| Autor: Mars, 2013-05-31, 19:17 napisał/-a:
Chociaż nie uczestniczyłem w tym biegu to oceniam go bardzo wysoko daję mu 10. Ponieważ jest on wyjątkowy, wyróżniający się spośród setek innych biegów w Polsce. Na większości biegów czynniki wpływające na sponiewieranie biegacza to: zmęczenie, ból nóg, wylany pot, odciski na stopach. Głównym sponiewieraczem jest ból nóg, jest on na powszechny, że już niektórym biegaczom się nudzi. Na Hunt Run głównym sponiewieraczem jest B R U D. Bieg jest udany, jeśli na mecie biegacz ma tak ubłoconą twarz, że tylko mu oczy świecą, oprócz nóg bolą go też ręce i większość mięśni i po prostu jest wykończony po pokonaniu 10 km. Po tych 10 km jest tak zmęczony jakby przebiegł co najmniej maraton. Pot musi być wymieszany z błotem, łzami i kurzem wtedy widać gołym okiem, że trasa wykończyła biegacza. A gdy w biegu ulicznym biegacze wbiegają na metę to nie widać po nich żeby trasa ich wykończyła są czyści, nie ukurzeni, nieubłoceni, niepodrapani, niepoharatani, nieumorusani i czasami mało spoceni :-) Biegacz musi pokonać trasę, ale ta trasa musi go wykończyć. Tak żeby nieco umarł podczas biegu :-) A potem narodził się na nowo. Poza tym na biegu ulicznym na biegaczy poluje tylko karetka, która jedzie na samym końcu peletonu, za ostatnim zawodnikiem. A w Bałtowie na biegaczy polują siłacze, z którymi każdy biegacz musi się zmierzyć. I trzeba uważać aby nie zostać nabitym na dzidę :-) Tutaj nie może być mowy o pokonaniu całej trasy bez zatrzymywania, bo tutaj mało się biegnie a w większości pokonuje się przeszkody i przeciwności na trasie. I dzięki temu ten bieg jest wyjątkowy w skali Polski i aby taka też była edycja w 2014 roku.
Ile jest biegacza w biegaczu, który na trasie nie został upolowany? Na to pytanie każdy może sobie odpowiedzieć sam :-)
Pozytywnie sponiewierani biegacze wszystkich krajów łączcie się !
Pozdrawiam serdecznie wszystkie biegające gepardy i żółwie :-)
Paweł Budziosz
|