2009-09-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Garmin (czytano: 1260 razy)
Wczoraj po raz pierwszy w mojej szalonej "karierze" biegacza wybrałam się z tym cudownym sprzętem (dzięki uprzejmości szanownej koleżanki biegaczki) i niestety jak zaczęłam patrzeć na swoje tętno podczas biegu i zaczęłam się zastanawiać czy zaraz nie wyskoczy mi z piersi.
Ze szkoły pamiętam ile powinno wynosić ale to co zobaczyłam na Garminie przeszło moje oczekiwania nie zdawałam sobie sprawy,że ja takie tętno jestem w stanie osiągnąć w pewnym momencie sięgało 180 o matko pomyślałam "że co może jeszcze podskoczy,ale wtedy to już tachykardia hehehehehehe, ale w miarę dalszego treningu zaczęło spadać i w połowie sięgało max 130. Niestety Szanowna koleżanka biegaczka doznała kontuzji i jest mi z tego powodu przykro jak zobaczyłam tą smutną mordeczkę mówiącą "to sobie pobiegałam" jakoś tak przykro mi się zrobiło, że tematu pt. bieganie nie chciałam podejmować. Ale mam nadzieje, że Paula da jeszcze czadu i to nie raz i jeszcze będzie hasać ja sarenka na startach, a ta korona maratonów zostanie zdobyta :-) ( nie przeze mnie oczywiście tylko biegaczke )
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |