maxa.
No i poszłam.
Pierwszy kilometr- sprint, potem nieco wolniej, ale nadal powyżej mojego normalnego tempa. I w tym miejscu, czyli na trzecim kilometrze, skończyła się moja strategia- dopadł mnie ból Achillesa. Biegłam dalej, bo dało się ból wytrzymać. Kiedy zatrzymałam się na punkcie z piciem- trudno było mi ponownie ruszyć do biegu. Po kilkunastu krokach, noga się rozruszała i kulej±c znów zdołałam biec.
Na trasie zawodów, tak gdzie¶ przed 6 kilometrem, była możliwo¶ć wyboru i skrócenia dystansu do 8 kilometrów i teraz żałuje, że tego nie zrobiłam.
Wybrałam- wszystko albo nic.
Od 9tego kilometra nie było mowy o żadnym biegu- ledwo doszłam ku¶tykaj±c. Jedyne co mi się udało, to zmie¶cić w limicie czasu.
Słowem- przechojrakowałam- zachciało mi się życiówki:)
Kolega po zawodach delikatnym pytaniem:
- A jak to jest z tym co innym doradzasz...?- Dał mi subtelnie do zrozumienia co my¶li o moim wyczynie...
Skusił mnie ostry start, zbagatelizowałam pierwsze i delikatne objawy urazu, a po biegu zostało mi uczucie żalu i rozczarowania. Kiedy tak szłam przez ostatnie 6 kilometrów - maj±c w mię¶niach "moc" i zapas siły, będ±c nastawiona na ostry bieg, widz±c jak wszyscy mnie mijaj± i nie mog±c ustać na nodze- czułam się jak zwi±zana.
I przypomniała mi się rozmowa, któr± kiedy¶ miałam z Mirkiem, o tym czego nie jestem wstanie zrobić.
Powiedział mi wtedy:" Ty nie potrafisz zrezygnować i zej¶ć z trasy".
Ale to przecież nic dziwnego! Czy nie wszyscy biegacze tak maja?
Biegniemy dopóki się da :)

Resztę soboty spędziłam na pogotowiu. W niedziele nadal nie byłam wstanie chodzić, ale oto zdarzył się cud! Ta¶my do tapingu! Mogę ustać na nodze!
Na razie jednak - z bieganiem - przerwa:(

---------------
A tak podsumowuj±c bilans wszystkich plusów i minusów to powiem, że to wyj±tkowo udany weekend.
1. Maciek - Dzięki! Nie chcę my¶leć nawet, co ja bym tam w lesie zrobiła bez Twojego nieustannego gadania:)
2. Mężu- ci±gle mnie zadziwiasz - masz ogromnego buziaka- CMOK!
3. Beato i Grzegorzu- kula łokciowa uchylna jednak bardzo się przydaje i nie wspomnę już o plastrach.
4. W przyszpitalnej izbie przyjęć poznałam kompetentnego lekarza-biegacza.
5. I mogłabym tak jeszcze długo: Aniu, Marku, Mirku, Zdzisku, Pawle...


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Inek (2012-07-02,22:14): Gratuluję "ułańskiej" fantazji.:) Życzę Ci zdrowia i szybkiego powrotu na biegowe ¶cieżki.:)
Te_Renia (2012-07-03,10:20): Czlek wie, ze robi nierozsadnie, a i tak mysli, ze mu sie "upiecze". :) Dzieki I_nek - od teraz juz rozsadna strategia.







 Ostatnio zalogowani
ewa_ryzner
16:00
INVEST
15:53
Jerzy Janow
15:49
szymk
15:49
qbu¶
15:42
Andrzej G
15:40
Ty-Krys
15:40
jery
15:38
kostekmar
15:05
Admin
14:53
Nicpoń
14:46
maciek2410
14:21
arturku
14:21
bobparis
13:52
szalas
13:47
ruda17347
13:41
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |