2013-01-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| "1000m nad ziemią"- Mrozu (czytano: 1298 razy)

Znów sms do Dzielnego R.z propozycją(wrzucam to na początku, może zrobi mu sie wstyd jak przeczyta, że KOBIETA GO NAMAWIA)- odpowiedź - "dziś nie,...." nie będę cytować co napisał, bo wymówka była tragikomiczna. Nic to, brnę w śnieżycy i mrozie. Staram się za każdym razem wydłużać dystans - nie tempo, nie spieszę się, uważam na kolano. Samotny biały, śnieżny żagiel, wokół ciemno, płatki wielkie... a gdyby tak zrobic baławana...jak dawno nie turlałam wielkich białych kul. Jutro namówię dzieciaki. Bieganie jest dla mnie również odreagowaniem stresu, zmęczenia, emocji, uspokojeniem myśli, naładowniem akumulatorów.
Gdy wróciłam do domu - wszyscy już spali... cisza... moja cisza...słucham "...Unieś się nad ziemię..." Mrozu.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |