|
| Autor: Kubek265, 2012-11-15, 17:33 napisał/-a: To ja potrąciłem tego pana. Na szczęście nic mu się nie stało. Pomogłem mu wstać i kilka razy się o to upewniłem zanim pobiegłem dalej. Tutaj raczej tego nie przeczyta, ale mimo wszystko jeszcze raz bardzo przepraszam. |
|
| Autor: jacwos2, 2012-11-15, 22:06 napisał/-a: Trasa nie była oznaczona (biegła po wałach w tą i z powrotem) i przed nawrotem po pokonaniu jakiejś odnogi i powrocie na trasę dwaj prowadzący zawodnicy nie mając żadnych wskazówek rozpoczęli bieg w stronę mety. Ten zbieg z wałów wywołał zamęt, gdyż zawodnicy potraktowali go jako nawrót. Nie było oznaczeń jak i nie było choćby rowerzysty prowadzącego czołówkę. Organizatorzy zapewnili, że w kolejnych edycjach uwzględnią prowadzącego bieg rowerzystę. Trzymam za słowo, bo szkoda wysiłku zawodników. |
|
| Autor: ROCKMEN, 2012-11-16, 08:31 napisał/-a: Tylko nie wiem jak w tych krzaczorach i po kamieniach rowerem przejedzie - wystarczyło trochę taśmy i by wszystko grało , a tak pozostał zamęt !!! |
|
| Autor: ROCKMEN, 2012-11-16, 08:33 napisał/-a: W Ostrowie nie była wina orga. tylko wyżej wymienionej osoby!!! |
|
| Autor: Tenzing, 2012-11-16, 12:13 napisał/-a: Muszę się zgodzić że bieg nie był zorganizowany najlepiej. Całe szczęście że nikomu nic się nie stało. Można się było zabić o słupki zaraz po starcie, przewrócić w krzakach przy nawrocie lub wpaść na kogoś po nawrocie. Może po prostu odnotujmy że bieg się odbył.
Ale zupa na mecie rewelacyjna! |
|
| Autor: ROCKMEN, 2012-11-17, 08:48 napisał/-a: rzeczywiście , zupa była rewelacja !!! |
|
| Autor: exrunner, 2012-11-17, 21:51 napisał/-a: LINK: http://www.endomondo.com/event/nn_Mo6Ljxf4
W biegu PWr startowałem po kilkulatniej przerwie i już raczej rekreacyjnie (mój wynik do ligi uczelnianej i tak nie wchodzi, a za stary jestem na ściganie się z mlodymi). Rzeczywiście był to pierwszy raz za mojej pamięci kiedy organizator nie zabezpieczył porządnie trasy (dzięki że chociaż po prośbie oznaczyli tą dziurę zaraz za mostem jakimś krzaczkiem z taśmą). Co do trasy - w kolejce po numery część "bywalców" uświadamiała pozostałym, że jest to około 5,7-5,9 km. Niestety od lat organizator pisze że jest to "piątka", niby żadna różnica (dla mnie ważne że pobiegłem) ale już trochę wstyd (szczególnie dla tych co dbają o wynik jest to wkurzające gdy nagle tempo wychodzi im spacerowe). W linku jest pomiar prawie całej trasy z GPS (obcięło 50 metrów).
Na trasie oprócz pieszych (widziałem jak Kuba troskliwie zajął się podnoszeniem starszego pana) pojawili się też rowerzyści którzy nie kwapili się by zjechać na bok. To stwarzało rzeczywiste niebezpieczeństwo, słupki natomiast raczej każdy przed startem widział ...
Samo miejsce i okoliczności przyrody świetne - szkoda że musiałem od razu wracać do domu i nie zostałem na zupie...
Acha - brak możliwości dopisania klubu też jest minusem.
Pozdrowienia dla wszystkich
J.
|
|
| Autor: emka64, 2012-11-18, 08:42 napisał/-a: Kuba podnosił starszego pana w innym biegu (Ostrów Wlkp.) |
|
| Autor: exrunner, 2012-11-19, 20:28 napisał/-a: Zaraz po nawrocie na "rozgałęzieniu" ktoś podnosił z ziemi starszego pana w zielonej (chyba)kurtce i dopytywał się czy jest ok. Myślałem że o tym pisał Kubek.
Pozdr.
J. |
|
| Autor: Kubek265, 2012-11-21, 23:09 napisał/-a: tak, to byłem ja. W Ostrowie jakiś inny Kuba musiał być. |
|