2010-01-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| (czytano: 1308 razy)
Cała moja biegowa jesień była ciężka. Mniej treningu, więcej wizyt u lekarzy. Na szczęście zabieg onkologiczny skończył się szybkim powrotem do zdrowia. Po dwóch tygodniach mogłem już wystartować w Krośnie na Biegu Niepodległości. Pół godzinki spokojnego biegu przyniosło wiele radości i zmotywowało do kontynuacji biegowej zabawy. Tym bardziej, że udało mi się namówić do systematyczniejszego biegania 3 moich uczniów: Bartłomieja, Pawła i Bartosza. Nieźle wystartowali w Krośnie.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |