2012-03-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| inhalatory precz (czytano: 1371 razy)

Biegam regularnie już drugi miesi±c. Pokochałam bieganie z całego serca, tym bardziej, że pozbyłam się duszno¶ci na pierwszych kilku kilometrach trasy. Spokojne i równe tętno wraca po 2-3 kilometrach, ale nie jest to tak wielki wysiłek jak na pocz±tku. Przebiegnięcie 10 km powoli staje się przyjemno¶ci± i rutyn±. Tak, tak, rutyna i przyjemno¶ć mog± w tym przypadku i¶ć w parze. Lubię te moje biegowe medytacje. Odbiegam od codzienno¶ci na 10 km i z tej perspektywy wszystko wygl±da inaczej, problemy malej±, i już nie wydaj± się tak duże nawet po powrocie do domu. Dzi¶ na jednym z portali dla biegaczy przeczytałam o tym jak ważna jest motywacja biegania. Też uważam, że to nasz mózg kieruje ciałem, więc motywacja jest równie ważna jak kondycja, jedno bez drugiego nie istnieje. Moja motywacja zmieniała się wraz z bieganiem. Na pocz±tku była to tylko potrzeba stracenia kilogramów. Niestety po pierwszym sukcesie moja waga stanęła chociaż jadłam coraz mniej, lepiej, zdrowiej, i biegałam coraz dłuższe dystanse. Pewnie, że mnie to zło¶ciło i dołowało, ale połknęłam już wtedy haka, bieganie najzwyczajniej w ¶wiecie weszło mi w krew, zaczęło być przyjemnym sposobem ogólnie i banalnie mówi±c „na życie”, regulowało mój dzień, do tej pory bez żadnych godzinowych ram, przynosiło mi relaks ale też przyjemne zmęczenie. Moja półka z ubraniami do biegania zaczęła być najważniejsza w szafie . Biegaj±c nie my¶lałam już o kaloriach, ale o wytrzymało¶ci, prędko¶ci, sposobie biegania. Moja sylwetka wyprostowała się, nogi poruszały się prężniej, oddech równy i spokojny. Coraz czę¶ciej my¶lę o próbie porzucenia moich inhalatorów ( ale to po konsultacji z lekarzem) No wła¶nie, astma to dobry motywator biegania i pewnie dobry sposób jej leczenia. Ale najbardziej lubię bieganie za to, że pozwala mi być sama ze sob± w tak szczery i bliski sposób, bo w czasie biegania nie oszukam siebie.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |