2010-10-18
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| IV Bieg Jesieni (czytano: 1170 razy)
Obudziłem się wczoraj z myślą o już ostatnim październikowym starcie. Oczywiście mimo wszystko kilka razy było trzeba użyć "drzemki" w budziku - uwielbiam tą funkcję.. Za oknem na szczęście dość ładna, jak na jesień pogoda. Szybki prysznic, skromne śniadanie, buty na nogi i w drogę! 3km spokojnego truchtu na miejsce startu. Szybkie zapisy, kolejna koszulka "do spania" i czas na rozgrzewkę :)
Na miejscu masa biegaczy, ostatecznie zgłosiło się ponad 270 osób. Jak się rozejrzeć to widzi się same znajome twarze... Pełno kolegów, koleżanek, ze szkoły, z osiedla, z dawnych lat, z jednej strony nauczyciel z podstawówki, z drugiej pani z pobliskiego warzywniaka. Generalnie miło się patrzy na taką zgraję :)
Biegi na Płotki, które odbywają się kilka razy w roku w Pile mają to do siebie, że zrzeszają bardzo dużą ilość amatorów biegania, a nawet takich którzy zdyszani dobiegają rano do autobusów po 100m biegu. Nie liczą się miejsca, nikt nie stoi ze stoperem. Biegają malutkie dzieci, aż po najstarszych seniorów. Z dystansem próbują się mierzyć całe rodziny, często wspólnie pokonując całą trasę. Dla niektórych start przy Rębajle może być początkiem poważniejszego biegania w przyszłości.
Rok temu po raz pierwszy stanąłem na starcie tego biegu. 3,5 kilometrową trasę przebiegłem z czasem 16:47 (4:48/km), na wiosnę poprawiłem swój wynik o ponad minutę i wyszło 15:41 (4:29/km), także i tym razem dołożyłem kolejną minutę. Dobiegłem w czasie 14:38 (4:11/km), a czułem, że biegłem dość spokojnie. Także progres jest widoczny gołym okiem mimo, że się tego tak nie odczuwa, a zauważa dopiero patrząc na wyniki.
Wielkie pozdro dla wszystkich biegaczy z Piły! Do zobaczenia na trasie!
PIŁA BIEGA!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |