2012-02-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| jak "Justina Kowalcziak"? (czytano: 1262 razy)
niby zapłacone, ale czy pojedziemy? No, nie wiem. Trochę się pukam w głowę. A chodzi o bieg w Trzemesznie. Nigdy tam nie byłam, a inni zachwalają. Nigdy nie startowałam przy dużych mrozach. Młoda już nie jestem...:), więc czy to rozsądne?? Czy lepiej machnąć ręką na opłatę i nie dokładać za benzynę i nie narażać się na zgon? Bo ja nie jestem jak Dżastin, chociaż nie powiem - chciałabym miec choć trochę tego hartu.
A Dżastin oczywiście wystartuje. I też - nomen omen - na 15KM, tyle, że 1,5 godziny później.
Ostatnio w te mrozy odpuściłam sobie. Nie biegałam i podeszłam pod stan okołodepresyjny. Nie wiem jak tam forma. Biec szybko? Nie dam rady. Biec wolno? Nie mogę tak zupełnie, bo zmarznie mi tyłek. Dwie godziny na trasie nie wchodzą w grę. Nawet 1.5 to za długo. Więc co?
Proces decyzyjny trwa. Czy nie lepiej zostać w domu i obejrzeć Kowalczyk na żywo jak przystało na normalnego Polaka kibica? Kawka, ciasteczko, nalewka z pigwy (pozdrawiam Izę)? czy zrywać się o świtaniu, jechać, wdziewać lajkry i wdychać zatykający ziąb? Toż to głupota!
No, nie wiem, nie wiem...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu papaja (2012-02-08,14:49): Przyjedź. Justyna będzie musiała sobie jakoś poradzić... :) byk68 (2012-02-08,19:24): Za 20 lat będziesz żałowała tego czego nie zrobiłaś, niż tego co zrobiłaś /M.Twain/ Truskawa (2012-02-08,21:02): No fajnie by było gdybyśmy się obie zdecydowały na ten mroźny krok. :DD Chcę jechac, choc sporo rzeczywiscie zależy od temperatury. Ela mnie postraszyła, ze ma byc minus piętnascie.. chyba kłamała, co? :)) tygrisos (2012-02-08,21:42): Ma być poniżej 10 na pewno ;) Ale decyzje trzeba podjąć, im szybciej tym mniej stresu :) Marysieńka (2012-02-08,21:51): Jedź, jedź....bo będziesz żałowała...a kawusia i ciasteczka poczekają:))) jacdzi (2012-02-08,22:44): Bedzie cieplo, poza sloneczkiem jeszcze adrenalinka Was pogrzeje. Kkasia (2012-02-09,00:08): to mnie załatwiliście :))
|