Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 578/18934 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:8/3

Twoja ocena:brak


Bieg Marzanny
Autor: Dorota Dubicka
Data : 2007-03-28

Zabawowo - rozgrzewkowo, czyli Biegu Marzanny odsłona czwarta

Krótko i refleksyjnie

Miało być słonecznie, ciepło i na sportowo. Sprawdziło się wyśmienicie. 25 Marca na krakowskich Błoniach miłośnicy biegowego szaleństwa z ulgą pożegnali zimę i żwawym krokiem wkroczyli, a raczej wbiegli w cykl wiosenno - letni. I tak chyba trzeba potraktować IV Bieg Marzanny. Nie tylko jako wyścig i rywalizację, ale przede wszystkim jako świetną rozgrzewkę i sprawdzian przed nadchodzącym sezonem.



Rys.1 - start do 4 Biegu Marzanny



Niedziela, samo południe. Przed metą startową zbiera się kilkuset zawodników - starszych i młodszych, amatorów i zawodowców. A wśród nich grupa nauczycieli, bo to przecież jednocześnie ich III Mistrzostwa Polski. Przed chwilą krótka rozgrzewka, symboliczne topienie marzanny i wspólne, pamiątkowe zdjęcie. Wreszcie 12.15 i można startować, biec po zwycięstwo. Biegacze mają do pokonania równo 21, 097 km, czyli niespełna 6 okrążeń wokół krakowskich Błoń. Mimo, że trasa mało ciekawa, bo ciągle w kółko i ciągle płasko, to jednak na trasie bywa całkiem interesująco.



Rys.2 - na trasie



Pokrzykująca żywo publiczność. Co jakiś czas słychać triumfujące "Małysz wygrał! Małysz wygrał!", co ma pewnie uskrzydlić i zmotywować do szybszego kroku. Niektórzy biegną w towarzystwie rowerzystów, niektórych dopingują rolkarze. Są i tacy, którzy biegną razem z psimi przyjaciółmi (i jak tu nie wierzyć, że pies to najlepszy i najwierniejszy przyjaciel człowieka). Miejscami mocno wieje, ale cóż to za przeszkoda dla prawdziwych sportowców.



Rys.3 - na trasie



Finisz. Doping kibiców i głośna muzyka "na żywo" w wykonaniu fajnie grających chłopaków. Na metę zwycięsko wbiega Łukasz Panfil, z czasem 1:11:08. 20 sekund po nim melduje się Tomasz Chawawko (1:11:28), na trzecim miejscu plasuje się Daniel Wosik (1:12:42). Zacięta walka o pierwsze miejsce toczy się wśród nauczyciely. Najlepszy Rafał Gniła (1:14:04) tylko o sekundę wyprzedza Piotra Konia (1:14:05) i o niespełna 40 sekund Wojciecha Gajewskiego (1:14:42). Potem kolejni z 350-to osobowej stawki zawodników. Szybka końcówka, rywalizacja do samego końca, uniesione triumfalnie ręce! Bieg Marzanny zaliczony. Można odebrać zasłużony medal i posilić się tradycyjnie już serwowanym bigosem.



Rys.4 - na trasie



Krakowski Klub Biegacza Dystans - organizator Biegu i jego dyrektor - Andrzej Mrożek mogą odetchnąć. Było całkiem profesjonalnie i sprawnie. Dopisała pogoda, publiczność i zawodnicy. Mimo skromnych funduszy udało się przygotować niezłą sportową imprezę. Imprezę, która z roku na rok wygląda coraz lepiej. Nowością w tegorocznej edycji było wprowadzenie elektronicznego pomiaru czasu.



Rys.5 - meta - koniec zimy !!!



Pora opuścić krakowskie Błonie. Ale nie na długo. Już w czerwcu ta sama arena biegowa, ale tym razem zamiast półmaratonu, bieg na 24 godziny o Puchar Lajkonika. A wcześniej wielkie biegowe święto na ulicach miasta, czyli VI Cracovia Maraton.

Pełne wyniki na stronie:
http://www.dystans.krakow.pl

Tekst i foto:
Dorota Dubicka
dorota@openactiv.com



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
radosc
22:51
waldekstepien@wp.pl
22:42
Wojciech
22:37
szczupak50
22:30
przystan
22:28
ula_s
22:26
STARTER_Pomiar_Czasu
22:04
MarekHor
22:02
szyper
21:56
VaderSWDN
21:38
Januszz
21:34
chimerian
21:32
tomasso023
21:13
szalonyM
21:11
insetto
21:09
Szafar69
21:08
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |