2008-10-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Warszawa-maraton (czytano: 1803 razy)
To był już mój czwarty maraton w Warszawie,zawsze biegało
mi sie tu dobrze.Ale od pocz±tku.
Do Warszawy wybrałem się sam autobusem w sobotę rano aby
zd±żyć na Ekiden.Biegałm tam z grup± W PEŁNYM SKŁADZIE której ostateczny skład ustalił się dzień wcze¶niej.
Zorganizowała Nas Luiza która był szefow± grupy.Na
zmianach dawali¶my z siebie wszystko aby nie zawie¶ć
pozostałych.W sumie zajeli¶my 58 miejsce na 167 startuj±cych.Dobrze się bawili¶my i dopingowali¶my nawzajem.
Miło wspominam to wydarzenie.Może razem wystartujemy za rok.
W Ekidenie brali też udział moi przyjaciele z RGO.
Po Ekidenie pojechali¶my na nocleg na halę sportowa.Pełny
komfort,materace,prysznice.Gabrysia przywiozła szarlotkę
(to już tradycja)któr± jedli¶my na kolację.Były krótkie
rozmowy i już o 10 prawie spali¶my.
Następnego dnia ¶niadanie,pakowanie ubieranie i na start.Pojechalismy z Lidzi± ,Robertem ,Tusikiem i Grzesiem gdzie¶ w okolice mety.Złamali¶my kilka zakazów ale udało się dotrzeć bardzo blisko mety.
Ja przed startem miałem trochę tremę bo "zaj±cowałem"na
czas 3,45.Duża odpowiedzialno¶ć.Nasza grupa liczyła
sporo osób.Prowadziłem j± razem z Michałem i wszystko od
pocz±tku do końca udało się.Jestem zadowolony,że mogłem
choć troszkę komu¶ pomóc w ukończeniu maratonu w okre¶lonym
czasie.
Wyjazd do Warszawy okazał się bardzo udany,oby tylko takie
były.
Jeszcze tylko kilka dni i czas na POZNAŃ
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Tusik (2008-10-02,00:57): Janusz, super się spisałe¶! Tusik (2008-10-02,00:58): Tak, Poznań będzie nasz! wiosna będzie nasza! tak będzie! - ale! ale! ale! :-))) Marysieńka (2008-10-02,05:49): Dobrze, jest móc być komu¶ pomocnym:):):) mamusiajakubaijasia (2008-10-03,13:55): Poznań będzie nasz, Kalisz będzie Wasz...a przyszło¶ć też do podziału:))
|