Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [2]  PRZYJAC. [10]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marco7776
Pamiętnik internetowy
Bieganie w miejscach nieoczywistych

Marek Ratyński
Urodzony: 1976-07-12
Miejsce zamieszkania: Warszawa

Liczba wpisów - 75
2024-11-25
Kanapka ze śledzioną czyli Maratona di Palermo (czytano: 771 razy)

To był już mój 46 bieg maratoński ale kilku rzeczy doświadczyłem po raz pierwszy: 1) miałem dosyć zawodów po niespełna 8 kilometrach rywalizacji, 2)na kilka kilometrów przed metą wyprzedził mnie pacemaker, który powinien znajdować się 5 minut za mną, 3) nigdzie nie widziałem tyle reklam Aperol-a na trasie. Oniemiałem.
Ale, po kolei: maraton w Palermo był ostatnim wydarzeniem biegowym, w którym b...


2024-07-26
Pierwsza setka (czytano: 2153 razy)

Z nieprzeniknionego mroku wyłania się bielona, murowana kapliczka, lekko przechylona, ze słabo widocznym obrazem wewnątrz kwadratowego wgłębienia. Za chwilę następna. Kieruję światło latarki przed siebie, krzyż, z lewej cichy szum źródełka wewnątrz kaplicy.
Cały czas pod górę, droga krzyżowa na Górę Bardzką skręca w prawo a trasa biegu prowadzi szerokimi schodami ostro w górę, w stronę punktu wid...


2024-05-13
Niechęć biegania (czytano: 1214 razy)

Tylko przez pierwsze 500 m maratonu w Pradze odczuwałem satysfakcję, że tam jestem. Był to moment wystrzału startera oraz takty „Wełtawy” Bedricha Smetany rozbrzmiewające gromko z głośników. Kiedy kilkutysięczny tłum biegaczy opuścił szeroką ulicę Paryską a następnie Most Czecha i skręcił w lewo entuzjazm minął. Nie wrócił nawet na Moście Karola (3 km).Następne kilometry to było żmudne...

2024-01-02
Mój 2023 (czytano: 1244 razy)

Minął czternasty rok na biegowych ścieżkach i ulicach. Kiedy przebiegłem pierwszy maraton, w 2010 roku, myślałem, że będzie to jednorazowe „osiągnięcie” a trwa to już tak długo. W ostatnich dwunastu miesiącach pokonałem niemal 3100 km, w tym jeden ultra i dwa, klasyczne maratony, a także osiem biegów na innych dystansach.
Najważniejszymi zadaniami jakie sobie postawiłem było zakwali...


2023-12-07
Gdańskie ultra (czytano: 1564 razy)

Wybiegam z lasu na przedmieścia Gdyni, osiedle domków jednorodzinnych. Przede mną zawodnik „ordynarnie” idzie po płaskim ! Nie mogę być gorszy. Też sobie pójdę. A co ? Limit mnie nie goni. Tym bardziej, że teraz jest trochę pod górę...
Po raz pierwszy na pomysł startu w Garmin Ultra Race w Gdańsku wpadłem podczas „pandemicznej jesieni” 2020 roku. Szaleńczo szukałem wówczas...


2023-10-18
Upalna Lizbona (czytano: 662 razy)

Jest 21:00. Już za 11 godzin, po raz 43, stanę na starcie maratonu. Ostatni raz zaglądam na pocztę i...bieg przyśpieszony o godzinę ! O rany a gdybym nie zajrzał ? :-I
W pośpiechu zmieniam logistykę. Trzeba dostać się na stację Cais de Sodre, z której odjeżdżają pociągi do Cascais. W tym nadoceanicznym kurorcie będzie bowiem start biegu.
Okazuje się, że o 5 rano, w niedzielę, komunikacja miejska...


2023-07-26
Relacja z nieukończonego biegu (czytano: 1992 razy)

Świta. Docieram do punktu na 73 km, w Bardo. Chwilę wcześniej biegacze dystansu 110 km (Kudowa-Bardo-Lądek) przemierzali kamienisty wiadukt a teraz mogą posilić się ciepłą kaszą z grzybami i odebrać rzeczy z przepaku. Nie jestem jednak jednym z nich. Nie przemierzyłem brukowanej drogi. Podjechałem samochodem po swój worek bo mój udział w biegu zakończył się dużo wcześniej.
To nietypowa relacja, ...


2023-04-06
Paryż czyli depozyt ukryty w pokrzywach (czytano: 753 razy)

Kiedy do startu pozostaje 21 minut wybiegam z metra na Pola Elizejskie z depozytem w ręku. Po prawej brama startowa, przede mną Łuk Triumfalny. Za Łukiem - stanowiska depozytów. Ale do budowli jest jakieś 200-300 metrów ! Biegnę, mijając slalomem uczestników zmierzających na start.
Jestem już na rondzie, jedna ulica, druga, trzecia, to ta właściwa, po przeciwnej stronie okazałego zabytku. Widzę r...


2023-01-04
Mój 2022 (czytano: 2653 razy)

Minął właśnie trzynasty rok mojego amatorskiego biegania. Rok, w którym spełniłem jedno z największych, sportowych marzeń, ukończyłem 40-sty maraton i po raz pierwszy stanąłem na podium ultra. Mogę napisać, że był to czas spełnień.
Zaczęło się tradycyjnie, podczas Biegu Chomiczówki, który tym razem rozgrywany był na Bielanach, na terenach AWF-u. Kilka pętli, w tym po grząskiej nawierzchni stadion...


2022-10-25
Mój jubileusz (czytano: 1390 razy)

Po prawie 11 latach wróciłem do Królestwa Niderlandów pobiegać. Wówczas, w Rotterdamie, był to, zaledwie ,mój drugi maraton. W ubiegłą niedzielę, 16.10. jubileuszowy, czterdziesty. Przez ponad dekadę przemierzyłem maratońsko czterdzieści miast i miasteczek, w trzydziestu krajach, na trzech kontynentach. Było ciekawie, o czym miałem przyjemność wielokrotnie pisać na łamach tego portalu.
A jak był...



ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA





 Ostatnio zalogowani
Roxi
13:54
gpnowak
13:51
BOP55
13:44
biegacz54
13:25
zulek
13:17
LukaszL79
12:58
StaryCop
12:45
maratonczyk
12:45
zby
12:42
KKFM
12:36
jarek1909
12:28
kostekmar
12:10
Henryk W.
12:05
grzech74u
12:02
SzyMen
12:01
zielonystan
11:43
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |