2016-11-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Niepodległościowa 11 Biały Kościół 11.11.2016 (czytano: 1106 razy)
Śmialiśmy się niedawno z Łysym, że powiedzieć naszym dziewczynom w sobotę rano: wstawać, ubieramy się i jedziemy w góry, naraża nas co najwyżej na wystawiony środkowy palec spod kołdry, gniewne pomruki spod poduchy i ogólne niezadowolenie nastoletnich latorośli.
Sytuacja zmienia się diametralnie kiedy w ten sam sobotni poranek, o porze wściekle niewyjściowej przychodzimy je obudzić mówiąc: wstawać, jedziemy na zawody! Wtedy spod kołderek pada tylko "ok, zaraz". Chwilę trzeba poczekać ze śniadaniem bo księżniczki mają jednak problemy z opuszczeniem ciepłych gawr, ale ostatecznie meldują się w końcu na dole i zjadają nieco już przestygłe, ale jednak kurze jajca na oleju kokosowym, wypijają cieplutką herbatkę i za pięć minut gotowe są do drogi.
A potem już tylko loganka i przystanek Biały Kościół. Wytaczamy się z auta w doskonałych nastrojach. Idziemy po pakiety i postanawiamy się przebrać w aucie. Siedzimy sobie, gadamy pierdoły i ubieramy się pomału w biegowe ciuszki. Sprawdzamy po kolei czy mam czipy, Monika uparcie twierdzi, że bieganie na krotko a Wik jak zywkle poubierana jak misiek. Idziemy jeszcze na salę spotkać znajomych, pomalować sobie twarze (ostatecznie tylko ja mam flagi, które zresztą od razu sobie rozmazuję) i zraz trzeba ustawiać się na stracie. Rozpraszamy się. Każdy zajmuje miejsce, ktore wydaje mu się najwygodniejsze i najbardziej odpowiednie i ruszamy. Biegnę z Gabą i Ciutkiem. Gdzieś tam przez chwilę towarzyszę Szadokowi i Tytusowi. Gadamy, nie śpieszymy się(!), wszak to Dzień Niepodległości i jedną z najpiękniejszych polskich tras biegowych trzeba celebrować a nie przebiegać jak Rex w pędzie.
Trochę nam głupio kiedy strażacy mówią nam, że damy radę, że już blisko. Wiemy, że damy radę, bo my tylko chcemy nacieszyć się tym dniem, dlatego tak się obijamy, ale ostatecznie dziękujemy za takie fajne wsparcie. Przybiegamy ostatni, wbiegając razem na metę.
Moje dziewczyny i Marcin już dawno są na miejscu. Wszyscy w doskonałych nastrojach, z ukończoną trasą, choć nie wszyscy zdrowi. Marcin niestety znów popsuł kolano. Do dzisiaj chodzi niezbyt ładnie, bo kolano niestety boli. No cóż.. czas leczy rany więc pewnie niedługo Marcin dojdzie do siebie i będzie ok.
Monia na koniec powiedziała, że ona chce częściej uczestniczyć w takich biegach. Wika nie mówiła nic, bo ona nigdy nic nie mówi, a radość z najbardziej cieszących ją rzeczy wyraża jednym, flegmatycznym pozbawionym emocji słowem "fajnie". I wiadomo, że to znaczy tyle, że Wika jest szczęśliwa. NO tak ma i inna nie będzie.
Bardzo nam się w Nowej Wsi podobało! Chcemy tam wrócić za rok. Koniecznie, bo atmosfera i organizacja jak zwykle na najwyższym poziomie. Zresztą nie tylko, bo wydaje mi się, że ta ekipa orgów ma jakieś nadprzyrodzone kontakty z górą i pogoda na ich biegach dopisuje. Szkoda, że znów trzeba czekać cały rok, żeby tu pobiegać. Wrócimy. :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu snipster (2016-11-14,10:12): "gawr" - nie znałem tego :) fajnie masz, że latorośl już łapie, albo złapała bakcyla na bieganie. Takie rodzinne wypadziki są fajowe :) shadoke (2016-11-14,16:05): Głowę bym dała sobie uciąć, że ten start był w piątek;) ale pewności nie mam;) Truskawa (2016-11-14,16:18): A tak, ale to taka przenośnia jest. ;) Mahor (2016-11-14,17:33): "Fajnie" :) papaja (2016-11-14,20:36): Co to za wynalazek jajo + olej kokosowy? Znam, stosuję i wielbię jajo + masło ;) Truskawa (2016-11-14,20:56): Ja też Asia, ale olej stał akurat bliżej więc było z olejem. Stosuję na zmianę, jak mi tam akurat leży. :) papaja (2016-11-14,22:12): Szkoda, bo myślałam że to jakiś wykwint. W każdym razie jutro rano jem jajówę :) żiżi (2016-11-18,21:43): Lubię Cię a Twoją rodzinkę jeszcze bardziej(choć nie znam)..zdrowe relacje macie:)) Truskawa (2016-11-19,05:43): Ja ich uwielbiam i bardzo mi ich tu brakuje. =Andrzej= (2016-12-06,01:42): ...ja na jajówie na smalcu się wychowałem!...teraz tej młodzieży w dupach się poprzewracało i na kokosie se jaja robią!...pozdrawiam! A. :D:D:D Truskawa (2016-12-06,06:38): Smalec też jedzą. :))
|