Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Głowacz
Maciej Głowacki
Wrocław
WKB PIAST Wrocław, Kb Sobótka

Ostatnio zalogowany
2024-02-08,09:52
Przeczytano: 1176 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:9.7/3

Twoja ocena:brak


Poltegor - historia, terazniejszosc, przyszłosc
Autor: Maciej Głowacki
Data : 2006-12-15

Złote Schody Poltegoru czy nowego 30-piętrowca?

Czy okraszone dwoma znakomitymi rekordami (1.36,02 Piotra Wyroby i 1.59,99 Austriaczki Andrei Mayr – zdjęcia tuż po pobiciu rekordów na 1. stronie ) 3. Mistrzostwa Europy w Biegu po Schodach nie będą ostatnimi mistrzostwami na "Poltegorze"? Takie wątpliwości miało w Polsce i również poza jej granicami wielu miłośników schodowego biegania przez wiele miesięcy tego roku, mimo że jeszcze w połowie grudnia 2005 r. Andrzej Puchacz relacjonując ubiegłoroczną imprezę napisał na końcu artykułu: "Już teraz niektórzy pytali o termin następnego biegu. Patrząc na rozpromienioną twarz prezesa Poltegoru dr Jacka Libickiego, który dziękował Jarkowi Łazarowiczowi, za zorganizowanie tego biegu, można być pewnym, że nie były to ostatnie zawody."



Rys.1 - Budynek wrocławskiego Poltegoru



Wątpliwości pojawiły się miesiąc później, w połowie stycznia br., kiedy to za 17,5 mln euro kupił Poltegor pan Leszek Czarnecki i obwieścił publicznie zamiar zburzenia go. Przede wszystkim z tego względu, że jako stara, socjalistyczna budowla nie spełnia unijnych wymogów bezpieczeństwa. Przebudowa sądził byłaby nie mniej kosztowna niż budowa nowego wieżowca. Wtedy jeszcze kilka takich 30-piętrowców pan Leszek chciał postawić na terenie ponad 7 hektarów miedzy "Poltegorem" a hotelem "Wrocław" zamierzając cały ten teren kupić od miasta, co się jednak nie udało.

"Poltegor wydawało się, może postać jeszcze do końca roku i byłaby wtedy uda się tu zrobić jeszcze jedne mistrzostwa Europy, a w 2007 czy 2008 roku może już pobiegamy w nowym wielopiętrowcu" - sądziłem jeszcze 23 stycznia br. Miałem zamiar osobiście do tego namawiać pana Leszka i związaną z nim wówczas świetnie czującą sport red. Martynę Wojciechowską.

Nie kryłem obaw związanych z likwidacją wrocławskiego Poltegoru areny Złotych Schodów Poltegoru, od 3 lat będących Mistrzostwami Europy w Biegu po Schodach. Okazuje się, że za szybko uderzyłem w te katastroficzne tony. Leszek Czarnecki, najbogatszy wrocławianin, nowy właściciel obiektu i przyległego terenu we wtorek 24 stycznia oznajmił oficjalnie:

"- Symbol Wrocławia nie runie. Policzyliśmy ile kosztowałoby jego zburzenie i okazało się, że nie jest to takie drogie. Ale zdecydowałem się, że zrobię wszystko, by go uratować. Wiązałoby się z tym sporo komplikacji prawnych. Ten gmach jest również symbolem, a jego zburzenie byłoby aroganckie."

Czy Poltegor jest symbolem Wrocławia?

Tak, bo Poltegor jest symbolem tego, że potrafiliśmy we Wrocławiu zbudować w trudnych komunistycznych czasach wieżowiec, który jako jedyny obiekt wybudowany po wojnie (nie licząc iglicy, która była przy Hali Ludowej trochę takim czerwonym socjalistycznym goździkiem do kożucha, a dzisiaj z Halą Stulecia - powrót do takiej nazwy jakby powoli następuje w Polsce, co odbieram jako czczenie setnej rocznicy śmierci w nurtach Elstery naszego wybitnego wodza, bohatera narodowego, pierwszego kawalera orderu Virtuti Militari księcia Józefa Poniatowskiego niż rocznicy pogromu wojsk napoleońskich - już się zrosła jako jeden wspólny symbol miasta) dorównał symboliką tym tworzonym przez lata historii Wrocławia. Później przewyższył metrami Poltegor dopiero komin Elektrociepłowni Wrocław, ale komin to komin, a wieżowiec to jednak coś innego.

To był symbol na miarę czasów i bliżej było nam z nim do Empire State Buliding niż z sedesowcami na placu Grunwaldzkim do Manhattanu. To była taka nadzieja na lepsze jutro, jak paszport, po zdobyciu którego można było zobaczyć na żywo ten lepszy świat. W dodatku miało w nim siedzibę Poltegor biuro sukcesu, które było światowym autorytetem i komplementarnym twórcą potęgi polskiej myśli technicznej i projektowej, jeśli chodzi o górnictwo odkrywkowe, a także ekologię elektrownianą i kopalnianą. Poprzez Złote Schody Poltegoru odważniej ruszyliśmy w kierunku Empire State Building, więc symbolu nie chcemy oddawać, chyba że za nowy i pan Leszek Czarnecki to na szczęście dobrze zrozumiał.
Sky Tower za Poltegor



Rys.2 - Budynek wrocławskiego Poltegoru



Nie okazało się możliwe utrzymanie Poltegoru i zapadła decyzja o budowie w jego miejsce 205-metrowego 51-piętrowego wieżowca "Sky Tower" – łączącego funkcje apartamentowo, biurowe, handlowe, usługowe i rekreacyjnego okraszone podziemnym parkingiem – który powinien być oddany do użytku w 2010 roku. Bieganie po schodach więc będzie mogło przetrwać – taką nadzieją dzieliłem się już w styczniu br. na www.maratonypolskie.pl - bo management nowych właścicieli na tyle potrafiłem zainteresować imprezą i w ogóle bieganiem, że zanim ten nowy wieżowiec powstanie będziemy mieli okazję uczestniczyć od przyszłego roku dzięki hojności firmy w biegowym przedsięwzięciu, o którym napisałem w osobnym tekście. Natomiast Jarek Łazarowicz zza Oceanu podzielił się sugestią spróbowania biegu od strony Czech na Szczeliniec, gdzie – o ile dobrze pamiętam, bo nie mogę tego listu w maratonach znaleźć - do pokonania 860 m pod górę i później chyba 720 schodów koło Błędnych Skał. To mi się podoba i może ktoś się tego podejmie.

Jakie będzie nasze schodowe bieganie wyglądało za 4 lata w Sky Tower? W styczniu br. wyobrażałem to sobie tak: "Na pewno (...) schody będą mniej siermiężne niż te poltegorowskie, które ładnie wyglądały na dole i górze, ale na całej długości już nie - przecież powstały z lastrykowego betonu charakterystycznego dla epoki wielkiej płyty i zostały jedynie okraszone z boku kolorową, blachą trapezową. (...) Może za daleko wybiegam w przyszłość, ale cieszy mnie, że pan Leszek Czarnecki - jeszcze przed podjęciem starań o kupno całego terenu między Poltegorem a hotelem Wrocław - z takim szacunkiem odniósł się do symbolu Wrocławia i oczekiwań wrocławian których ten budynek nie urzeka pięknem, ale stał się naturalnym symbolem Wrocławia i charakterystycznym punktem orientacyjnym dla wszystkich przejeżdżających przez stolicę Dolnego Śląska. Tym bardziej cieszy mnie postawa nowego właściciela, że podjął swoją decyzję, gdy ciężkie chwile po stracie żony Marii przeżywał, wieloletni pracownik (projektant i konstruktor)oraz prezes i współtwórca sukcesów Poltegoru, pomysłodawca także Złotych Schodów dr. inż. Jacek Libicki".

Tak myślałem w styczniu, ale wciąż nie wiedziałem, że te pożegnalne schody będę robić musiał (musiał nie musiał, ale innych chętnych nie było) ja. Późno dowiedziałem się, że Jarek nie wraca zza Oceanu w tym roku i że mam jego błogosławieństwo na robienie tej imprezy. Wiedzy wiele o imprezie nie miałem poza tym, że w niej 3 razy startowałem i coś tam popisywałem. W dodatku sprzedanie domu, kilka przeprowadzek, wypadek na rowerze, pogryzienie przez psa i pobicie przez podających się za policjantów wszystko w okresie lata i jesieni, a w dodatku brak pracy (tylko w sierpniu i od wiosny do jesieni tylko sędziowanie zawodów lekkoatletycznych). Poza tym kilka imprez biegowych (Smok Strachota, Śladem Konia, sztafeta biegowa z Namysłowa do Lwowa, Powodziowa Fala i Mityng Weteranów) startowanie, pisanie i brak algorytmuna Poltegor. Na same biuro już nie można już było liczyć, a z nowymi właścicielami rozmowy trwały długo i ich efekty będą widoczne w przyszłym roku i w Sky Tower za 4 lata. Do niektórych sponsorów Jarka dotarłem za późno, przez przypadek lub wcale. Będzie więc skromniej niż w ostatnich latach, ale będzie. Wybaczcie i cieszmy się ostatnim bieganiem po schodach Poltegoru. Czy impreza się uda, czy poprawię swój wynik sprzed 5 lat (2.36,56)? Jestem optymistą, takim jak widzicie mnie na zdjęciu z ubiegłego roku z czasem tylko 2.41,79.

Wrocław wyspecjalizował się w stwarzaniu szans zdobywania biegiem wysokich budowli – i ta historia ma już blisko ćwierć wieku, bo jej rozpoczęcie uniemożliwił jeszcze stan wojenny.

Zaczęło się od Barbórki w 1984 roku

Biegiem z okazji Barbórki w 1984 roku dla pracowników Poltegoru (wówczas jeszcze Centralnego Ośrodka Badawczo-Projektowego Górnictwa Odkrywkowego) zainaugurowała się wrocławska historia biegania po schodach. Pomysłodawcą biegu był, ówczesny specjalista ds. imprez sportowych i rekreacyjnych Poltegoru Janusz Foryś, któremu pomagali m. in. Czesław Rozbicki i Bogusław Sowa. Do biegu nie doszło rok wcześniej ze względu na rygory stanu wojennego. Bieg udało się jeszcze powtórzyć w 1985 roku, a dwójka zwycięzców z tamtych lat Lucjan Kusek i Alicja Grzymalska startowała i z powodzeniem już w "Złotych Schodach Poltegoru"

Pierwszy Bieg na Wieżę

Do biegania po schodach we Wrocławiu powrócono w 1999 roku, kiedy to w maju szesnastka odważnych zdobywała po 305 schodkach wieżę właśnie wyremontowanego po pożarach kościoła Św. Elżbiety Wygrał wtedy Jarosław Łazarowicz (1.17,17), ówczesny wicemistrz Europy w duathlonie, a 17-letnia Agnieszka Jopkiewicz z Żarowa (1.41,21) pokonała wówczas aktualnego mistrza Polski na 10 km Krzysztofa Bałdygę (1.41,56). Agnieszka jako pierwsza poprawiła rekord jednego z budowlańców (1.48) z roku 1991.

Porażki asów bieżni

W sobotę 16 grudnia 2000 roku Grand Prix Biegu po Schodach Złote Schody Poltegoru ukończyło 126 osób, a w imprezie uczestniczyła cała plejada lekkoatletycznych mistrzów Polski i olimpijczyków. Ówczesny mistrz kraju na 1.500 m Leszek Zblewski był 7. – 1.52,52, z najlepszych polskich przeszkodowców , olimpijczyków Jan Zakrzewski będąc 10. z czasem – 1.53,68 pokonał Rafała Wójcika (16. – 1.56,74), czołowy 400-metrowiec Europy Piotr Rysiukiewicz długo dochodził do siebie na podłodze za metą (25. – 2.00,88), zaś ówczesna europejska halowa gwiazda 800 m Wojciech Kałdowski był 26. – 2.01,10. Najlepiej z lekkoatletów wypadł czołowy polski płotkarz na 400 m Tomasz Rudnik z AZS-AWF Wrocław zajmując 6. miejsce w czasie 1.52,39. Ustąpił czoła najlepszym w Polsce i coraz lepiej biegającym również zagranicą czołowym naszym biegaczom górskim. Wygrał wrocławianin Jarosław Łazarowicz (1.45,07) przed Arkadiuszem Janickim (Centrum Zdzieszowice) m- 1.48,44 i Jerzym Zawieruchą (IMEX Jastrzębie) – 1.49,17, Arturem Kaczmarkiem (Bydgoszcz) – 1.51,00 i późniejszym mistrzem Europy i do dzisiaj aktualnym rekordzistą trasy Piotrem Wyrobą (Turów Zgorzelec) – 1.51,78. Mistrzyni Biegu na Wieżę Jopkiewiczówna (86. – 2.32,12) poza medalistką MŚ w biegach górskich Izabelą Zatorską z Krosna (55. – 2.10,03) uległa także rywalce z bieżni Barbarze Twardochleb z Młodzika Bystrzyca Oławska (72. – 2.20,32).

Liderzy z WKB PIAST

Od początku najliczniejszą grupą uczestników biegu byli zawodnicy Wrocławskiego Klubu Biegacza PIAST. Zasłynęli oni nie tylko we Wrocławiu ze stworzenia bardzo prężnego klubu liczącego wówczas ponad 100 zawodniczek i zawodników (obecnie już prawie 200). Jego asy wygrywają liczne krajowe i międzynarodowe imprezy, a WKB organizuje od 2000 roku unikatową akcję "Biegiem po zdrowie" pod patronatem Komisji Zdrowia oraz Komisji Sportu Rady Miejskiej Wrocławia.

W roku 2006 była to siódma edycja biegów osiedlowych i ogólnomiejskich w różnych częściach Wrocławia popularyzujących bieganie jako najzdrowszą i najtańszą formę czynnego spędzania wolnego czasu. Natomiast w Poltegorze największy sukces WKB PIAST to tytuł Mistrza Europy w biegu po schodach w kategorii M-60 kolegi zdobyty w 2004 roku przez Jana Fusa, który podczas 5.Złotych Schodów Poltegoru błysnął na 460 schodkach wrocławskiego wieżowca szybkością i zdrowiem górskiej kozicy wspinając się na 23 piętro w czasie 2.26.35. Rok temu na 3. Mistrzostwach Europy w biegu po schodach w 6. Złotych Schodach Poltegoru 17 XII były 2 srebra: Wiesławy Tomczak (3.58,81) w kategorii K–40 i Jana Fusa (2.29,88) w M-60) – obydwoje na zdjęciach.

Co rok rekord

W 2001 roku mieliśmy już Międzynarodowe Mistrzostwa w Biegu po Schodach "ZŁOTE SCHODY POLTEGORU", a międzynarodową rangę nadał imprezie start Austriaka Rudolfa Reitbergera, wicemistrza świata z 2000 roku w biegu na Empire State Building w Nowym Jorku. Tym razem reprezentant LCC Wiedeń musiał ustąpić aż 9 Polakom, co tłumaczył zbyt krótkim i ..."niskim" dystansem. Zwycięzca na Poltegorze sprzed roku, piąty w tegorocznych MŚ w Nowym Jorku (choć jeszcze do 45 piętra biegł równo z późniejszym triumfatorem Australijczykiem z przewagą kilku pięter nad kolejnymi zawodnikami), wicemistrz Europy w duathlonie, czołowy polski biegacz górski Jarosław Łazarowicz (POLTEGOR-Projekt), pobił ubiegłoroczny rekord (1.45,07) o ponad 2 sekundy. Wygrał zaledwie 0,34 sekundy z jednym z najlepszych Polskich biegaczy górskich Jerzym Zawieruchą (IMEX Jastrzębie). Sukces – jego zdaniem - nie był jednak ani przez moment zagrożony, bo ruszał na schody znając czasy rywali i był przygotowany, aby to bezlitośnie wykorzystać mocnym finiszem. Również wśród kobiet dwu zawodniczkom udało się uzyskać wyniki lepsze od ubiegłorocznego rekordu (2.10,03). Swój rekord o ponad 3 sekundy pobiła medalistka MŚ i PŚ w biegach górskich Izabela Zatorska (LUKS Krośnianka) wyprzedzając o niecałe 2 sekundy studentkę AE Wrocław Barbarę Twardochleb (Młodzik Bystrzyca Oławska – WKB Piast Wrocław).



Rys.3 - bieg na Poltegor !!!



Bieg ukończyły 143 osoby (o 17 więcej niż rok wcześniej). Jak poziom się podniósł świadczy fakt, że gdy w 2000 r. poniżej 2 minut pobiegło 22 zawodników - teraz aż 37. Poniżej 1.50 pobiegło 8 asów (2000 – 3). Barierę 3 minut pokonało 130 biegaczy i biegaczek (2000 – 100), w tym aż 18 kobiet. Lepiej niż 2.30 pobiegły 102 osoby. Finansowe nagrody od 5.000 zł dla mistrza i 2.000 zł dla mistrzyni do 100 zł dla 10. mężczyzny zdobyło 21 osób, w tym także najstarsi uczestnicy: 65-letni Czesław Kruk (WKB PIAST Wrocław) – 3.23,75 i wrocławska himalaistka Marianna Stolarek – 3.34,19. Były premie za rekordy trasy i dodatkowe nagrody dla najlepszego wrocławianina (dwuosobowy obiad w „Dworze Polskim”) i najlepszego spoza Wrocławia(weekend w hotelu Panorama). W gronie pracowników POLTEGOR-u wygrał 55-letni Bogusław Pelc – 3.11,47 (133. na mecie). Najliczniejszą grupą uczestników biegu stanowili zawodnicy Wrocławskiego Klubu Biegacza PIAST – „Poltegor” zdobyło piętnastka biegaczek i biegaczy WKB PIAST.

Z lekkoatletów tym razem walkę o zwycięstwo podjął tylko mistrz Polski na 1.500 m Leszek Zblewski, który z rodzinnej Kościerzyny jeździł na treningi w gdańskich wieżowcu. Poprawił się o prawie 5 sekund (na 1.47,58), ale tylko o dwie lokaty, bo czwórce specjalistów biegów górskich nie dał rady. Wygrał z pnącym się z roku na rok lekkoatletycznym trenerem z Bogatyni i Zgorzelca Wyrobą (1.48,60). Mistrzyni Polski na 3 km z przeszkodami Patrycja Włodarczyk (AZS-AWF Wrocław) była 78. (trzecia wśród kobiet – 2.14,09), a słabiej wypadli maratończycy Bogdan Dziuba (7. na mecie – 1.49,52 ) i Elżbieta Jarosz (114., a 8. wśród kobiet – 2.37,11 o 0,56 s za dyrektorem tegorocznej imprezy).

Najlepszy w gronie 40-latków Marek Henczka z WKB Podzamcze Wałbrzych (32. – 1.58.00) zaprosił uczestników biegu do swego rodzinnego miasta w sobotę 23 marca 2001 r. na zdobywanie hotelu „Sudety”. W ubiegłym roku zwycięzca tego biegu potrzebował na to 56 sekund. Była wtedy nadzieja na powstanie z imprez we Wrocławiu i Wałbrzychu wspólnego schodowego Grand Prix. Na zainteresowaniu się sprawą honorowego patrona biegu, prezesa POLTEGOR-projektu dr Jacka Libickiego i ówczesnego wiceprezydenta Wrocławia (od kilku dnia marszałka województwa dolnośląskiego) Andrzeja Łosia wówczas się skończyło.

Na bungy z dachu Poltegoru

Przed rozpoczęciem biegu na bungy z dachu Poltegoru skoczył Staszek Góralczyk, szef wrocławskiej firmy "Sporty Ekstremalne Mario", światowy as tej kaskaderskiej zabawy mający już za sobą loty w kopalni w Wieliczce czy nurkowanie w Solinie po skoku z tamtejszej zapory. Aby nie uderzyć w ścianę Poltegoru "SM Mario" zamontował specjalne stalowe prowadnice. Trudność i efektowność skoku podniosło to, że nastąpił wprost z dachu – bez żadnych wysięgników.

Zwycięzcy 2. Złotych Schodów Poltegoru (143 osoby na mecie) 15 XII 2001 r.: 1. Jarosław Łazarowicz (POLTEGOR-projekt)– 1.42,95 (RT); 2. Jerzy Zawierucha (DIAMENT Jastrzębie) – 1.43,29; 3. Arkadiusz Janicki (Politechnika Opole) – 1.46,01, 4. Tomasz Klisz (AZS-AWF Katowice) – 1.47,50... 62. Izabela Zatorska (LUKS Krosno) – 2.06,79 (RTK); ... 67. Barbara Twardochleb (Młodzik Bystrzyca Oławska – WKB PIAST Wrocław) – 2.08,63 (2. w K); ... 78. Patrycja Włodarczyk (AZS-AWF Wrocław) – 2.14,09 (3. w K).

3. Złote Schody Poltegoru ponownie piórem Andrzeja Puchacza: 2002-12-15
138 osób wzięło udział w 3.Biegu Złote Schody Poltegoru. (...) Startował brązowy medalista 1.Mistrzostw Świata w Biegu po Schodach - Rudolf Reitberger, 6 zawodnik tych zawodów - Czech Roman Skalsky, 7 - Austriak Marcus Zahlbruckner i 9 - Jarosław Łazarowicz. Tamte zawody odbyły się jednak na znacznie dłuższym dystansie - 800 m dobiegu do wieży telewizyjnej Towerthon w Kuala Lumpur, a potem 2056 stopni. Toteż zagraniczne gwiazdy nie miały we Wrocławiu nic do powiedzenia, a karty rozdawali wyłącznie Polacy.

Zaczęło się od sensacji, kiedy 4 startujący zawodnik 18-letni Robert Kapitańczyk uzyskał czas 1:43:75, z którym w roku ubiegłym zająłby 3 miejsce. Był liderem bardzo długo, ale potem rekordy trasy sypnęły się jak z rękawa. Najpierw Tomasz Moczek poprawił go o prawie 2 sekundy, potem Piotr Wyroba odłożył 0,3 sekundy, zaś jeszcze dwóch zawodników uzyskało lepsze wyniki niż ubiegłoroczny zwycięzca.

Emocje sięgnęły zenitu, gdy na trasę wybiegł niepokonany dotychczas na schodach Poltegoru Jarosław Łazarowicz. Ostatecznie i tym razem okazał się nie do pobicia, a swój ubiegłoroczny wynik poprawił o 4 sekundy !

Wśród kobiet długo prowadziła Czeszka Petra Lochmanova, a wszyscy czekali na start elity i pojedynek Barbary Twardochleb z Izabelą Zatorską. Wrocławianie liczyli, że trenująca z Łazarowiczem Twardochleb pokona gwiazdę biegów górskich. Co prawda Basia poprawiła rekord trasy, ale raz jeszcze Iza okazała się niepokonana i tak jak Łazarowicz jest królem schodów Poltegoru, tak Zatorska okazała się królową.

W dotychczasowej trzyletniej historii zawsze zwyciężały te dwie osoby. Kto ich pokona ? Być może dowiemy się za rok.

Należy podkreślić niesamowity wręcz wzrost poziomu rywalizacji. Czas, który wystarczał 2 lata temu do zajęcia 3 miejsca, obecnie nie gwarantował miejsca w pierwszej dwudziestce. Ubiegłoroczny zwycięzca zająłby 6 miejsce. Gdzie leży granica możliwości ? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że lekkoatleci z bieżni przestali mieć złudzenia, że w tej konkurencji mogą ubiegać się o sukcesy.
3. Złote Schody Poltegoru (138 ) 14 grudnia 2002 r. i 21 panów z wynikami poniżej 1.50!: 1. Jarosław Łazarowicz (Poltegor projekt) – 1.38,67 (RT), 2. Piotr Wyroba (Turów Zgorzelec) – 1.40,58, 3. Jerzy Zawierucha (Diament Jastrzębie) – 1.40,67, ...51. Izabela Zatorska – 2.03,01 (RTK),...59. Barbara Twardochleb – 2.05,93,...65. Petra Lochmanowa (SK Nove Mesto Czechy) – 2.08,57.

Złote Schody Poltegoru 2003

214 osób z Polski, Czech i Niemiec wystartowało w 4 biegu Złote Schody Poltegoru 13 grudnia 2003 roku. W poprzednich trzech biegach zwyciężali Jarosław Łazarowicz i Izabela Zatorska. Co rok także były poprawiane rekordy trasy. Tym razem było inaczej. Izabela Zatorska nie zdołała obronić tytułu Królowej Poltegoru, gdyż problemy zdrowotne nie pozwoliły jej na start w imprezie. Znalazła jednak godną następczynię.

Czeszka Petra Lochmanova, która w roku ubiegłym startując bez przygotowania zajęła 3 miejsce, w tym roku podobno przygotowywała się do biegu przez 2 miesiące i ostatecznie wygrała poprawiając o 0,44 sek. rekord trasy. Typowana na następczynię Izy Barbara Twardochleb poprawiła swój najlepszy wynik o 1,58 sek, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa. Wśród mężczyzn niespodzianek nie było. Nie spełniły się przepowiednie o inwazji młodych. W walce o czołowe miejsca liczyli się tylko zawodnicy elity. Wśród mężczyzn po raz czwarty zwyciężył Jarosław Łazarowicz, jakkolwiek do własnego rekordu trasy zabrakło mu 1,99 sek. Drugi był Piotr Wyroba, a trzeci Jerzy Zawierucha. Kolejność na podium ta sama, co w roku ubiegłym.

1. Mistrzostwa Europy w Biegu po Schodach, 4. Złote Schody Poltegoru (214) 13 XII 2003 r.: 1. Łazarowicz – 1.40,66, 2. Wyroba 1.41,90, 3. Zawierucha – 1.42,59...43. Lochmanova – 2.02,52 (RTK), 52. Twardochleb – 2.04,34, 63. Beata Szyjka – 2.06,79

Łazar nie dał rady...

2. Mistrzostwa Europy w Biegu po Schodach, 5. Złote Schody Poltegoru (255), 18 XII 2004 r.: 1. Wyroba – 1.40,38, 2. Zawierucha – 1.41,61, 3. Tomasz Moczek (Głogów) – 1.41,68, 4. Janicki – 1.34,01, 5. Łazarowicz (Poltegor Projekt R-20) – 1.43,02, ....50. Lochmanowa – 2.02,28 (RTK), ...83. Twardochleb – 2.08,61, ...127. Anna Ficner (ZS Złotoryja) – 2.19,13.

179 osób z Austrii, Czech, Litwy, Niemiec i Polski wystartowało w biegu 6.Złote Schody Poltegoru. Wszyscy zacierali ręce na myśl o rywalizacji Jarosława Łazarowicza z Piotrem Wyrobą – relacjonował przed rokiem Andrzej Puchacz. Okazało się, że bardzo prestiżowo potraktowali start w tych zawodach strażacy, którzy mieli tu osobną kategorię. Bardzo długo liderem był Bartosz Kubalewski z poznańskiej straży pożarnej, który z czasem 1:41,16 zająłby w roku ubiegłym drugie miejsce. Jako czwarty od końca startował Łazarowicz, który poprawił ubiegłoroczny czas o 2,08 sekundy i wyszedł na prowadzenie, co włąśnie widzimy na zdjęciu Antoniego Stankiewicza (autora wszystkich fotografii z ub. roku) Jako ostatni startował Wyroba, który po wbiegnięciu na metę niedowierzająco patrzył na tablicę wyników, na których wyświetlił się niesamowity czas 1,36,02 ! O 2,65 sekundy lepszy od rekordu trasy. ”Liczyłem na zwycięstwo i rekord trasy. Ale nie sądziłem, że mogę go poprawić aż tak bardzo” powiedział zwycięzca, który dopiero po chwili zrozumiał, jak wiele go to kosztowało, co widzimy na zdjęciu. Pod nieobecność rekordzistki trasy, Czeszki Petry Lochmanowej oczekiwano zwycięstwa Austriaczki Andrei Mayr. Mistrzyni Europy w biegach górskich, 4 zawodniczka mistrzostw świata w duathlonie, reprezentantka Austrii na dystansie 3000 m z przeszkodami podczas mistrzostw świata w Helsinkach, poza tym pracująca w swoim zawodzie doktor medycyny nuklearnej, , nigdy niepokonana na schodach, także i tu nie dała szans rywalkom. 1:59,99 to nowy rekord trasy lepszy od poprzedniego o 2,29 sekundy (na zdjęciach triumfujaca Andrea i niepocieszona Basia Twardochleb)

3. Mistrzostwa Europy w Biegu po Schodach, 6. Złote Schody Poltegoru (179), 17 XII 2005 r.: 1. Wyroba (BOT Turów – Miasto Bogatynia) – 1.36,02 (RT), 2. Łazarowicz (Poltegor – Ing-Tarczyński S.A.) – 1.40,54, 3. Bartosz Kubalewski (Straż Pożarna Poznań) – 1.41,16, ... 31. Andrea Mayr (Austria) – 1.59,99 (RTK), ...71. Twardochleb – 2.11,35, …75. Ficner (AZS-AWF Wrocław) – 2.12,66.

Poltegor historia i symbol, które odchodzi...

Poltegor Centre - najwyższy budynek we Wrocławiu, biurowiec wybudowany technologią monolityczną w dzielnicy Krzyki, pośrodku osiedla Południa. Fundamentem budynku jest kilkumetrowej grubości płyta żelbetowa posadowiona na palach. Konstrukcja budynku oparta jest na środkowym monolitycznym trzonie żelbetowym, wylanym metodą "ślizgową" (w sposób ciągły). W trzonie tym mieszczą się piony windowe, schody, sanitariaty i szyb instalacyjny, oddzielone od reszty budynku żelbetem. Zewnętrzne dwa trakty zbudowano w konstrukcji stalowej, szkieletowej. Całkowita wysokość Poltegoru to 105 m, wysokość do dachu 92 m, 25-kondygnacji, został zbudowany w latach 1974-1982, zaprojektowany przez Zofię Szczęsnowicz-Sołowij, Juliana Duchowicza i Jana Szymańskiego.
Przyziemie budynku zawiera pomieszczenia gospodarcze i inne pomocnicze. Do tego też poziomu zjeżdżają trzy windy towarowo-osobowe (spośród dziewięciu zainstalowanych w budynku). Następna kondygnacja to hall wejściowy do budynku (stąd odjeżdżają wszystkie windy), następne 22 piętra wynajmowane są na biura. Na najwyższej kondygnacji znajduje się duża sala konferencyjna oraz bar-kawiarnia, wykorzystywana często w charakterze platformy widokowej. Na dachu nad nimi znajdują się stacje przekaźnikowe i nadawcze anteny telewizyjne i radiowe, stąd m.in. nadawała na początku lat 90-tych pierwsza w Polsce i europejskich krajach demoludu niezależna Prywatna Telewizja „Echo”. Obecnie z masztu na dachu budynku nadają Radio Aplauz, Tok FM, Radiostacja, RMF Classic, a także Telewizja Dolnośląska TeDe.

18 stycznia br. wieżowiec i otaczającą go prawie 3-hektarową działkę kupił za (wg nieoficjalnych informacji) 17,5 milionów euro wrocławski biznesmen Leszek Czarnecki. Spośród kilku koncepcji, przewidujących m.in. podwyższenie "Poltegoru" i jego gruntowną renowację, nowy właściciel zdecydował się wybrać zburzenie budynku (planowane na marzec 2007) i postawienie na jego miejscu całkowicie nowego wieżowca, znacznie wyższego od dotychczasowego. Od wiosny br. trwają prace ziemne w otoczeniu "Poltegoru", przygotowujące teren pod budowę - Sky Tower.

Nazwa kończącego swój żywot wieżowca wywodzi się od firmy Poltegor (akronim od "Polska Technika Górnicza"), zajmującej się projektowaniem inwestycji w górnictwie, która dysponowała całym biurowcem w latach 70. i 80., a później nadal zajmowała miała tu swoją siedzibę, ale wynajmując kolejne piętra firmom obcym stworzyła pierwszy tego typu biznesowy obiekt we Wrocławiu (m. in. na podstawie: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Poltegor_Centre")

Jak widać na załączonych zdjęciach w ten biurowiec smutnych lat 80-tych w nowych czasach wpisywał się zarówno entuzjazm młodzieży (nie zawsze bardzo młodej wiekiem) i nowoczesnej techniki obsługującej ostatnie edycje Złotych Schodów Poltegoru.

Co będzie po 7. Złotych Schodach Poltegoru...

Gospodarz naszej tegorocznej, pożegnalnej imprezy na Poltegorze LC Corp S.A. to m. in. inwestor "Arkad Wrocławskich" (kompleksu biurowo-handlowo-rekreacyjnego przy ul. Powstańców Śląskich, Swobodnej, Komandorskiej i Nasypowej) i "Sky Tower” (205-metrowego wieżowca apartamentowo-biurowo-handlowo-usługowo-rekreacyjnego, który wraz z podziemnym parkingiem powstanie w miejscu obecnego biurowca "Poltegoru"). zaprasza w przyszłym roku na "1. BIEG POD ARKADAMI" uświetniający rodzące się "ARKADY WROCŁAWSKIE" i mający ambicję być największą imprezą biegową w POLSCE!!!



Rys.4 - wizja artystyczna Sky-Tower



Pierwszym zawodniekiem 7. Złotych Schodów Poltegoru miał być w sobotę 16 grudnia o 12.00 pan Konrad Dubelski - biegający na co dzień prezes LC Corp S.A. głównego sponsora tej imprezy będącej także 4. Mistrzostwami Europy w Biegu po Schodach i 1. Mistrzostwami Straży Pożarnej w Lekkoatletycznym Biegu po Schodach, a tuż za nim biec miał główny organizator tegorocznej imprezy i jej dyrektor czyli Maciej Głowacki. Niewiele brakowało, aby w pożegnalnym z Poltegorem biegu uczestniczył również właściciel i prezes rady nadzorczej LC Corp S.A. pan Leszek Czarnecki niebojący się żadnych sportowych czy ekstremalnych zamierzeń. Obu panom jednak biznesowe plany uniemożliwiły przybycie do Wrocławia.

Na 5. Mistrzostwach Europy w Biegu po Schodach w ramach "8. Złotych Schodów Sky Tower-Poltegor" spotkamy się na 51-piętrowym "Sky Tower" w ostatnią sobotę przed świętami Bożego Narodzenia w 2010 roku.

Oficjalną informację na temat biegowych planów koncernu przekaże w sobotę 16 grudnia około godziny 14.00 po zakończeniu pożegnalnego zdobywania Poltegoru wiceprezes LC Corp S.A., prezes Arkad Wrocławskich SA Małgorzata Danek, zaraz po tym, jak wszyscy wbiegną na te 23 piętro. W zacnym gronie towarzyszących ogłaszającej będą m.in. dyrektor Biura Sportu i Rekeracji UM Wrocławia Jarosław Maroszek, prezes www.maratonypolskie.pl Michał Walczewski, prezes Radia Aplauz Andrzej Mroczkowski, właściciel jednego z najbardziej usportowionych rozbieganych hoteli w Polsce "Sunny Hotelu" w Poznaniu, były utalentowany przeszkodowiec wołowianin Dariusz Wysoczański i kilka innych ważnych innych postaci, które w momencie pisania tych słów nie były w stanie jeszcze na 100 procent potwierdzić swej obecności.



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
Bartu¶
09:55
alan_pinkerton
09:37
marekcross
09:25
platat
08:51
42.195
08:14
GriszaW70
08:13
biegacz54
05:33
Grzegorz Kita
00:57
AntonAusTirol
00:05
andrzejzawada1
23:17
malkon99
23:07
witold.ludwa@op.pl
23:04
Namor 13
22:54
VaderSWDN
22:28
elglummo
22:06
mieszek12a
21:56
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |