2009-10-07
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 24h to wyczyn,w końcu mój :) (czytano: 1524 razy)
Jak to uj±ć,w końcu dokonałem tego co zamierzałem. Dla mnie te 24h to naprawdę ogromny wyczyn. Jak to się zaczęło? Pomy¶lałem,że nie należy się poddawać po pierwszym takim biegu,że mimo wszystko należy brn±ć do wszystkiego, ale oczywi¶cie z głow±,by nie przesadzić. Tym razem obyło się bez pomocy lekarskiej i się cieszę. Dzięki koledze, który nade mn± czuwał przez cały ten czas, udało mi się. Pilnował bym nie spał za długo i oczywi¶cie w razie czego prosiłem go o picie czy latarkę,czy nawet o robienie fotek:). Między innymi dzięki niemu udało mi się przebiec. Kolejn± osob± dzięki której przebiegłem jest pewna kobieta, wielka przyjaciółka, która na odległo¶ć we mnie wierzyła, ona czuwa nade mn± na każdym wielkim biegu i zawsze ma nadzieję, że mi się uda. Następn± osob± był pa speaker, który także był na moim pierwszym biegu 24h. On także zasługuje tu na moje podziękowanie,ponieważ witał mnie publicznie jako "najmłodszy ultramaratończyk polski", co kilka pętelek,pytał czy wszystko ok ze mn± i wci±ż powtarzał "powoli, a dasz radę". No i dałem. Oczywi¶cie nie można zapomnieć o takich osobach jak rodzina,która wierzyła we mnie najbardziej. Cieszę się,że udało mi się pokonać ten dystans,może Ľle się wyraziłem,ponieważ pokonałem ten czas w którym zrobiłem, 121km i 382m, mogłem więcej,ale ile? Może 6km,ale postanowiłem zaliczyć 115km, które należało zrobić, by dostać medal,ale ambicja nie wzięła góry nade mn±,ponieważ wolałem rozmawiać z zawodnikami i dotrzymywać towarzystwa w tych ostatnich godzinach i podczas całych tych 24h. Ale jedn± z ważniejszych przyczyn było to, że byłem kierowc±, który musiał po biegu odwieĽć kolegę 50km od Katowic i a potem siebie 10km dalej,więc wolałem się nie nadwyrężyć. W ci±gu całego czasu zrobiłem sobie 4 drzemki po 15 minut i 20 minut byłem na masażu,który troszkę pomógł. Teraz za drugim razem wiedziałem, jak to przetrwać. Teraz mam nadzieję, że moje możliwo¶ci się powiększ±. Życzę wszystkim powodzenia,tym którzy maj± nadzieję zrobić więcej niż 100km.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Cosmopola (2009-10-13,22:03): Tomku wielki szacun! Wiedziałam że w końcu tego dokonasz, gratulacje! Prawdziwy z Ciebie Posejdon :)
|