2014-12-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| o wężu i fokach cz.2 (czytano: 1877 razy)
Miałem dzisiaj w planie tegoroczny debiut w morsowaniu. Kilka dni temu spotkałem Andrzeja O. i dowiedziałem się o morsowaniu w niedzielę 28 grudnia, na koniec usłyszałem, wejdĽ na stronę Zadyszka i znajdziesz informacje. Wchodziłem i nie znalazłem, pewnie Ľle szukałem. Pojechałem jednak do O¶więcimia korzystaj±c z okazji. Moje dzieci go¶ciły Amerykanina (pochodzenia irlandzkiego, pracuj±cego jako nauczyciel w Hiszpanii) i wybierały się zwiedzić z go¶ciem O¶więcim i Brzezinkę. Pojechałem z nimi i spod Bramy w Brzezince zacz±łem swój bieg do domu. Orientacyjnie wiedziałem, że będzie to dwadzie¶cia kilka kilometrów, okazało się, że 23 z małym haczykiem. Biegło mi się dobrze, był co prawda odcinek po wale wi¶lanym gdzie trawiasta nawierzchnia sprawiła trochę problemów. Przeszedłem na chwilę do marszu ale przenikliwe zimno szybko zmobilizowało mnie do dalszego truchtania. ¦rednie tempo jakie uzyskałem to 7:05/km, tj prawie tempo w którym biegałem najlepsze maratony, nie jest więc Ľle. Zgodnie z planem wg którego biegam mam do przebiegnięcia przed Cracovia Maraton jeszcze prawie 640 km , więc będzie jeszcze wiele okazji do podszlifowania formy.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu DamianSz (2014-12-29,08:40): A ja byłem na tym Zadyszkowym po¶wi±tecznym biegu głownie po to by zaliczyć morsowanie w rzece. Zaczyna mnie to wci±gać jak bieganie. Gdyby¶ chciał spróbować to zapraszam 1-go stycznia o 12-tej na Papry czyli tam gdzie start i meta Perły. shadoke (2014-12-29,08:53): To takie fajne dać się wywieĽć autem i porzucić, by wrócić do domu na nogach;) I spełnienia marzeń! Truskawa (2014-12-29,11:10): Mam sporo do roboty żeby Cię dogonić. :) jacdzi (2014-12-31,16:18): Leszek, naprawde uczciwie i ciezko trenujesz. Sukcesow biegowych w 2015 specjalnie Ci zyczyc nie trzeba bo one staja sie oczywistoscia.
|