|
| | Autor: snipster, 2017-09-05, 21:37 napisał/-a: Drogie Bravo,
yyy wróć...
Drogi Asicsie,
Zacząłem biegać niedawno, parę lat temu... dokładnie 6.
Kiedy kupowałem moją drugą parę biegowych butów (przyznam się bez bicia - pierwszą były Brooksy) - były to przepiękne treningo-startówki, o żółtym i powabnym kolorze wesołej pszczółki - Asics Trainer 17.
Dotykanie ich było z pogranicza fetyszyzmu spotykanym w sklepie z damską bielizną, wymieszaną z niezaspakajanym zaciekawieniem ich zachowania w zetknięciu ze stopą i asfaltem.
Były wymarzone i doskonałe w praktycznie każdym centymetrze, tudzież ówdzie calu.
Ich lekkość, taka wręcz idealna - za sprawą odpowiedniej amortyzacji - sprawiała wrażenie trafionej piątki w totka, a miękkość ogólna była, można to tak ująć - epicka.
Nie były to papcie, tylko lekko sztywne i miękkie obuwie, które idealnie sprawowało się w każdych warunkach.
Niestety los ich dobiegł żywota po ciężkim spełnieniu obowiązku i kilometrażu w zawodach i na treningach z nawiązką , po przekroczeniu tysiąca km.
Tu zaczyna się puenta tej małej opowieści - kolejne modele, np. Noosa, czy, o zgrozo - Trainer 20 - są chyba z innej epoki kamienia łupanego.
Dlaczego im dalej, tym coraz twardsze i sztywniejsze są Wasze buty?
Podeszwa, szczególnie w Trainerach 20, jak i nowszych - przypomina bardziej chińskie chodaki.
Zapiętek, im model nowszy, tym coraz twardszy. Czy wy macie stopy z drewna? ;)
Ja chcę z powrotem Trainery 17 w sprzedaży! :P
Pozdrowienia dla Działu Marketingu za promocję
Z biegowymi, tuptup pozdrowieniami ;)
Piter o miękkich nóżkach | | | Autor: 1dorota, 2018-01-29, 22:22 napisał/-a: ostatnio wymieniał swoje stare buty firmy Adidas na nowe buty Asics i rzeczywiście czuć różnice.
Od zawsze miałam problem ze śródstopiem i między innym,i dlatego przestałam biegać. Przez rok leczyłam się u ortopedy i wydawało mi się, że problem zniknął. Gdy założyłam adidasy i przebiegłam kilkaset metrów to ból powrócił. W ascics nie mam tego problemu
Polecam obuwie tej firmy | | | Autor: 176fm, 2018-01-31, 14:20 napisał/-a: A ja w 100% zgadzam się ze snipsterem.
Kiedyś -m.in. trainery ,cumulusy były moimi ulubionymi butami. Aż pewnego razu ich zapiętki stały się twarde , zupełnie niepodatne i przede wszystkim za wysokie. Wstawiano w nich twardy plastik.Doprowadziły mnie do zapalenia Achillesów, bólów pięt.
Pewnie wymyślili to siedzący za biurkiem projektanci.
Biegając amatorsko z grubsza około 37 lat zastanawiałem się nie raz- dlaczego gdy jest "fajny" but( dotyczy to również innych marek-NB,Adidas Nike ) nie kontynuuje się go w tej wersji, tylko w imię postępu , nowych technologii, obietnic fantastycznych wyników i innych cudów zmienia.
Teraz gdy kupię but, który mi "leży" zazwyczaj kupuję jeszcze 2 pary bo wiem że za rok but się wycudaczy. | | | Autor: Admin, 2018-01-31, 21:43 napisał/-a: Mam zupełnie to samo. Gdy znajdę idealny but, to za 1-2 lata już go nie ma w sprzedaży, jest za to jego nowa wersja zupełnie nienadające się do biegania dla mnie. Nie będę wymieniał marek, bo się na mnie obrażą. | | | Autor: Krzysiek_biega, 2018-01-31, 22:23 napisał/-a: Michał nie musisz wymieniać marek, bo każda firma robi ten sam błąd. Jak już coś fajnego faktycznie wypuszczą na rynku, to zmieniają trend i puszczają na rynek totalny bubel, tylko fizjoterapeuci zacierają ręce. Biegam obecnie w Asics, Adidas, (wcześniej jeszcze New Balance, Puma i Saucany) i w każdej z ww firm trafił się model gdzie po 2-3 nawet treningach but szedł na śmietnik gdyż więcej szkody robił niż pomagał... Obecnie zacząłem stosować trend iż jak mi jakiś model podejdzie tu o ile cena jest rozsądna kupują 2-3 pary danych modeli... | |
|
|
| |
|